Relacja z meczu: Widzew Łódź – Bytovia Bytów 0:1 (0:0)

18 października 2014, 15:59 | Autor:

Janiec_Widzew_Bytovia

W meczu 13. kolejki I ligi Widzew Łódź zmierzył się z beniaminkiem – Bytovią Bytów. Widzewiacy musieli uznać wyższość rywala i po bramce Michała Jakóbowskiego przegrali 0:1 (0:0).

Łodzianie przystąpili do meczu w lekkim osłabieniu. Na boisku nie pojawił się narzekający na niewielki uraz Dimitrije Ijnac oraz Marcin Kozłowski. Młody zawodnik nie jest kontuzjowany, został odsunięty od składu przez Rafała Pawlaka, a powodem zaskakującej decyzji ma być przemęczenie piłkarza. Pierwszy raz w podstawowej jedenastce pojawił się za to Maksymilian Rozwandowicz, który zastąpił w składzie Cristiana del Toro. Do drużyny wrócił także Bartłomiej Kasprzak. Zespół Bytovii Bytów przystąpił do meczu w swoim najsilniejszym składzie. Warto wspomnieć, że dwaj byli widzewiacy Piotr Kuklis i Marcin Kikut rozpoczęli spotkanie na ławce. Trenerem gości jest natomiast dobrze znany przy al. Piłsudskiego Paweł Janas.

Widzewiacy mecz zaczęli mocno ofensywnie, od samego początku próbując szukać szans bramkowych. Już w 3 minucie wywalczyli rzut rożny, ale strzał Mateusza Jańca nie sprawił żadnych problemów bramkarzowi Mateuszowi Oszmańcowi. Minutę później w doskonałej sytuacji znalazł się Matusz Rybicki, ale kopnął piłkę prosto w golkipera rywali. Po chwili przed szansą znalazł się po raz kolejny Janiec, ale zawodnik znajdując się około 7 metra boiska, przeniósł piłkę nad bramką. Widzew w swoim stylu zmarnował trzy bardzo dobre sytuacje bramkowe, więc jak widać skuteczność drużyny nie uległa żadnej poprawie. W 19 minucie zupełnym brakiem profesjonalizmu popisał się Jakub Czapliński, który w niegroźnej sytuacji faulował swojego rywala w polu karnym, a sędzia podyktował rzut karny. Sytuację uratował dobrze spisujący się w tym sezonie Dino Hamzić, który obronił strzał Janusza Surdykowskiego. Widzewiakom udało się utrzymać bezbramkowy wynik, ale wciąż mieli problem ze stworzeniem sobie groźnych sytuacji bramkowych. W 23 minucie po raz kolejny niecelnie po centrze Jańca strzelał Mroziński. Chwilę później próbował uderzać Kasprzak, ale jego leciutki strzał nie mógł sprawić bramkarzowi żadnych problemów. Swoich okazji szukała także Bytovia. Niebezpiecznie było pod bramką łodzian w 28 minucie, ale ostatecznie Nowak został faulowany w powietrzu, a piłka trafiła do drużyny Widzewa. Chwilę później strzału z dystansu próbował Janiec, ale uderzona przez niego piłka minęła poprzeczkę o kilka centymetrów. W pierwszej połowie problemem widzewiaków była nie tylko skuteczność, ale także gra piłką. Ze świecą można było szukać bezbłędnej wymiany podań między zawodnikami łódzkiej drużyny, a świadczyć może o tym między innymi akcja z 40 minuty, kiedy Kasprzak miał problem z podaniem piłki partnerowi stojącemu nie więcej niż metr od niego.

Druga połowa niewiele różniła się od pierwszej i tak samo bardziej przypominała nic nieznaczący sparing niż mecz i jakąkolwiek stawkę. W 56 minucie groźną sytuację stworzyła sobie Bytovia, ale drużynę uratował pewnie grający Nowak. Dobrą okazję do zmiany wyniku spotkania mieli widzewiacy w 62 minucie, ale w polu karnym nie było nikogo, kto mógłby zamknąć podanie Kasprzaka. Chwilę później strzelić mógł Wrzesiński, ale uderzona przez niego piłka trafiła w słupek. W 69 minucie po strzale Mąki mogło być 0:1, ale drużynę Widzewa po raz kolejny uratowała świetna interwencja Hamzica. W odpowiedzi ładnie z dystansu uderzył Veljko Batrović, ale jego piłka otarła się tylko o górną siatkę. Kilka minut później doszło do spornej sytuacji w polu karnym. Po zablokowanym strzale Wrzesińskiego piłkarze Widzewa sygnalizowali rękę, ale sędzia Rynkiewicz nie reagował. Od bramki zaczął Oszmaniec i Bytovia przeprowadziła błyskawiczną akcję, po której padł gol. Od 76 minuty Widzew przegrywał więc 1:0, a strzelcem bramki został Michał Jakóbowski

Widzewowi w tym sezonie jeszcze nie udało się wygrać na swoim stadionie, a w tę sobotę czarna seria drużyny została podtrzymana. Słabi łodzianie nie poradzili sobie z równie słabo dysponowaną Bytovią i w tabeli I ligi nadal zajmują niechlubne ostatnie miejsce.

 

Widzew Łódź – Bytovia Bytów 0:1 (0:0) 

0:1 Jakóbowski 76′

Składy:

Widzew:
Hamzic – Augustyniak, Nowak, Pidworny – Czapliński (46′ Wrzesiński) Mroziński, Kasprzak, Janiec, Rozwandowicz – Rybicki (57′ Batrović) – Duda (69′ Broź)

Rezerwowi: Wlazłowski – Kasperkiewicz, Dosljak, Warchoł

Bytovia:
Oszmaniec – Piątek, Wróbel, Juraszek, Jastrzembski – Wilczyński, Mandrysz (46′ Kuklis, 76′ Bajic) Mąka, Kryszak (85′ Bąk), Jakóbowski – Surdykowski

Rezerwowi: Małkowski, Kikut, Wojach, Gołębiewski