P. Cecherz: „Cały zespół zagrał dzisiaj dobrze”

22 lutego 2017, 14:07 | Autor:

Grzeszczakowski_Cecherz

Kolejny zimowy sparing Widzewa za nami. Łodzianie na tle I-ligowego rywala zaprezentowali się nieźle, ale znów głównym problemem drużyny była skuteczność. Co na temat gry swoich podopiecznych miał do powiedzenia trener Przemysław Cecherz?

Przemysław Cecherz zdawał sobie sprawę z klasy rywala i był zadowolony z dzisiejszej gry swojego zespołu.  „Graliśmy z drużyną z I ligi, która do tej pory dobrze radziła sobie w sparingach. Podeszliśmy do meczu z pewną obawą i koncentracją. Po raz kolejny uważam, że byliśmy zespołem lepszym. Brakowało tego co zawsze, czyli bramek. Kapitalne sytuacje do przerwy mieli Mąka i Kamiński” – komentował trener Widzewa. „Ja jestem z chłopców zadowolony, bo rozgrywamy i trzymam piłkę, atakujemy i nie dajemy przeciwnikowi zrobić na boisku właściwie nic. Brakuje tylko bramek i mam nadzieję, że one pojawią się w najbliższym sparingu” – dodawał.

Szkoleniowiec zwracał też uwagę na trudne warunki, w jakich rozgrywane było spotkanie w Gutowie Małym. „W II połowie Olimpia trochę przycisnęła, ale moim zdaniem duże znaczenie miał wiatr. Nam było łatwiej przed przerwą, a w II połowie to przeciwnicy grali z wiatrem i stąd ich groźne strzały z dystansu. Mimo tego uważam, że w tej części gry również byliśmy zespołem lepszym” – przekonywał Cecherz.

Głównym zmartwieniem widzewiaków wciąż jest skuteczność, ale chwalić można ich za grę w defensywie. „Na szczycie tabeli często są drużyny nie te, które najwięcej bramek strzelają, ale te, które najmniej tracą. To czysta statystyka. My po stracie bardzo szybko jesteśmy za linią piłki, wygrywamy pojedynki jeden na jeden w defensywie. Trzeba powiedzieć, że dzisiaj wiele takich pojedynków wygraliśmy również w ofensywie, po akcjach Mąki czy Michalskiego” – mówi trener RTS.

Wciąż niejasna w Widzewie jest sytuacja testowanego Piotra Kasperkiewicza. Jak trener zapatruje się na umiejętności piłkarskie tego zawodnika? „Piotrka znam już tyle lat, że nie muszę się do niego przekonywać. Teraz wszystko leży w rękach zarządu. Dzisiaj zawodnik pokazał się z bardzo dobrej strony, mówię o walce w powietrzu, spokoju w rozegraniu i czystej jakości piłkarskiej. Jeszcze brakuje mu przede wszystkim przygotowania fizycznego, dynamiki i szybkości, ale i tak wyróżniał się na tle rywali z I ligi” – ocenił Cecherz.

Trener Przemysław Cecherz skomentował też braki w widzewskiej kadrze podczas dzisiejszego sparingu. „Okuniewicz i Broniszewski mają po 39 stopni gorączki. Ogawa ma lekki uraz, zaczęło go boleć biodro, dlatego nie chcieliśmy ryzykować kontuzji na takim terenie” – wyjaśniał opiekun łodzian.