„Fanatycy Widzewa” odpowiadają klubowi z Bełchatowa

28 lutego 2013, 11:07 | Autor:

Stowarzyszenie Fanatycy Widzewa odpowiedziało w liście otwartym na pismo klubu GKS Bełchatów informujące, że fani z Łodzi nie będą mogli obejrzeć na żywo meczu pomiędzy ww. zespołami. Oto treść listu:

„Stary niedźwiedź mocno śpi,
stary niedźwiedź mocno śpi(…)”

Słowa tej zabawy zna chyba każdy przedszkolak. W Polsce co roku w sen zimowy zapada przeszło sto niedźwiedzi brunatnych. A jak się okazuje, niedźwiedzie to nie jedyni przedstawiciele „rodziny” brunatnych, którzy w tym roku zapadli w głęboki, zimowy sen. Poza nimi zapadli w niego również „brunatni” działacze PGE GKS Bełchatów (tu należy się Państwu wytłumaczenie, iż jako „brunatnych” określa się w Polsce drużynę PGE).

Otóż kilka dni temu klub z Bełchatowa w piśmie datowanym na 22 lutego 2013 roku, przesłanym do miasta Łodzi, zakomunikował, iż mecze 18 i 22 kolejki T-Mobile Ekstraklasy pomiędzy PGE GKS Bełchatów a Widzewem Łódź oraz Ruchem Chorzów odbędą się bez udziału kibiców gości. Pod wyżej wspomnianym pismem podpisał się prezes klubu, Pan Marcin Szymczyk. Podstawą podjęcia takich działań miała być Uchwała nr VIII/192 z dnia 2 sierpnia 2012 roku Zarządu PZPN w sprawie zasad przyjmowania kibiców gości. Otóż musimy poinformować Pana prezesa i jego doradców, iż powyższa Uchwała jest już nieaktualna. Dnia 20 lutego 2013 roku weszła w życie nowa Uchwała nr II/85 Zarządu PZPN regulująca zasady udziału kibiców drużyny gości w meczach piłki nożnej. Pobudka! Panie prezesie wstajemy, liga rusza. Właściwie, to już ruszyła.

Rzecz jasna tego typu rozstrzygnięcia uwarunkowane są posiadaniem odpowiedniej, zgodnej z prawem, decyzji administracyjnej (nowa uchwała również tego wymaga – to tylko tak do wiadomości Pana prezesa). Klub, jak i kibice PGE znani są z szeroko zakrojonej współpracy z Policją i zapewne taką decyzję otrzymali. Dziwi nas tylko jakimi to przesłankami musiał się kierować Komendant Powiatowy Policji w Bełchatowie przy jej wydawaniu. Czyżby perspektywa przyjęcia blisko 400 (słownie: czterystu) kibiców Widzewa Łódź padła na niego bladym strachem i okazała się być ponad siły bełchatowskiej Policji? Panie Komendancie, trzeba było najpierw skierować do ”wojewódzkiej” apel o wsparcie; na pewno by pomogli. Gdyby ta jednak nie mogła pomóc, to z pewnością nie odmówiłby Komendant Główny Policji. Choć z drugiej strony, musi on sam martwić się o własną posadę.

Niestety, zorganizowanej grupy kibiców Widzewa Łódź, 9 marca 2013 roku, na stadionie w Bełchatowie, nie zobaczymy. Jest to o tyle smutne, iż najprawdopodobniej była to ostatnia dla nas szansa na odwiedzenie tego obiektu jeszcze w Ekstraklasie. Nasza nieobecność będzie też ogromną stratą już nie tylko dla samego widowiska, ile dla dużej rzeszy kibiców łódzkiego klubu z Bełchatowa i okolic, którzy licznie zamierzali wybrać się na ten mecz. Nie pozostaje nam nic innego jak tylko w imieniu własnym – kibiców Widzewa, jego piłkarzy i działaczy zaprosić do Łodzi wszystkich sympatyków piłki nożnej oraz fanów łódzkiego klubu (nie tylko z Bełchatowa i okolic) do śledzenia zmagań „dzieciaków Mroczkowskiego” w meczach Ekstraklasy. Najbliższa okazja już 16 marca, kiedy Widzew zagra z Zagłębiem Lubin. W międzyczasie czeka nas jeszcze wyjazd do Chorzowa, gdzie zawsze jesteśmy mile widziani.

P.S.
Bełchatów to niewielkie, ale bardzo sympatyczne miasto, zamieszkałe przez wielu wspaniałych ludzi. Ma jednak chyba pewną słabość do Łodzi…
Jak wiadomo, jego mieszkańcy aby obejrzeć zmagania siatkarzy – PGE Skry Bełchatów – na najwyższym, europejskim poziomie zjeżdżać muszą się do Łodzi, do Atlas Areny lub Pałacu Sportu. Podobnie, jak widać, ma się mieć sprawa z piłką nożną. Ją również na dobrym poziomie obejrzeć mogą tylko w Łodzi… na stadionie Widzewa :-)

Stowarzyszenie Fanatycy Widzewa