P. Wolański: „Wyszedłem na boisko jak po swoje”

2 lipca 2018, 10:15 | Autor:

Większość rundy wiosennej dla Patryka Wolańskiego to głównie oglądanie kolegów z drużyny w roli widza. Po kontuzji stawu skokowego nie ma już śladu i bramkarz Widzewa zabiera się do walki o miejsce w składzie. W Chorzowie zaliczył 45 minut i czyste konto.



– Fajnie wrócić na boisko?

– To był mój pierwszy występ od dawna, nie licząc jednego meczu w rezerwach. Czuje się jednak dobrze, bo solidnie przepracowałem okres rehabilitacji. Nie mam poczucia, że muszę coś nadrabiać. Wyszedłem na boisko jak po swoje.

– Ze zdrowiem już wszystko ok?

– Nie był to jakiś wielki uraz, przez który pauzowałbym pół roku. Tak naprawdę, to w treningu nie byłem może miesiąc. Od kilku tygodni już normalnie ćwiczę, grało mi się w Chorzowie normalnie. Cieszę się, że znów na zero z tyłu, bo to zawsze fajne dla bramkarza.

– Jak ocenisz niedzielny sparing?

– To dopiero początek okresu przygotowawczego, za nami kilka treningów i testy. Mamy też w zespole kilku sprawdzanych chłopaków, każdy z nich chciał się pokazać z jak najlepszej strony. Było może trochę szarpaniny, ale udało się też pograć w piłkę, zwłaszcza w drugiej połowie. Cóż, mecz przyjaźni na remis.

– Maciek Humerski łatwo miejsca w bramce nie odda.

– Rywalizacja zawsze służy nam obu. Ona podnosi nasze umiejętności. Oczywiście rywalizacji się nie boję, bo znam swoje umiejętności.

– Między wami relacje są bardzo OK. To chyba pomaga?

– Jak najbardziej, to zdrowa rywalizacja. Obaj życzymy sobie powodzenia. Tak, jak Maciek to określił – mój pech był szansą dla niego. Fajnie, że dobrze się pokazał i wywalczył sobie tymi występami nowy kontrakt. Kibice mogą być spokojni, że co by się nie działo, Widzew ma dwóch solidnych bramkarzy.

Rozmawiał Ryan



Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
Wojtek
5 lat temu

Karnety przedłużone! Można z niecierpliwością czekać na nowy sezon:)

1
0
Would love your thoughts, please comment.x