Widzew Łódź – Lechia Tomaszów Mazowiecki 2:1 (1:0)

7 kwietnia 2017, 19:10 | Autor:

Przemysław_Rodak

Widzew w Łodzi wciąż niepokonany, w dodatku z kompletem punktów na nowym stadionie! W piątkowy wieczór podopieczni Przemysława Cecherza wygrali 2:1 z Lechią Tomaszów Mazowiecki. Gole strzelali Przemysław Rodak oraz Daniel Mąka.

Trener Przemysław Cecherz nieco przemeblował skład, dokonując w nim trzech zmian. Do bramki wrócił zdrowy już Patryk Wolański, a na lewą obronę po kartkowej przerwie Bartłomiej Gromek. Ciekawa roszada nastąpiła natomiast w ataku. Nieskutecznego Marcina Krzywickiego zastąpił Dawid Kamiński, który od dawna pukał do drzwi pierwszej jedenastki.

Gospodarze wyszli na boisko bardzo bojowo nastawieni, chcąc jak najszybciej strzelić bramkę. Wynik udało się im otworzyć już w 8. minucie. Kamiński dośrodkował piłkę z rzutu rożnego, a z bliska do siatki wpakował piłkę głową Przemysław Rodak. Kilka minut później trener Cecherz musiał dokonać pierwszej zmiany. Uraz zgłosił Marcin Nowak, a na murawie zastąpił go Kamil Tlaga, dla którego był to pierwszy występ w rundzie wiosennej.

Po strzeleniu gola łodzianie wcale nie zwalniali tempa i grali dużo bardziej ofensywnie, niż w poprzednich dwóch spotkaniach w Łodzi. Najlepszą okazję do podwyższenia wyniku w 25. minucie Adam Radwański. Świetną trójkową akcję przeprowadzili Kamiński, Daniel Mąka i właśnie Radwański, ale ten ostatni, będąc sam na sam z Dawidem Kędrą, czubkiem buta strzelił obok słupka!

Na drugą połowę widzewiacy wyszli bez zmian w składzie, ale nie mniej zmotywowani. Starania o drugiego gola szybko przyniosły efekt. W 51. minucie błąd popełnił Kędra, ale jego pomyłki nie wykorzystał Radwański. Na szczęście po chwili przypomniał o sobie zawodny Mąka. Najlepszy strzelec Widzewa doskonale przymierzył przy słupku zza pola karnego i mógł cieszyć się z dwunastej bramki w sezonie!

Niestety lub stety, to nie był jeszcze koniec emocji przy Piłsudskiego. W 69. minucie świetne dośrodkowanie w pole karne dostał wprowadzony wcześniej Marcin Mirecki, który głową pokonał bezradnego Wolańskiego! W końcowych fragmentach spotkania ciekawych akcji nie brakowało, bo goście starali się wyrównać, a łodzianie wyprowadzali szybkie kontrataki. Pikanterii dodawały kuriozalne decyzje sędziego Radosława Jemielitego, ale tego dnia nic nie było w stanie zabrać gospodarzom wygranej.

Po ciężkiej walce Widzew ostatecznie wywalczył zwycięstwo i wciąż pozostaje z kompletem punktów na nowym stadionie. W Wielką Sobotę kolejna potyczka przy Piłsudskiego. Do Łodzi przyjadą rezerwy Legii Warszawa.

Widzew Łódź – Lechia Tomaszów Mazowiecki 2:1 (1:0)
8′ Rodak, 51′ Mąka – 69′ Mirecki

Widzew:
Wolański – Kozłowski, Nowak (15′ Tlaga), Zieleniecki, Gromek – Michalski (79′ Okuniewicz), Rodak, Kazimierowicz, Mąka (61′ Budka) – Radwański – Kamiński

Rezerwowi: Humerski – Baran, Możdżonek, Krzywicki

Lechia:
Kędra – Gołdyn, Cyran, Żytek, Widejko – Bocian, Szymczak – Gołuński (54′ Mirecki), Gawron (46′ Wolski), Kolasa – Rozwandowicz

Rezerwowi: Grejber – Król, Walczak, Przedbora, Jardel

Żółte kartki: Kazimierowicz, Tlaga, Kozłowski – Bocian

Sędzia: Radosław Jemielity (Białystok)

Widzów: 13 743