Sebastian Radzio szuka klubu

31 lipca 2013, 21:03 | Autor:

Wielki pechowiec, Sebastian Radzio, nie jest już piłkarzem Widzewa. Zawodnik w zeszłym tygodniu rozwiązał kontrakt z klubem. Szuka nowego. Jego serce jest już bezpieczne, choć nie zdaniem łódzkiego klubu.

IMG_1614
Sebastian Radzio trafił do Widzewa w styczniu 2011 roku jako utalentowany ofensywny pomocnik. Przyszedł z Wigier Suwałki. W Ekstraklasie zadebiutował jednak dopiero w maju, w meczu wyjazdowym z Cracovią. W sezonie 2010/2011 zagrał łącznie w trzech spotkaniach, były to jednak same „ogony”. Jesienią następnego sezonu nie zdołał przebić się do kadry pierwszej drużyny i występował w Młodej Ekstraklasie.
Wiosną Radzio został wypożyczony do I-ligowego Ruchu Radzionków. Tam stał się podstawowym zawodnikiem. W 13 meczach strzelił jedną bramkę.

Po powrocie jego pozycja w Widzewie poprawiła się. Radzio zaczął sezon 2012/2013 znów w Młodej Ekstraklasie, ale szybko włączony został do pierwszej drużyny. Na boisku pojawił się już w 4 kolejce T-Mobile Ekstraklasy, w wyjazdowym spotkaniu z Zagłębiem. Później przeplatał występy to w zespole ME, to wśród „Dzieciaków Mroczkowskiego”. W najwyższej klasie rozgrywkowej zagrał jesienią łącznie 5 razy.

Zimą piłkarz pracował z pierwsza drużyną, z optymizmem patrzył w przyszłość. Stawiał przed sobą cel: na stałe zagościć w ekipie Radosława Mroczkowskiego we wiosennych grach. Ambitne plany realizował podczas przygotowań. Znalazł się w kadrze na turniej Copa del Sol; zagrał nawet w finale przeciwko Szachtarowi Donieck. Był to jego ostatni mecz w barwach Widzewa.
W styczniu nastąpił zwrot w karierze Sebastiana. Podczas rutynowych badań urządzenie do pomiaru pracy serca wskazało nieprawidłowości u zawodnika. Lekarze wydali mu druzgocącą diagnozę: zakaz gry w piłkę!

Sam pomocnik cały czas zapewniał, że czuje się dobrze, nic mu nie dolega. Przy Piłsudskiego jednak ryzykować nie chcieli. Zlecili wykonanie szeregu szczegółowych badań, nie wzięli Radzia na zgrupowanie do Uniejowa.
Mijały miesiące. Piłkarz jeździł od lekarza do lekarza. Badał krew i serce. Niedawno pojawiło się światełko w tunelu – wyniki badań przeprowadzonych w Niemczech. Tamtejsi lekarze orzekli, że Radzio jest zdrowy i może wrócić do futbolu!

Zawiedzie się jednak ten, kto czeka na ponowny występ 22-latka w barwach Widzewa. W klubie nie chcą ryzykować i dopuszczać go do gry. Trener Mroczkowski podjął decyzję, że kontrakt z Sebastianem zostanie rozwiązany. Doszło do tego w zeszłym tygodniu.

Radzio jest w tym momencie wolnym zawodnikiem. Czuje się zdrowy, chce wrócić do sportu, do piłki. W Widzewie go skreślono, jednak pomocnik nie poddaje się. Jutro ma rozpocząć treningi w drugoligowych Wigrach Suwałki, z których przychodził w 2011 roku do Widzewa. O daniu szansy piłkarzowi myślą też w Górniku Łęczna.

Życzymy Sebastianowi dużo zdrowia oraz zawziętości, która pozwoli mu znowu spełniać boiskowe marzenia!