P. Cecherz: „Warunki niektórych graczy są nie do przyjęcia”

20 stycznia 2017, 09:37 | Autor:

Przemysław_Cecherz

Drużyna Przemysława Cecherza powoli kończy już drugi tydzień przygotowań do rundy wiosennej. Szkoleniowiec na piątek przewidział jeden trening, a w sobotę aktualną formę widzewiaków sprawdzą Zjednoczeni Stryków.

Cecherz przyznał, że drugi tydzień pracy z zawodnikami był dla nich już trudniejszy od pierwszego. Obciążenia będą jednak jeszcze zwiększane. „Pracujemy na troszeczkę większych obciążeniach. Mamy dużo gier, ale z elementami wytrzymałości specjalnej, szybkościowej. W środę zawodnicy mieli już właśnie wstęp do tych zagadnień, czyli długie, szybkie odcinki. Dlatego myślę, że ten tydzień na koniec zostawi już po sobie jakiś ślad. To jest jednak taki okres, że dalej będziemy jeszcze bardziej zwiększać obciążenia, a najtrudniejszy tydzień planuję na zgrupowanie w Kleszczowie. Potem stopniowo zaczniemy zajmować się taktyką i siłą dynamiczną” – powiedział w rozmowie z widzew.com.

Trener Widzewa dobrze ocenia dotychczasowe przygotowania i chwali swoich podopiecznych. „Rozumiemy się na boisku i w szatni. Wszystkie założenia, które przekazujemy im przed treningiem, dotyczące gry czy ćwiczeń, są realizowane. Jestem tym nawet trochę zaskoczony, bo szczerze mówiąc wiele razy w różnych zespołach właśnie tego mi brakowało. Piłkarze wszystko rozumieją, wielu zawodników naprawdę umie grać w piłkę i to widać na boisku” – komplementował piłkarzy.

Pytany o kolejnych piłkarzy, jacy przyjeżdżają do Łodzi, zaznaczał, że są oni wzmocnieniem kadry. Szkoleniowiec liczył na jeszcze większe posiłki, ale nie za wszelką cenę. „Chcielibyśmy konkretnych wzmocnień, ale warunki, jakie stawiają niektórzy zawodnicy na dzień dzisiejszy nie są dla nas do przyjęcia. Stopniowo wzmacniamy jednak kadrę i myślę, że w połowie przyszłego tygodnia będziemy w stanie ją zamknąć” – mówił Cecherz.

Opiekun RTS wskazał również aspekty, nad którymi musi szczególnie pracować z zespołem. Elementy te zawiodły jego zdaniem w rundzie jesiennej. „Zastanawia mnie raczej, w kategoriach zaskoczenia, dlaczego pod koniec rundy jesiennej było tak, mimo że w drużynie byli piłkarze naprawdę umiejący grać w piłkę. Na pewno jest sporo mankamentów w tym zespole, ale raczej nie indywidualnych. Według mnie zawodziła trochę asekuracja i sposób bronienia” – ocenił.

Cały wywiad z Przemysławem Cecherzem

Foto: widzew.com