Oceny widzewiaków po meczu z Huraganem

26 września 2016, 18:43 | Autor:

pilkarze

W sobotę Widzew wygrał drugie spotkanie z rzędu, zachowując miano drużyny niepokonanej w całym 2016 roku! Wysokie zwycięstwo nad Huraganem i dobra gra sprawiły, że pomeczowe oceny piłkarzy są wyjątkowo pomyślne.

Michał Choroś:
Mecz z Huraganem nie był dla niego zbyt dużym wyzwaniem. Przez większość czasu pozostawał bezrobotny, ograniczając się do prostej gry nogami. Dopiero po godzinie rywale zdecydowali się wyjść z kilkoma groźniejszymi atakami i Choroś musiał się trochę ubrudzić. Najtrudniejszym zadaniem była obrona strzału Michała Tokaja, z którym poradził sobie bez zarzutu.
Ocena: 6,5

Kamil Tlaga:
Z przymrużeniem oka można napisać, że prawy obrońca musiał doznać kontuzji, żeby odnaleźć formę z poprzedniego sezonu. Prawdą jest bowiem, że odkąd Tlaga wrócił do zdrowia, jego gra wygląda zdecydowanie lepiej. W Wołominie 29-latek zaliczył asystę, po której na 2:0 podwyższył Robert Kowalczyk. Na lekki minus nieco niepotrzebna żółta kartka, ale ogólnie występ okazały!
Ocena: 7,5

Norbert Jędrzejczyk:
Stoper Widzewa niezbyt się napracował, ale interwencje, do jakich był zmuszany, pokazują jasno, że znajduje się on w dobrej formie. Na upartego można doczepić się jednego, zbyt nonszalanckiego wybicia piłki, po którym wróciła ona w pole karne łodzian. Nie przesadzajmy jednak – to był solidny występ Jędrzejczyka.
Ocena: 6,5

Sebastian Zieleniecki:
Tym razem nie stanął przed tyloma szansami na zdobycie gola, co przed tygodniem. Miał jedną, ale Łukasz Derejko obronił jego strzał. W obronie Zieleniecki grał bardzo dobrze, kasując nieliczne akcje piłkarzy Huragana. Nie bał się też wyprowadzać piłki po ziemi, co potrafi robić. Ciut lepszy z pary obu stoperów.
Ocena: 7

Maciej Szewczyk:
W Wołominie nie zagrał spektakularnych zawodów, ale nadal prezentuje się o wiele lepiej, niż konkurent do gry na lewej obronie – Bartłomiej Gromek. Podoba nam się solidność Szewczyka i duże wsparcie dla drużyny w ofensywie, dzięki czemu widzewiak zawsze zdoła oddać jakiś strzał. W oczy rzuca się jednak lekka „elektryczność” w zagraniach pod własnym polem karnym. Musi popracować nad koncentracją, bo omal nie przelobował w sobotę Chorosia…
Ocena: 6,5

Adrian Budka:
Kolejny świetny występ kapitana. W meczu z Ursusem rozpoczął akcję, po której padł pierwszy gol i asystował przy drugim. Również w Wołominie udało się napocząć rywala po jego podaniu do Mateusza Michalskiego. Miękka, mierzona wrzutka na głowę Daniela Mąki pozwoliła z kolei ustalić wynik spotkania. Poza tym Budce przydarzyło się parę złych wyborów, ale nadal jest to obecnie jeden z kluczowych graczy w zespole Marcina Płuski!
Ocena: 8

Przemysław Rodak:
Radzi sobie w destrukcji nawet wtedy, gdy nie ma do pomocy Princewilla Okachiego. Oprócz tego w końcu błysnął także w ofensywie. Świetne podanie Rodaka z prawego skrzydła pozwoliło Widzewowi objąć trzybramkowe prowadzenie. Pomocnik szukał także swojego trafienia, ale jego uderzenia głową były zbyt lekkie lub niecelne.
Ocena: 7,5

Krzysztof Możdżonek:
Złośliwi powiedzą, że gra dlatego, bo w składzie musi być dwóch młodzieżowców. Byłoby to jednak stwierdzenie nie fair wobec Możdżonka, który z meczu na mecz prezentuje się coraz lepiej. W swoim stylu dawał w sobotę kibicom sporo radości, bawiąc się z piłką. Potrafił jednym zwodem ośmieszyć trzech piłkarzy Huraganu, ale zabrakło chłodnej głowy. Gdyby podał do osamotnionego Kowalczyka, zamiast strzelać w bramkarza, byłoby 5:0.
Ocena: 7

Mateusz Michalski:
Odkąd zaczął wychodzić na boisko w pierwszy składzie, wyraźnie odżył. W meczu z Ursusem strzelił dwa gole, teraz dorzucił trzeciego. W ustawieniu z jednym defensywnym pomocnikiem Widzew sporo zyskał w ofensywie, co Michalskiemu udaje się świetnie wykorzystywać. Dobrze współpracuje z kolegami. Akcje łodzian na tle słabego rywala wyglądały momentami wybornie!
Ocena: 7,5

Daniel Mąka:
Po kapitalnym początku sezonu chwilowo zablokował się, ale w Wołominie w końcu udało mu się poprawić bilans bramkowy. Sprytnie wbiegł w pole karne z drugiej linii i wykończył głową celne dośrodkowanie Budki. Z gola Mąka mógł cieszyć się już w pierwszej połowie, ale po znakomitej akcji kombinacyjnej z udziałem Michalskiego i Kowalczyka do końca szukał rozegrania, zamiast uderzyć na bramkę.
Ocena: 7,5

Robert Kowalczyk (piłkarz meczu):
Co najwyżej przeciętnie zaprezentował się przed tygodniem, ale Płuska postanowił mu zaufać i znów wystawić w wyjściowej jedenastce. Tym razem trener się nie zawiódł, bo Kowalczyk odpłacił mu się bardzo dobą grą. Wychowanek Widzewa strzelił pierwsze bramki w tym sezonie. Mógł mieć ich więcej, niż dwie, ale jednej nie uznał mu sędzia, a w drugiej połowie koledzy przestali wykładać mu piłkę „na nos”. Jeśli utrzyma taką dyspozycję, o miejsce w składzie może być spokojny.
Ocena: 8,5

Rezerwowi:

Piotr Burski:
Stracił miejsce w wyjściowej jedenastce. Gra Kowalczyka udowadnia jednak, że był to właściwy ruch. Burskiemu póki co pozostaje gra z ławki rezerwowych, którą niezbyt imponuje. Nie wolno go jednak skreślać, pamiętając, jak ważne trafienia notował w starciach z Pelikanem czy Concordią.
Ocena: 6

Princewill Okachi:
Po przejściu na system 4-3-3 na ławkę powędrować musiał jeden z defensywnych pomocników i padło właśnie na niego. Okachi w ostatnich dwóch meczach wchodził jako rezerwowy. O ile w spotkaniu z Ursusem jego krótki występ był udany, bo pozwolił utrzymać korzystny wynik, o tyle w Wołominie nie pokazał nic godnego zapamiętania.
Ocena: 6

Kamil Wielgus:
Dzień przed meczem z Huraganem Wielgus obchodził urodziny, ale swoim występem udowodnił, że wejście na boisko nie było wyłącznie prezentem. Wychowanek Widzewa dał bardzo ciekawą zmianę. Potrafił nieźle szarpnąć prawą stroną i omal nie zaliczył asysty. Niestety Kamil Bartosiewicz zmarnował jego dobre podanie.
Ocena: 6,5

Kamil Bartosiewicz:
Zagrał pierwszy raz po awansie do III ligi, nie licząc występów w rezerwach i Pucharze Polski. Widać, że daleko mu jeszcze do odpowiedniej formy, ale mało brakowało, a Bartosiewicz zszedłby z boiska z trafieniem. Po dobrym podaniu Wielgusa piłka zaplątała mu się jednak pod nogami. Wierzymy, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej.
Ocena: 6