W. Tylak: „Nie ma sensu oceniać tego na gorąco”

14 września 2014, 18:31 | Autor:

Włodzimierz_Tylak

Sytuacja Widzewa robi się coraz bardziej dramatyczna. Drużyna, która miała walczyć o awans do ekstraklasy, znajduje się tuż nad strefą spadkową, z jedną wygraną na osiem spotkań. Mimo złych wyników trener łodzian, Włodzimierz Tylak, nie ma zamiaru rezygnować ze stanowiska.

Rozczarowani kolejną porażką, tym razem w Niecieczy, pytaliśmy szkoleniowca na konferencji prasowej o to, jaki ma on plan na poprawę gry swojego zespołu. „Nie chcę tego oceniać na gorąco” – odpowiadał. „Mogę powiedzieć, w emocjach, jak trener Mandrysz, że były dwa karne, że Augustyniak był faulowany, a sędzia nie odgwizdał, ale nie ma to sensu.” – dodał Tylak.

Zdawkowa odpowiedź trenera nas nie zadowoliła, próbowaliśmy drążyć. Nie chodziło nam o ocenę meczu kwadrans po jego zakończeniu, bo normalne jest, że trzeba go obejrzeć na spokojnie i zanalizować. Mieliśmy na myśli ogólną sytuację wewnątrz drużyny, o której szkoleniowiec powinien myśleć dzień i noc. Pracując w takim klubie tak słabe rezultaty powinny spędzać sen z powiek. Pytaliśmy więc konkretnie, jaki Włodzimierz Tylak ma rzeczowy pomysł na poprawę wyników, bo chyba pozycja w tabeli go nie satysfakcjonuje. „Nie jestem zadowolony z miejsca w tabeli. Ani ja, ani kierownictwo klubu, ani sami piłkarze.” – odpowiadał.

„Kibice są wściekli, chcą Pana głowy. Co Pan zamierza zmienić?” – pytaliśmy. Opiekun widzewiaków wciąż jednak trzymał się wersji, że nie chce niczego oceniać na gorąco. „Musimy to w tygodniu przeanalizować na chłodno i wyciągnąć wnioski. Pan mnie próbuje tutaj sprowokować, a ja nie chcę powiedzieć niczego, co później byłoby źle odebrane.” – uciekał od odpowiedzi.
Poprosiliśmy trzeci raz, o wskazanie jakiegoś planu na poprawę gry zespołu – bez skutku. Na pytanie o to, czy nadal widzi się w roli szkoleniowca, Tylak tylko kiwnął głową, że tak. Całe szczęście, że nie usłyszeliśmy tego, co Mikołaj Madej z „TV Toya” przed tygodniem –  że jak nam się nie podoba, to możemy nie przychodzić…