W Widzewie walczą, by jednak grać z Sandecją!

27 kwietnia 2015, 10:03 | Autor:

Widzew_herb

Sytuacja w tabeli nieco się poprawiła, ale drużyna Widzewa i tak będzie mieć wielkie problemy z utrzymaniem. O bezpiecznej lokacie można już chyba zapomnieć, pozostaje ciężka walka o miejsce umożliwiające grę w barażowym dwumeczu z trzecią ekipą II ligi. W tej chwili strata do 15. Sandecji wynosi 10 punktów. To bardzo znamienne, że rywalem, jakiego gonić będą w ostatnich siedmiu kolejkach łodzianie, jest ten zespół.

Widzewiacy mieli zmierzyć się właśnie z nowosądeckim teamem na inaugurację wiosny, ale ze względu na opieszałość działaczy nie udało się zgłosić na czas stadionu zastępczego i PZPN ukarał RTS walkowerem. To wielka strata, bowiem biało-czarni spisują się w tym roku bardzo źle, zajmując przedostatnią pozycję w tabeli uwzględniającej tylko mecze w rundzie rewanżowej. Podopieczni Wojciecha Stawowego mieliby więc spore szanse na wygranie pojedynku z Sandecją, a gdyby tak się stało, różnica mogłaby wynieść zaledwie cztery punkty!

Kto myśli, że to tylko gdybanie, może się jednak mylić. Jak się dowiedzieliśmy, w Widzewie cały czas wierzą, że przyznany rywalowi walkower można jeszcze odkręcić. Zdaniem łódzkich działaczy przyznano go bezprawnie, bowiem klub już w piątek, a więc dzień przed niedoszłym meczem, wysłał do PZPN pismo z wnioskiem o zniesienie trybu natychmiastowej wykonalności, ujęty w decyzji o zawieszeniu licencji. Gdyby tryb ten nie działał, drużyna Stawowego mogłaby stanąć naprzeciwko Sandecji, ale spotkania nie było, bo zostało przełożone przez Departament Rozgrywek Krajowych.

Pytaliśmy w klubie, jak działacze widzą tą operację, gdyż na zdrowy rozsądek wszystko wydaje się przesądzone. W odpowiedzi usłyszeliśmy tajemniczo, że faktycznie sprawa jest w toku, ale o szczegółach dowiemy się dopiero za kilka dni. Postanowiliśmy zbadać więc temat od drugiej strony i udało nam się ustalić, że Widzew złożył odwołanie od werdyktu Departamentu do Najwyższej Komisji Odwoławczej. NKO, która w marcu badała już sprawę zespołu z Piłsudskiego w temacie ujemnych punktów i zasadności zawieszenia licencji, miałaby zdecydować też, czy walkower dla Sandecji był słuszny.

Gdyby NKO przychyliła się do argumentów łodzian, Departament Rozgrywek będzie musiał wyznaczyć nowy termin dla meczu, który rozegrany zostanie w Byczynie. W przypadku wygranej sytuacja Widzewa znacznie by się poprawiła, ale do tego jeszcze bardzo daleka droga.