T. Lisowski: „Zaczniemy być rozliczani dopiero za 10 dni”

25 lutego 2015, 16:10 | Autor:

Tomasz_Lisowski

Tomasz Lisowski nie mógł zagrać w ostatnim sparingu z Olimpią Grudziądz. Dziś zaliczył 45 minut, a po meczu rozmawiał z dziennikarzami o swoich planach oraz przewidywaniach na zbliżającą się rundę wiosenną.

Lisowski nie ukrywał, że kolejna sparingowa wygrana, to tylko etap. Ważniejsze będą mecze o punkty. „Fajnie, że wygraliśmy kolejny sparing, fajnie, że dostałem szansę gry. Wiemy, że do startu ligi zostało 10 dni i tak naprawdę wtedy dopiero zaczniemy być rozliczani. Sam mecz wyglądał pozytywnie, przez większą część czasu utrzymywaliśmy się przy piłce i prowadziliśmy grę” – mówił.

Drużyna czyni postępy, ale jej lewy obrońca ma świadomość, że to nie koniec pracy. „Wszystko idzie w dobrym kierunku, musimy jednak nadal ciężko pracować. Każdy mecz będzie tym z gatunku o sześć punktów, musimy zrobić wszystko, by cały czas wygrywać” – zapowiada.

Zawodnik, pytany o negocjacje z klubami, przyznał, że postawił na Widzew i chce wrócić z nim do ekstraklasy „Chciałem spróbować swoich sił w ekstraklasie, ale nie wyszło. Widzew też zasługuje na bycie w tej ekstraklasie, więc musimy zrobić wszystko, by do niej wrócić. Podpisałem długoletni kontrakt, także wierzę w dłuższą przygodę z klubem. Musimy jednak wziąć się za siebie i wygrywać” – mówił. „W sporcie wszystko jest możliwe, z każdym można wygrać, dlatego absolutnie nie zgadzam się z opiniami, że Widzew już spadł i nie ma szans na utrzymanie. Przyszedłem do drużyny z nastawieniem pozytywnym i wierzę, że te cel osiągniemy” – dodał.

Widzewiak nie miał zastrzeżeń co do obiektu w Byczynie, na którym jemu i kolegom przyjdzie walczyć w rundzie wiosennej. „Codziennie trenujemy na sztucznej nawierzchni, więc jesteśmy przyzwyczajeni do takiej murawy. Nie możemy narzekać na warunki, trzeba z pokorą je przyjąć. Pozostaje nam teraz zrobić wszystko, by po prostu jak najlepiej grać w piłkę” – zakończył Lisowski.