Relacja z meczu Lechia – Widzew okiem FC TM

29 sierpnia 2016, 20:39 | Autor:

wyjazd_Tomaszów

Poniżej prezentujemy kibicowską relację z niedzielnego meczu III ligi pomiędzy Lechią a Widzewem. Spotkanie to oglądało z trybun 700 fanów RTS. Opis meczu przygotowali sympatycy z Tomaszowa Mazowieckiego.

Przypadający na niedzielę, 28 sierpnia, mecz w Tomaszowie Mazowieckim pomiędzy lokalną Lechią a łódzkim Widzewem od chwili ogłoszenia terminarza zapowiadał się na wielkie święto dla całego FC TM i wszystkich tomaszowskich widzewiaków.

Pierwotnie mecz ten miał być rozgrywany w Łodzi, jednakże władze obu klubów doszły do porozumienia o rozegraniu go w rundzie jesiennej na obiekcie w Tomaszowie Mazowieckim, a rewanżu już na nowym obiekcie przy Al. Piłsudskiego. Miało być święto w znakomitej, niczym niezmąconej, świetnej atmosferze, a niestety swoje piętno odcisnęła swoją postawą osoba prezesa tomaszowskiej Lechii, który zrobił chyba wszystko co mógł, aby je zepsuć.

Pierwsze informacje dotyczące rozgrywania tego spotkania zapowiadały się niezwykle pozytywnie. Planowane było postawienie do tego czasu trybuny na 1000 osób, w miejsce dopiero co zburzonej „kamiennej”, która miałaby w całości być przekazana czerwono-biało-czerwonym. Niestety, jak się okazało, piękne wizje spaliły na panewce, a mecz nie został nawet zgłoszony jako impreza masowa. Co za tym idzie do rozdysponowania na cały stadion miało zostać przeznaczonych 999 biletów. Stadion w obecnym stanie składał się jedynie z jednej trybuny i „klatki” na mniej niż 100 miejsc.

Pierwsze rozmowy z Michałem Goździkiem, prezesem Lechii, doprowadziły do deklaracji przekazania 500 biletów dla widzewiaków i próby sprowadzenia na ten mecz jednej przenośnej trybuny. Niestety, nadzór budowlany nie wyraził na to zgody, czemu trudno się dziwić, patrząc na sposób przygotowywania dokumentacji przez zacnego prezesa. Następne dni przyniosły ustalenia, że jednak trybuny nie będzie, ale 500 biletów zostanie przekazane. W momencie, gdy doszło do samego przekazania biletów, prezes zakomunikował, że ma dla nas 350 biletów bez wcześniejszego uprzedzenia. Ponadto twierdził, że robi co może, żeby pójść na rękę kibicom Widzewa, a wszystkiemu winny jest prezydent miasta, który obiecał ustawienie trybuny do tego czasu, a słowa nie dotrzymał. Tego samego dnia przedstawicielowi kibiców zarówno z Łodzi, jak i Tomaszowa udało się ustalić, że w przestrzeni wyznaczonej dla Widzewa kibice będą mogli zaprezentować oprawę składającą się z transparentu i flag powiewających na rurkach PCV.

plakaty_FCTM

Od tego momentu, mimo znacznego niezadowolenia z obrotu spraw, zaczęliśmy szykować się do naszego święta, pomimo problemów z prezesem Goździkiem. Wydrukowaliśmy 1000 plakatów zachęcających wszystkich widzewiaków do udziału w tym meczu, które to „Młody Tomaszów” rozkleił po całym mieście. Rozpoczęło się nakręcanie korby, aby do każdego dotarło jak ważne wydarzenie dla miasta będzie miało miejsce o 11:00 na stadionie przy ul. Nowowiejskiej. Oczywiście ruszyły również przygotowania do oprawy, która miała składać się z transparentu i machajek. W tym miejscu należą się ogromne podziękowania kolegom z grupy Ultras Niebiescy’08 Ruchu Chorzów, którzy pomogli, zwłaszcza przy projektowaniu, korzystając z okazji, że akurat przypadkowo, w sprawach prywatnych, w tym czasie byli w naszym mieście. W efekcie jednak ich pomoc okazała się szersza i można było skorzystać z porad osób, które przygotowują wszystkie oprawy i malują największe grafy naszych przyjaciół z Chorzowa.

W dniu meczu okazało się, jak wiele jest warte słowo prezesa Goździka. Pomimo wcześniejszych ustaleń zdecydowano nie wpuścić oprawy z rurkami PCV, oczywiście rzecz jasna nikogo wcześniej o tym nie informując. Jakim człowiekiem jest prezes Goździk obrazuje najlepiej sytuacja, gdy pomimo podpisania wcześniejszego dokumentu o udostępnieniu powierzchni dla firmy cateringowej, bez słowa zakomunikował, że to, iż posiadają dokument, to trudno, a on i tak udostępni innej firmie. Ustalanie z tym człowiekiem czegokolwiek nie ma najmniejszego sensu, skoro nie respektuje nawet dokumentów przez siebie podpisanych.

Wchodzenie na mecz również było niezwykle problematyczne, gdyż z początku nie chciano wpuszczać osób, które zakupiły bilety normalnie w kasach, a chciały wejść na miejsce przeznaczone dla widzewiaków. Z czasem jednak, pod presją, zaczęto normalnie w puszczać, a nawet osoby bez biletów miały możliwość zakupu, czego rzekomo w ogóle miało nie być. Również problem z rurkami PCV został rozwiązany. Co prawda kosztowało to kolegę z FC TM znaczny mandat za przerzucanie ich przez płot, ale szybko udało się tą sumę uzbierać, przechodząc „z czapką” pomiędzy widzewską bracią.

Po tych wszystkich przejściach udało się zaprezentować przygotowaną oprawę. Transparent przedstawiał nasze wieloletnie hasło, którego byliśmy prekursorami „Tomaszów Miastem Widzewa” na tle panoramy naszego miasta z tarczą FC TM oraz herbem RTS. Flagi na kijach przedstawiały natomiast mnóstwo różnych widzewskich i tomaszowskich motywów. Poza tymi najbardziej oczywistymi były np. machajki osiedlowe Zakątek Zielona, czy Niebrów, miejscowości Lubochnia, aktywnie działającej od wielu lat w ramach FC TM, flaga Łodzi na tle czerwono-biało czerwonych barw, symbolizująca przywiązanie FC TM do miasta, z którego wywodzi się nasz ukochany klub, czy flagi z herbami Ruchu Chorzów, UN’08 oraz naszych układowiczów z CSKA Moskwa i Elany Toruń.

>>> Przeczytaj relację z wyjazdu FC TM na mecz Zenit – CSKA

Na płocie zawisły tego dnia flagi „WIDZEW FC TOMASZÓW MAZOWIECKI”, mała „JOSZI”, upamiętniająca naszego zmarłego kolegę z Tomaszowa, któremu poświęcony jest nasz coroczny turniej, który miał już VII odsłon, „1910” oraz „Herman, UN’08”. Dodatkowo został zaprezentowany transparent dedykowany piłkarzom: „16.10 – PAMIĘTAJCIE, DERBY BLISKO – ROZPIERDOLCIE TO KURWISKO”.

Cały mecz prowadzony był nieprzerwanie fajny doping. Najaktywniejsza część sektora wyznaczona dla dopingujących sympatyków lokalnej piłki dołączała się do „pozdrowień” przeznaczonych dla Legii, łódzkiego KS-u, jak również dla prezesa Lechii Goździka, który naprawdę zanotował spory wkład w próbę zniszczenia tego święta w Tomaszowie. Ponadto również dało się usłyszeć z ich strony okrzyki „Widzew i Ruch”.

Podsumowując, przestrzeń wyznaczoną dla widzewiaków zajęło 180 z kibiców z Tomaszowa i gościnnie 4 fanów Ruchu z grupy Ultras Niebiescy! Ponadto na trybunie Lechii również znajdowało się tego dnia ok. 300 zdeklarowanych sympatyków Widzewa. Szkoda, że tak wiele kłód było rzucanych nam pod nogi podczas przygotowań, jak i samego meczu. Jak się okazuje, pan prezes jednoosobowo zdołał napsuć sporo krwi. Niemniej wszystko udało nam się zrealizować pomyślnie, także w pojedynku FC TM z prezesem Lechii po dzisiejszym dniu jest 1:0, a wszystko wskazuje na to, że ta rozgrywka dopiero się rozpoczęła…

TOMASZÓW MIASTEM WIDZEWA!