A. Kretek: „W Widzewie mnie nie chcieli”

9 września 2014, 14:15 | Autor:

Andrzej_Kretek

Andrzej Kretek, były bramkarz i trener Widzewa, po kilku latach bezrobocia znalazł zatrudnienie. Wczoraj związał się on z innym klubem z Łodzi, Akademią Piłkarską. Jego nowa posada wywołała małe kontrowersje, bowiem Kretek od zawsze mówił o sobie: widzewiak. Można go było także spotkać na każdym dotychczasowym meczu I ligi, żywo emocjonującego się grą czerwono-biało-czerwonych.

W rozmowie ze sport.pl Andrzej Kretek podkreślił, że nie miał obaw związanych z objęciem Akademii. „Oczywiście nie zmienię tego, że byłem związany z Widzewem. Ale teraz nie mam już obaw. Zrobię wszystko, by pomóc chłopakom. Jestem trenerem i moim zadaniem jest nauczyć ich grać w piłkę” – powiedział.

Kretek, który klub z Piłsudskiego prowadził przez większość rundy jesiennej sezonu 2010/2011 (z powodu słabych wyników zastąpił go Czesław Michniewicz), zdradził sport.pl, że po cichu liczył na to, że będzie miał możliwość wrócić na ławkę trenerską Widzewa. „Chciałem w końcu wrócić na ławkę i poprowadzić jakąś drużynę” – mówił. Powrót do Widzewa okazał się niemożliwy. „Tam mnie jednak nie chcieli. Zresztą w tym klubie w ogóle nie chcą byłych widzewiaków” – żali się były bramkarz.

Debiut Andrzeja Kretka, w roli opiekuna Akademii Piłkarskiej, ma nastąpić już dziś, w meczu okręgowego Pucharu Polski. Szanując jego osobę nie mielibyśmy nic przeciwko temu, by jego wyniki były zbliżone do tych, jakie osiągał po wschodniej stronie Łodzi.