Widzew Łódź – Sokół Ostróda 0:0

12 listopada 2016, 14:04 | Autor:

widzew_sokol

Smutne pożegnanie ze stadionem Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Widzew w sobotnie popołudnie tylko zremisował bezbramkowo z Sokołem Ostróda i znów utrudnił sobie sytuację w walce o awans do II ligi.

W wyjściowym składzie gospodarzy doszło do trzech zmian w porównaniu do meczu w Nowym Mieście Lubawskim. Trener Tomasz Muchiński posadził na ławce rezerwowych Kacpra Bargieła oraz Krzysztofa Możdżonka. Ich miejsca zajęli Kamil Bartos oraz Daniel Mąka. Z kolei kontuzjowanego Princewilla Okachiego zastąpił dziś wracający po własnym urazie Przemysław Rodak.

Pierwsza połowa stała na dość dobrym poziomie. Oba zespoły nie ograniczały się do bronienia dostępu do swojej bramki, tylko starali się zagrozić rywalowi. Mieliśmy też dużą ilość stałych fragmentów gry, co jak wiemy jest piętą achillesową widzewiaków w tej rundzie. Najlepsze okazje zawodnicy RTS stworzyli sobie w końcowych fragmentach tej części gry. W 33. minucie Mateusz Michalski znalazł się sam przed Kamilem Kotkowskim, ale strzelił prosto w niego. Szkoda, bo mógł podać do osamotnionego Adriana Budki. W 41. minucie musiało być już 1:0, ale nadal wynik się nie zmieniał. Mąka otrzymał kapitalne prostopadłe podanie od Rodaka, ale zamiast strzelać z 7. metra, do końca szukał podania i nie udało się napocząć gości!

Na drugą połowę obie drużyny wybiegły w tym samych składach i z podobnymi założeniami. W 49. minucie okazję ze stałego fragmentu stworzyli sobie goście. Groźnie z 25. metrów uderzył Łukasz Buczkowski, ale świetnie na linii zachował się Wlazłowski. Później Widzew zaczął osiągać przewagę. W 62. minucie byliśmy o włos od objęcia prowadzenia. Kamil Tlaga oddał kolejny strzał z dystansu i tym razem pomylił się minimalnie – huknął z woleja w poprzeczkę! Dobrą okazję miał też wprowadzony dosłownie chwilę wcześniej Krzysztof Możdżonek, jednak piłka po jego strzale zwolniła w gąszczu nóg i rywale odetchnęli z ulgą!

Z każdą kolejną minutą na trybunach rosło niezadowolenie z wyniku. Widzewiacy starali się stworzyć akcję, po której zdobędą decydującego gola, ale walili głową w mur! Blisko w 87. minucie był Norbert Jędrzejczyk, ale strzelił tak lekko, że Kotkowski złapał piłkę w ręce. Mimo chęci i prób nie udało się tego dnia zdobyć choćby jednego gola. Widzew w smutnych nastrojach pożegnał się z obiektem przy Milionowej 12. Przed nim jeszcze mecze w Aleksandrowie Łódzkim oraz Ząbkach.

Widzew Łódź – Sokół Ostróda 0:0

Widzew:
Wlazłowski – Bartos (78′ Szewczyk), Jędrzejczyk, Zieleniecki, Gromek (69′ Możdżonek) – Budka, Rodak, Tlaga, Michalski – Mąka (80′ Bargieł) – Sabiłło (74′ Strus)

Rezerwowi: Choroś – Nouri, Zawodziński

Sokół:
Kotkowski – Korzeniewski, Mykytyn, Maternik, Buczkowski – Jankowski (68′ Nowiński), Słowicki, Danilczyk, Smyt (54′ Filipek), Pączko (90′ Pluta) – Hirsz

Rezerwowi: Sikora – Roszkiewicz, Naczas, Dmowski

Żółte kartki: Tlaga, Jędrzejczyk – Mykytyn, Słowicki, Korzeniewski

Sędzia: Michał Borkowski (Radom)

Widzów: 1400