Widzew cały czas szuka napastnika

25 czerwca 2016, 19:54 | Autor:

Strus_Okachi

W minionej rundzie wiosennej zdobywanie goli rozkładało się na cały zespół Widzewa. Sami napastnicy strzelali nieźle, ale bez większego szału. Więcej w całych rozgrywkach ustrzelili pomocnicy Patryk Strus i Princewill Okachi oraz grający pół rundy na stoperze Michał Czaplarski. Dlatego Marcin Płuska latem chce pozyskać zawodnika, który zagwarantuje kilkanaście bramek w sezonie.

Na liście życzeń trenera znajduje się kilka nazwisk. Wśród nich jest m.in. Piotr Burski, który będzie testowany przez łodzian. Jeśli się sprawdzi, dostanie szansę w III lidze. Ostatnio w „okręgówce” strzelał jak maszyna, a wcześniej w II lidze także radził sobie całkiem nieźle. Może być więc solidnym uzupełnieniem składu beniaminka o mocarstowych planach.

To jednak nie jedyna kandydatura do wzmocnienia drużyny w przedniej formacji. Zarząd cały czas rozmawia z innymi piłkarzami. Priorytetem jest sprowadzenie skutecznego atakującego, który wpasowałby się w koncepcje gry Płuski. Ma to być napastnik mobilny, umiejący nie tylko wykończyć akcję wykreowaną przez kolegów, ale potrafiący również pracować w środku pola, zmieniać pozycję i pomagać w defensywie.

Na szczycie transferowych potrzeb RTS znajduje się zawodnik, który w chciałby grać w Łodzi, ale wciąż ma ważną umowę ze swoim klubem. To duże utrudnienie, bowiem Marcin Ferdzyn nie zwykł płacić za wzmocnienia na tym szczeblu. Jak ustaliliśmy, temat ten powinien rozstrzygnąć się we wtorek. Jeśli negocjacje zakończą się fiaskiem, Widzew ma kilka alternatyw.