Widzew – Zagłębie (wypowiedzi)

31 października 2014, 22:22 | Autor:

Pawlak_Stokowiec

Widzew przegrał po raz szósty z rzędu, tym razem lepsze okazało się Zagłębie Lubin, które zaaplikowało łodzianom trzy gole i wraca do domu z kompletem punktów. Poniżej pomeczowe wypowiedzi trenerów i piłkarzy obu drużyn.

Piotr Stokowiec:
„Moi zawodnicy powiedzieli wszystko, mój komentarz jest tutaj zbędny. Jestem zadowolony z ich postawy. Moją pracę w Widzewie wspominam jako ciężki okres, bo pełniłem tu różne funkcje – od koordynatora poprzez drugiego trenera do trenera rezerw – ale pamiętam, że zawsze blisko drużyny byli kibice.”

Rafał Pawlak:
„Na pewno na wynik meczu ma wpływ wiele czynników – taktyka, dobór zawodników, walka, zaangażowanie. Na końcu, a może na początku, są umiejętności i te były zdecydowanie po stronie Zagłębia. Mecz na pewno wpłynął na głowy młodych zawodników, zobaczyli gdzie są piłkarsko. Zawodnicy muszą zmienić mniemanie o swoich umiejętnościach, bo widać, że jeszcze wiele muszą się nauczyć. Piłkarze Zagłębia pokazali dzisiaj dobrą jakość i dlatego wygrali. W głowach niektórych, chyba dalej siedzi to, że grali w ekstraklasie, bo potrzeba im więcej pokory i zaangażowania. Muszą się skupić na swoim rozwoju piłkarskim, bo niektórzy myślą, że są już ukształtowanymi piłkarzami, a jeszcze dużo pracy przed nimi.
Wynik po pięciu meczach nie jest zadowalający, ale na pewno nie myślę o rezygnacji. Nie uciekam od rozmowy z kibicami, po ostatnim meczu zaproponowałem spotkanie z nimi. Możemy mieć zastrzeżenia do niektórych piłkarzy, niektórzy dali z siebie więcej, niektórzy mniej, ale to wynika z umiejętności. Na pewno nie jestem zadowolony z jakości piłkarskiej i tego, co dzisiaj zaprezentowano, bo popełnialiśmy katastrofalne błędy piłkarskie – to wszystko kosztuje dużo sił. Piłkarze dają z siebie tyle ile mogą, ale jeśli cały czas są np. niecelne podania, a razem z tym zwiększa się np. dystans do przebiegnięcia.
Zawodnicy czytają wywiady z Prezesem, ale muszą sobie zdawać sprawę, że Widzew to nie jest miejsce, gdzie będzie się miło spędzać czas. Selekcja do tej drużyny będzie grała cały czas i każdy następny mecz też jest właśnie selekcją.
Każdy popełnia błędy, ja nie mówię, że tylko piłkarze grają źle, a ja jestem bez winy. Wykorzystuję zawodników tych, którzy są najlepiej dysponowani w danej chwili.”

Bartłomiej Kasprzak:
„Przegrywamy kolejny mecz u siebie, nie możemy wygrać, a co gorsze nasza gra nie wyglądała dobrze. Gramy strasznie chaotycznie. Nie ma usprawiedliwienia dla żadnego zawodnika. Mimo walki – bo ambicji nie można nam odmówić – zagraliśmy bez pomysłu i jesteśmy w złej sytuacji. Każda passa jednak kiedyś mija. Nie mamy wyjścia, musimy się w końcu wziąć za wygrywanie, nie ma innej recepty. Musimy to zrobić, bo nikt nam nie pomoże.
Nie zawsze szczęście nam dopisywało, nie było też tak, że trafił nam się dzień, gdy wszyscy są w formie. Nie chcę się tłumaczyć tym, że mamy młody skład, ale na pewno niektórych rzeczy przez to nie przeskoczymy.”

Maksymilian Rozwandowicz:
„Ciężko mi oceniać sytuację przy rzucie karnym, bo to trwało ułamki sekund. Poczułem piłkę na żebrach, kontakt z ręką też na pewno był; natomiast nie wiem, czy kwalifikowało się to do odgwizdania rzutu karnego. Jedziemy teraz do Głogowa i nie wyobrażam sobie innej możliwości, niż zdobycie trzech punktów.”

Rafał Augustyniak:
„Nie wiem, co powiedzieć. Jestem strasznie wkurzony, bo to kolejny mecz, w którym dostajemy lanie. I kolejny taki, w którym do pewnego czasu nasza gra wygląda nieźle, a później dostajemy w łeb. Znowu dzieje się to po indywidualnych błędach. Jako kapitan muszę wejść do szatni i wstrząsnąć chłopakami, bo nie może być tak, że ktoś nie zostawia na boisku całych swoich sił. Psychicznie drużyna jest rozbita – to widać. Nie może być inaczej po tylu porażkach z rzędu.
Do końca rundy zostały cztery kolejki – musimy zdobyć w nich kilka punktów i wzmocnić się zimą, bo w tym składzie to my ligi nie utrzymamy.”