R. Pawlak: „Zmiany są nam potrzebne”

2 października 2014, 08:22 | Autor:

Rafał_Pawlak

W dniu dzisiejszym Rafał Pawlak pierwszy raz, po blisko rocznej przerwie, poprowadził zajęcia widzewiaków, jako ich pierwszy trener. Szkoleniowiec znów wciela się w rolę strażaka, przejmując zespół na przedostatniej pozycji w tabeli I ligi po Włodzimierzu Tylaku. W rozmowie z oficjalną stroną klubu Pawlak opowiadał o swoich preferencjach taktycznych, ewentualnych zmianach w składzie i chęci przełamania w sobotnim starciu z Wisłą Płock.

– Wraca Pan na stanowisko trenera Widzewa po kilkumiesięcznej przerwie. Jednak cały czas był Pan w Klubie, oglądał mecze Widzewa i na pewno swoje przemyślenia ma na temat tego, jak poprawić grę drużyny. Pierwszy mecz już w sobotę przeciwko Wiśle Płock.
 
Zdaję sobie sprawę z tego, że drużyna od dawna nie wygrała w Łodzi, ale najbliższy mecz przeciwko Wiśle może być dla nas przełomowy. Na to liczę nie tylko ja, ale i cała drużyna. Cały czas byłem w klubie, od kilku tygodni prowadziłem indywidualne treningi naszych zawodników, a większość piłkarzy z obecnej kadry, to gracze, z którymi już pracowałem w poprzednim sezonie. Zespół nie jest mi obcy. Powiedziałbym nawet, że plusem i to dużym jest to, że znam drużynę i parametry poszczególnych zawodników.
 
– Widzew Rafała Pawlaka z jesieni 2013 roku charakteryzował ofensywny styl gry. Gra dwoma napastnikami, sporo sytuacji. Tak będzie i tym razem?
 
– Staraliśmy się grać na dwóch napastników. W debiucie przeciwko Lechowi Poznań zaczęliśmy w ataku z Eduardsem Visnakovsem i Alenem Melunoviciem. Szybka czerwona kartka dla Rafała Augustyniaka spowodowała, że ten plan wtedy musieliśmy skorygować, ale w kolejnych meczach i tak go wprowadzaliśmy w życie. Interesuje mnie dobra, konsekwentna gra drużyny, według założeń taktycznych, jakie drużyna otrzyma. Nie wykluczam że możemy grać na dwóch napastników, ale i też w innym ustawieniu.
 
– Na pewno przeciwko Wiśle Płock nie zagra pauzujący za kartki Marcin Kozłowski. Przewiduje Pan inne zmiany w wyjściowym składzie?
 
– Każdy z zawodników ma szansę na grę. Będę obserwował drużynę w treningu i w najbliższych dniach. Cieszę się, że wszyscy są zdrowi i gotowi do ciężkiej pracy. To punkt wyjścia. Pierwszy trening i rozmowa z drużyną w środę. Pierwsi o składzie dowiedzą się piłkarze. Przed sobotnim meczem z Wisłą.
 
– Widzew jest na razie w dole tabeli. Z kolei najbliższy rywal – Wisła Płock – to solidna drużyna zaplecza ekstraklasy. Czasu nie jest dużo. Sporo zamierza Pan zmienić do soboty?
 
– Na pewno zmiany są potrzebne, aby drużyna zaczęła grać lepiej i zaczęła wygrywać. Za nami dziesięć meczów, a na naszym koncie tylko jedno zwycięstwo. Musimy to poprawić i to już od meczu z Wisłą. Mam swój plan na grę i na najbliższe spotkanie. Cały czas analizowałem rywali, przekazywałem swoje spostrzeżenia sztabowi szkoleniowemu. Mecz Wisły Płock również oglądałem.
 
Źródło: widzew.pl