W mediach pojawiły się jeszcze trzy nazwiska

Niedziela nie jest spokojnym dniem dla kibiców Widzewa. Po informacji o Mateuszu Możdżeniu, w sieci pojawiły się nazwiska kolejnych trzech piłkarzy jako wzmocnień łódzkiego klubu. To Bartłomiej Poczobut, Sebastian Rudol i Ronald Takacs.

Ten pierwszy to środkowy pomocnik, mogący występować zarówno na „szóstce”, jak i „ósemce”. W I lidze rozegrał 109 meczów, najpierw w Bytovii Bytów, a później w GKS Katowice. Z początkiem lipca rozwiązał jednak kontrakt z klubem z Górnego Śląska i na al. Piłsudskiego trafi za darmo, jeżeli przejdzie zaplanowane na jutro testy medyczne.

Bardzo ciekawym nazwiskiem jest również Rudol. Środkowy obrońca był kolegą Sebastiana Zielenieckiego w reprezentacji Polski do lat 17, ale w przeciwieństwie do niego szybko przebił się do Ekstraklasy. Grał w niej, w barwach Pogoni Szczecin, przez sześć i pół sezonu, łącznie notując 130 występów i strzelając dwie bramki.

Zimą defensor opuścił jednak „Portowców” i przeniósł się do Rumunii, do Sepsi OSK. Nie był to dobry ruch, bo przez pół roku zaliczył w najwyższej lidze zaledwie sześć meczów, a na początku czerwca rozwiązał umowę z klubem. Do Widzewa również mógłby więc dołączyć za darmo.

Wolnym graczem jest także Takacs. Urodzony na Ukrainie Węgier to lewy pomocnik, który do tej pory miał jednak duże problemy z regularną grą. Najpierw w MTK Budapest przez dwa i pół roku zaliczył zaledwie czternaście spotkań i strzelił jedną bramkę, a później, po transferze do II-ligowego Interu Bratysława ze Słowacji, dorzucił do tego dorobku dziewięć występów.

Wydaje się więc, że 21-latek, który w przeszłości grał w juniorskich reprezentacjach swojego kraju, do zespołu Marcina Kaczmarka trafi na testy, a dopiero gdy się sprawdzi, będzie można podpisać z nim kontrakt. Innymi przypadkami są Poczobut i Rudol. Oni powinni być solidnymi wzmocnieniami łodzian.

O zainteresowaniu Widzewa Poczobutem poinformował dziennikarz „Przeglądu Sportowego”, Mateusz Janiak, a o pozostałej dwójce napisała „Wyborcza”.

Foto: Radio Szczecin