A. Budka: „Musimy wierzyć w swoje umiejętności”

25 września 2016, 13:51 | Autor:

adrian_budka

Poprzedniej jesieni drużyna Widzewa była wręcz uzależniona od formy Adriana Budki. Gdy kapitan był na boisku, zespół wygrywał, a on sam notował asystę za asystą. Wiosną Marcin Płuska sprawił, że odpowiedzialność za punktowanie rozłożyła się na większą ilość piłkarzy. Teraz znów mamy starą prawidłowość – łodzianie grają tym lepiej, im lepiej gra doświadczony skrzydłowy.

– Zaliczyłeś w Wołominie dwie asysty. Bramki strzelaliście po identycznych schematach. To efekt pracy na treningach?

– Od początku meczu każdy starał się realizować założenia taktyczne i to przyniosło efekt. Nie pozwoliliśmy przeciwnikowi na zbyt wiele i to naprawdę cieszy. Na pewno jest to schemat. Trenujemy to bardzo często i dzisiaj mieliśmy tego efekty. Ten zalążek już jest. Przed nami jednak jeszcze wiele do poprawienia. Ale jak będziemy tak podchodzić do pracy, nasza forma będzie jeszcze rosła.

– Mieliście dużą liczbę rzutów rożnych. W IV lidze strzelaliście po nich wiele goli, teraz nie udaje się wykorzystać tego elementu.

– Może tak to było widać z boku i może to prawda. Dzisiaj te rzuty rożne nam nie wychodziły. W poprzednim meczu też mieliśmy sporo i nie zdobyliśmy z nich bramki. Przed nami tydzień, by poprawić i ten element na kolejne spotkanie.

– Nie uważasz, że Huragan w zasadzie przegrał ten mecz już w szatni? Że poddał się bez walki?

– Mecz zaczął się przy stanie 0:0 i obie strony mogły pokazać, na co je stać. Wydaje mi się, że od razu ruszyliśmy bardzo wysoko i grający defensywnie Huragan zaczął się gubić. Trzeba było te punkty jednak wybiegać. Bez pracy każdego zawodnika nie byłoby tego zwycięstwa.

– Coraz bliżej do łódzkich derbów. Czuć już zwiększoną adrenalinę?

– Moim zdaniem powinniśmy koncentrować się na kolejnym meczu. Tak do tego podchodzimy. Szykujemy się pod następnego rywala, by zdobyć trzy punkty. Nie wybiegamy zbyt daleko w przyszłość. Przed nami jeszcze trzy tygodnie, w których też musimy wygrywać. Na razie koncentrujemy się na Ruchu.

– Ale tak w 100% nie uda wam się od tego uciec.

– Wiadomo, słyszy się już o tym meczu. Kibice też do tego podchodzą z dużymi emocjami. My również. Nie da się ukryć, że czujemy, że mecz derbowy już niedługo. Tak, jak mówiłem. Musimy najpierw skupić się na tych dwóch meczach, które zagramy wcześniej. Potem będziemy mieli tydzień, żeby jak najlepiej przygotować się do derbów. Dla każdego z nas gra w derbach będzie wielkim przeżyciem.

– Asysta z Ursusem oraz udział przy drugim golu. W Wołominie dwie asysty. Twoja forma idzie w górę.

– Nie wiem, czy moja forma idzie w górę. W zasadzie dobrze czuję się przez cały czas. Trenujemy teraz w dobrych warunkach. Pracujemy w tygodniu po to, żeby potem pokazać się z jak najlepszej strony w meczu ligowym. Potem samo się to nakręca. Wiadomo, że formę buduje się udanymi meczami. Sam trening to nie wszystko. Grając mecz za meczem czuję się coraz lepiej.

– Trener Płuska zapowiadał, że zmiana warunków do treningów wkrótce przełoży się na lepszą grę w piłkę. Ty też tak to odczuwasz?

– Na pewno tak. W Gutowie Małym mamy doskonałe warunki. Fajne boiska, na które aż chce się wyjść i ćwiczyć. Bez żadnych wątpliwości przeprowadzka do tamtego ośrodka zaprocentuje w meczach.

– Wszyscy wiecie, o co gracie. Liga dopiero rozkręca się na dobre, ale musicie być czujni co tydzień, żeby rywale nie uciekli.

– Mobilizować dodatkowo nikogo nie będzie trzeba. My musimy po prostu wierzyć w swoje umiejętności. To pozwoli nam zwyciężać. Wygrana tutaj w Wołominie też sprawi, że ten najbliższy tydzień będzie spokojniejszy. Wygrane budują w zespole pewność siebie. Na pewno będziemy trenowali teraz w lepszych humorach, niż wtedy po dwóch remisach, gdy złapaliśmy lekki dołek i nasza gra nie wyglądała najlepiej.

Rozmawiał Ryan