K. Walczak: „Wkrótce przedstawimy plany na 18 marca”

1 lutego 2017, 18:23 | Autor:

konrad_walczak

W specjalnej konferencji, ostatniej przed oddaniem do użytku nowego stadionu Widzewa, udział wziął również przedstawiciel klubu – członek zarządu Konrad Walczak. Opowiadał on nie tylko o sprawach związanych z infrastrukturą.

Jeden z szefów Widzewa nie krył wdzięczności, że tak udana inwestycja została doprowadzona do szczęśliwego finału. „Chciałbym podziękować władzom miasta i pani prezydent, za możliwość powstania domu dla widzewskiej rodziny. Myślę, że na tym stadionie wszyscy będą czuli się bardzo dobrze. Zapraszamy na zwiedzanie tego obiektu już od następnego piątku. W pierwszej kolejności dla kibiców, którzy nabyli karnet. W kolejne dni już dla wszystkich chętnych” – powiedział dr Konrad Walczak.

Członek zarządu RTS zapewniał, że rozmowy z Miejską Areną Kultury i Sportu są już na ostatniej prostej i 3 lutego klub formalnie powinien wynająć stadion. „Wszystkie procedury muszą zakończyć tak, byśmy mogli 18 marca rozegrać tutaj mecz ligowy. Rozmowy są już naprawdę bliskie zakończenia. Zarząd jest bardzo zdeterminowany i myślę, że władze Miasta oraz MAKiS również. Nikt nie chciałby, żeby ten pierwszy mecz się nie odbył. Byłoby to prawdziwym ciosem i dla kibiców, i dla nas. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Padły zapewnienia, że dokona się to 3 lutego” – potwierdził słowa m.in. prezydent Hanny Zdanowskiej.

W Widzewie czekają na parafowanie umowy, by móc rozpocząć już finalne rozmowy z podmiotami zainteresowanymi wynajmem powierzchni komercyjnych czy lóż. „Warunki są już ustalone, ale o końcowych ustaleniach możemy mówić dopiero wtedy, gdy są podpisy na dokumencie. Te warunki są korzystne, nie zmieniły się w stosunku do tych ustaleń, jakie mieliśmy na początku rozmów. Dla nas to o tyle ważne, że musimy zagospodarować powierzchnie komercyjne czy sky boxy. Mamy chętnych, ale musimy im przestawić konkretne warunki” – stwierdził Walczak.

Z optymizmem i radością przyjęto ostatni pomysł włodarzy Łodzi, by kluby nie musiały z własnych środków utrzymywać obiektów sportowych. „To bardzo dobra wiadomość, bo organizacja imprez masowych generuje duże koszta. My jesteśmy finansowo dopiero na dorobku, więc każda taka dotacja jest dla nas zastrzykiem finansowym. Dojdą do tego wpływy z biletów, co w sumie pozwoli nam spiąć budżet klubu” – cieszy się członek zarządu Widzewa.

Pytany o plany związane z inauguracją stadionu, dr Konrad Walczak zachowywał dyskrecję. Przyznał jednak, że plany są i wkrótce kibice będą mogli je poznać. „Nie chciałbym zdradzać żadnych szczegółów, ponieważ rozmowy cały czas trwają. Zastanawiamy się z zarządem, w jaki sposób urozmaicić kibicom ten moment. Pomysłów było dużo, począwszy od meczów z Parmą czy Broendby Kopenhaga, po mecz starego Widzewa. Myślę, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni przedstawimy pomysły na dodatkowe atrakcje” – uspokajał jeden ze szefów RTS. „To się wiąże z kosztami. Zaproszenie innych klubów, przeloty, hotele. Myślimy nad tym, ale dopóki nie mamy umowy, nie mogę podać szczegółów” – dodawał.

W rozmowie zahaczono także o kwestie sportowe, a w szczególności o wzmocnienie siły ofensywnej drużyny Przemysława Cecherza. Potrzebuje ona jeszcze jednego napastnika. „W piłce kocha się tych, którzy strzelają bramki. Trzeba pamiętać, że na całym świecie jest tak, że napastnicy chcą zarabiać najwięcej. Rozmawiamy z kilkoma kandydatami, ale nie chcę zdradzać nazwisk” – odpowiedział dyplomatycznie Walczak. „Trener Cecherz ma rację, potrzebuje takiego zawodnika. Wkrótce rozgrywki wznowią drużyny z Ekstraklasy i I ligi. Tam też będą pewne przetasowania i będziemy na to patrzeć. Oczywiście najlepiej by było, gdyby taki napastnik już u nas był. Uważam jednak, że prawdziwy piłkarz da sobie radę nawet wtedy, jak dołączy do nas trochę później” – zapewnił wicedyrektor Szpitala im. WAM w Łodzi.