K. Pipczyński: „Koledzy mi pomagali”

23 września 2016, 17:48 | Autor:

kacper_pipczynski

Nieoczekiwanie w wyjściowym składzie Widzewa na pucharowy mecz w Zgierzu znalazł się 17-letni Kacper Pipczyński. Złośliwi mogliby zarzucić mu protekcję ze strony taty, który jest kierownikiem zespołu. Młody obrońca zagrał jednak bardzo solidnie.

Pipczyński ocenił swój występ jako pozytywny, choć nie chciał wchodzić w szczegóły. Wskazywał natomiast błędy, popełniane przez cały zespół. „Myślę, że oceny trzeba zostawić trenerowi. Wydaje mi się, że błędów większych nie popełniłem, lecz dopiero po meczu trener oceni mój występ” – mówił, cytowany przez „Łączy nas Widzew”. „Nie mogliśmy się utrzymać przy piłce, wymienić dobrych zagrań, graliśmy długimi podaniami. To nie wyglądało tak jak zakładaliśmy sobie przed meczem. To co wydarzyło się w przerwie w szatni, niech tam zostanie, ale na pewno wyszliśmy na te drugie 45 minut bardzo zmobilizowani” – dodał młody stoper RTS.

Gra zespołu Marcina Płuski nie zachwycała w ofensywie, ale obronie udało się zachować czyste konto. „W obronie zagraliśmy nieźle, Kacper Bargieł umiejętnie asekurował i wygrywał praktycznie każdą górną piłkę. Bardzo dobrze grało mi się ze starszymi kolegami. Ustawiali mnie, pomagali i z pewnością było to dla mnie ciekawe doświadczenie – zakończył Pipczyński.

Foto: laczynaswidzew.pl