Pogoń – Widzew (wypowiedzi)

12 kwietnia 2014, 20:22 | Autor:

Pogon-Widzew_konferencja_po

Oto, co po dzisiejszym meczu pomiędzy Pogonią a Widzewem powiedzieli trenerzy i piłkarzy obu drużyn:

Artur Skowronek:
„Jesteśmy bardzo zawiedzeni wynikiem, który nie daje nam punktów. Przyjechaliśmy pełni wiary i zagraliśmy otwarty mecz. To się opłaciło, bo mieliśmy kilka klarownych sytuacji. Nie wygraliśmy tego meczu, ponieważ tych sytuacji nie wykorzystaliśmy. Nadziewaliśmy się oczywiście na kontry i po jednej z nich straciliśmy bramkę. Pogoni życzę jak najlepiej.”

Dariusz Wdowczyk:
„Jesteśmy szczęśliwi, ponieważ gramy cztery mecze u siebie. Czwarte miejsce to duże osiągnięcie. Dostarczamy dużo emocji i niech tak pozostanie. Mamy jeszcze 7 spotkań ważnych jak finał Ligi Mistrzów. Nie wszystko było pod nasza kontrolą. Prze ostatnie kilkanaście minut Widzew stworzył sobie kilka dobrych sytuacji i zastanawiałem się, czy nasze niewykorzystane sytuacje się nie zemszczą. Szczerze Widzewowi  życzę utrzymania, bo z taką grą może on wiele namieszać. Dziękuję wszystkim kibicom, którzy tak licznie się dzisiaj stawili na meczu. Mamy dwa tygodnie, żeby wszyscy kontuzjowani zawodnicy wrócili do pełni sił.”

Vejko Batrovic:
„Mieliśmy sytuacje, ale nie wykorzystaliśmy ich, dlatego wracamy bez punktów. To właśnie brak skuteczności dał Pogoni wygraną.”

Piotr Mroziński:
„O tym, że zagram na lewej obronie dowiedziałem się dopiero dziś na odprawie, ale w tygodniu trochę trenowałem pod tą pozycję. Tak zdecydował trener, ale niewątpliwie lepiej czuję się w środku pola. Przed nami 7 meczów, musimy zrobić wszystko, by dobrze się w nich zaprezentować i dogonić rywali”

Mariusz Rybicki:
„Uważam,  że zagraliśmy po piłkarsku dobry mecz. Stworzyliśmy sobie nie mniej okazji, co Pogoń, to o czymś świadczy. W sytuacji sam na sam dostałem dobre podanie od Mateusza Cetnarskiego, przyjąłem piłkę i chciałem ją podciąć nad bramkarzem, ale trafiłem w jego udo piłka wyszła na róg.
Ewidentnie brakuje nam szczęścia przez cały sezon, nikt się nawet nie pomyli na naszą korzyść – mówiąc ironicznie”

Eduards Visnakovs:
„Nie wiem co się stało, nie umiem sam sobie wytłumaczyć jak to się stało, że nie trafiłem do siatki. Czujemy wszyscy, że nasza gra się poprawia, idziemy do przodu”.

Mateusz Cetnarski:
„Nie wykorzystaliśmy wielu okazji i to się zemściło. Z meczu na mecz gramy coraz lepiej, nasza gra wygląda dużo lepiej, czujemy to. Brakuje nam szczęścia pod bramką rywala. Do Eduardsa Visnakovs nikt nie ma żalu, gdyby nie jego bramki z jesieni, to Widzew miałby jeszcze mniej punktów.”

Marcin Robak:
„Cieszymy się z tego czwartego miejsca, mamy teraz lepszy układ gier. Szkoda Widzewa, ale taki jest futbol. Przy strzale wystarczyło lekko przymierzyć, by cieszyć się z gola. Mimo wszystko odczuliśmy ten mecz, musieliśmy się czasem nabiegać. Sytuacje były z obu stron, to był bardzo otwarty mecz. Co bym zrobił gdybym spudłował, jak Visnakovs? Nie wiem (śmiech), tak czasami po prostu jest, że jak się zatniesz, to i z metra nie da się trafić”

Radosław Janukiewicz:
„Nie był to łatwy mecz, ale daliśmy radę go wygrać. Widzew miał pecha pod bramką, ale z drugiej strony mieliśmy świetne okazje, żeby strzelić na 2:0 i byłoby po sprawie.”