Widzew w komplecie jedzie do policyjnych Kielc

23 kwietnia 2014, 16:16 | Autor:

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Po ponad miesięcznej przerwie kibice Widzewa wracają na wyjazdowy szlak. Z powodu zakazu dla zorganizowanej grupy przepadły im oficjalne wizyty w Krakowie, gdzie kilkudziesięciu fanów pojawiło się incognito oraz w Szczecinie, gdzie dzięki pomocy „Portowców” zjawili się w 400 osób. W niedzielę pojawią się w komplecie w kieleckim sektorze gości, na stadionie, na którym dużo do powiedzenia ma miejscowa policja. Organizator przygotował dla nich 710 biletów.

Łódzcy fani ostatni raz oglądali wyjazdowe spotkanie piłkarzy 15 marca w Gdańsku, z którego przywieźli do domu zero punktów i wspomnienia gościnności trójmiejskich funkcjonariuszy. Ci, którym dane było poczuć na swojej głowie policyjną pałkę lub zaliczyć inhalację miejscowym gazem pieprzowym, narażeni mogą być na podobne atrakcje w najbliższą niedzielę. Kielecka policja czuje się bowiem na stadionie Korony, jak w domu.

Najbardziej przekonali się o tym gospodarze, którzy niejednokrotnie byli uczestnikami zachowań mundurowych przypominających zomowskie praktyki w PRL. Całą Polskę obiegły m.in. nagrania, na których przed bezprawnymi działaniami funkcjonariuszy kibiców bronili sami piłkarze, z bramkarzem Zbigniewem Małkowskim w roli głównej.

Koroniarze także w ostatnim czasie nie mają lekko z miejscowymi służbami. Pretensje mają też do działaczy klubu, którzy ich zdaniem zbyt ochoczo współpracują z policją, a po meczu z Pogonią, na którym kielczanie zaprezentowali efektowny pokaz pirotechniczny, dodatkowo podjęli decyzję o zamknięciu „młyna”. Kara dotknęła także każdego obecnego w sektorze, bowiem fani ci nie mogli zakupić wejściówek na inne trybuny.

Z tego, co się dowiedzieliśmy, „Scyzoryki” w niedzielę wracają na stadion, choć ich nastawienie jest mocno sceptyczne. Gospodarze obawiają się kolejnych wybryków ze strony policji i kto wie, czy udział w meczu z Widzewem nie zakończy się dla nich jeszcze przed ostatnim gwizdkiem sędziego.

Z kolei dla „Czerwonej Armii” będzie to powrót na stadion przy Ściegiennego po blisko roku. Wyjazd w sezonie zasadniczym nie doszedł bowiem do skutku, bowiem na widzewiakach ciążył zakaz za wydarzenia w Bydgoszczy. W maju 2013 roku, jak i w poprzednich latach, łodzianie zawsze prezentowali się w Kielcach z dobrej strony. Był fanatyczny doping, zawsze komplet w sektorze, nie raz efektowne oprawy („My tu dzierżymy koronę…” czy „Ósmego dnia Bóg stworzył Widzew”).