Podsumowanie roku 2013 w wykonaniu Division of Wolbórz [felieton]

3 stycznia 2014, 17:28 | Autor:

Prezentujemy podsumowanie roku 2013 w wykonaniu kibiców z Wolborza.

Rok 2013 zakończony. Jaki był pod względem sportowym? Bodajże jeden z gorszych w historii, zarówno dla Reprezentacji Polski, jak i dla piłkarzy łódzkiego Widzewa. Pierwsza drużyna potrafiła wygrać tylko 2 mecze o punkty z 7, druga zaś nie potrafiła wygrać jako drużyna gości. Mało tego, w nowym sezonie wszystkie mecze wyjazdowe przegrała. Polska reprezentacja nie zakwalifikowała się do przyszłorocznych Mistrzostw Świata, a na arenie międzynarodowej kluby reprezentujące nasz kraj spisały się poniżej oczekiwań, nie podejmując wyzwania rzuconego przez drużyny średniej klasy europejskiego kontynentu lub też takim, które nie miały prawa Polaków pokonać, a ci jednak tego dokonali. I choć mamy jednych z najlepszych kibiców na świecie, to piłkarze spisują się coraz gorzej. Quo Vadis polska piłko?

Czy jednak same negatywy można zapamiętać z tego roku? Nasza ukochana drużyna z meczu na mecz pogarsza swoje statystyki z innymi drużynami. I tak jak w latach 80 i 90 wszystkie drużyny odstawiała z kwitkiem, tak teraz role się odwracają i obecni piłkarze próbują zbilansować dotychczasowe historie meczów z danymi klubami. A jednak mimo tego na wysokości zadania, a nawet i wyżej porównując poczynania piłkarzy, stają kibice Widzewa. Ostatnia drużyna w tabeli, kibice, bynajmniej na wyjazdach, jeżdżą w takich liczbach, jakby ich klub w każdym meczu bronił liderowego fotela. Potwierdzeniem tego jest zajęcie drugiego miejsca w rankingu wyjazdowym rundy jesiennej, tuż za Legią i przed Lechem. Doping, tak głośny jakby to drużyna z Łodzi zdobywała kolejne bramki, a jest z goła odwrotnie. Paradoks? Nie. Po prostu fanatyzm.

Ten sam fanatyzm zapanował wśród młodych kibiców w jednym z kilkudziesięciu Fan Clubów Widzewa, z Wolborza. Jak na ironie losu, Klubowi idzie nie najlepiej, tak w tym, małym fc idzie ku lepszemu i można śmiało stwierdzić, iż był to najlepszy rok dla Dywizjonistów, spośród swojej 4 letniej działalności. Coraz lepsze liczby kibiców zarówno na meczach w Łodzi jak i na wyjazdach, a dowodem tego jest, iż w tym roku został trzykrotnie (!) pobity rekord kibiców, którzy stawili się na stadionie przy al. Piłsudskiego 138. Obecnie wynosi 48. Również na meczach wyjazdowych w 2013 został ustawiony nowy rekord – 19 i na kilku meczach były to liczby zbliżone. Z reguły to najważniejsze. Lecz dla prawdziwego fanatyka, nie liczą się tylko godziny spędzone na podróży za drużyną, oglądaniu, kiepskich bo kiepskich, poczynań piłkarzy ale również propagowanie swojego ukochanego klubu, poza trybunami stadionów.

W tym roku, praktycznie w każdym miesiącu fan clubowicze byli aktywni.

I tak na początku roku, przekazujemy kilka gadżetów na Wielką Orkiestrę, które oczywiście zostają sprzedane za kilkaset złotych. Następnie wydajemy drugą już edycje smyczek, a w kwietniu na meczu z Polonią Warszawa, FC Wolbórz przyłącza się do oprawy, gdzie debiutują fan clubowe machajki, w tym również DW. Jak co Święta nie zapominamy mieszkańcom złożyć życzeń, poprzez wywieszenie kilku przyjaznych transparentów z okazji Wielkanocy.

Na meczu z Jagą na początku maja debiutuje nasz kolejny gadżet: koszulki z długimi rękawami tzw. „longi”. W tym czasie odbywała się batalia o stadion w Łodzi i jego siedzibę. Nie zostajemy obojętni wobec tej inicjatywy i popieramy ją u siebie w mieście należytym transparentem „Stadion Widzewa tylko na Widzewie”. Pod koniec maja – data nieprzypadkowa, bierzemy udział w charytatywnej akcji mającej dać uśmiech tym najbardziej potrzebującym. W przeciągu tygodnia organizujemy się, by pomóc samotnym matkom i i ich dzieciom. Odwiedzamy Dom Samotnej Matki w Łodzi i przekazujemy Siostrom Zakonnym niezbędne produkty dla tych najmłodszych, bukiet kwiatów dla ich matek oraz oczywiście widzewskie gadżety, głównie kolorowanki.

W czerwcu bierzemy udział w II turnieju Fan Clubów Widzewa w Warcie i odnosimy wielki sukces zajmując w nim drugie miejsce. Niecały miesiąc później jesteśmy obecni na III turnieju w Gałkówku i tam realizujemy swoje założenie, jakim było wyjście z grupy. Wcześniej jednak był organizowany I Turniej Widzewa dla dzieciaków na boisku bocznym, gdzie oczywiście nie mogło zabraknąć młodej wiary z Wolborza, którzy z kolei odnoszą niespodziewany sukces, zajmując 4 miejsce z pośród ponad 30 drużyn jakie wzięły udział w tym wydarzeniu. Tuż po turnieju wszyscy dopingują drużynę Widzewa w ostatnim meczu sezonu.

Pierwszego sierpnia nie zapominamy o tych którzy walczyli za nasz kraj. Zbieramy się w centrum na Placu z flagami Polski i stosownym transparentem. Dwa razy w tym roku do Wolborza przyjeżdżała drużyna Widzewa. Nie była to jednak pierwsza drużyna, a jedynie juniorzy, gdzie w ramach wojewódzkiej ligi juniorów rozegrali mecze z rówieśnikami ze Szczerbca. Miłym akcentem były mini oprawy, które na pewno jedni i drudzy, poza wynikami, mogli zapamiętać z tych meczów. Trzecim i czwartym gadżetem, które wyprodukowaliśmy w tym roku w naszym fc, to rybaczki i kolejna edycja vlepek.

We wrześniu w okręgowym Pucharze Polski miejscowemu klubowi Szczerbiec przyszło zagrać z rezerwami GKSu Bełchatów. Na ten mecz zapanowała wśród nas mała mobilizacja, stawiamy się na meczu, by jasno zadeklarować piłkarzom z Bełchatowa, którzy kibice rządzą w tym mieście, wywieszając przy tym kilkumetrowy transparent „Bełchatów tylko Widzew”. Również 11go listopada nie zapominamy o ważnej dla każdego Polaka dacie. W kilka osób udajemy się do Warszawy, by oddać cześć Bohaterom, a w samym Wolborzu wywieszony zostaje transparent upamiętniający walkę o Niepodległą Polskę.

W grudniu, zorganizowaliśmy, jak się okazało, jedną z większych akcji mikołajkowych. Do udziału zaprosiliśmy mieszkańców nie tylko Wolborza ale również i gminy, którzy hojnie zaangażowali się do akcji. W rezultacie zebraliśmy ogromną liczbę produktów spożywczych jak i zabawek, które przekazaliśmy na rzecz Domu Dziecka w Piotrkowie.

Rok ten, z perspektywy czasu, jak wcześniej wspomniano, okazał się najlepszym spośród naszej 4 letniej wspólnej działalności.

Jaki będzie 2014? Odpowiedź wydaje się być jasna: lepszy. To wiemy ale jaki będzie dla Naszego Klubu? Jako kibice wierzymy, że też. Wierzymy, że dadzą nam więcej radości, emocjonujących spotkań do ostatnich minut, których ostatnio brakuje, więcej niż tylko 6 wygranych meczów, jak to było w 2013 roku. Wierzymy, że kiedy drużyna obejmie prowadzenie, będzie próbowała dobijać swoich rywali, jak mieli zwyczaj czynić Wielcy tego Klubu. My z kolei, postaramy się być wciąż na topie, jak na widzewski charakter przystało.

DoWidzewa na kibicowskim szlaku !