Widzew Łódź – Elana Toruń 1:2 (0:2)

16 stycznia 2021, 12:09 | Autor:

Niewiele wspólnego z piłką nożną miał dzisiejszy sparing pomiędzy Widzewem Łódź a Elaną Toruń. Mecz toczył się w fatalnych warunkach atmosferycznych, więc z obu stron nie mogło być mowy o żadnej składnej grze. Nie usprawiedliwia to jednak podopiecznych Enkeleida Dobiego, którzy w bardzo złym stylu przegrali na inaugurację roku z trzecioligowym rywalem 1:2.

W wyjściowej jedenastce znalazło się dwóch zawodników testowanych: na środku obrony, obok Michała Grudniewskiego, zagrał Igor Drapiński, z kolei w ataku, w parze z Marcinem Robakiem, zaprezentował się Bartosz Guzdek. Pozostałą część podstawowego składu stworzyli w większości gracze pierwszego wyboru, a jedynym wyjątkiem był stojący między słupkami Konrad Reszka. Miejsce na ławce rezerwowych zajęło dwunastu piłkarzy, wśród których zabrakło mającego delikatne zaległości treningowe Pawła Tomczyka, a także niechcianych w klubie Wojciecha Pawłowskiego oraz Sebastiana Rudola.

Spotkanie dość niespodziewanie rozpoczęło się świetnie dla torunian, którzy po czterech minutach prowadzili już 1:0! Podopieczni Macieja Kalkowskiego wyszli z szybkim kontratakiem, w którym Sergio Camacho dograł dokładnie do Matusa Marcina. Napastnik ze Słowacji znalazł się w sytuacji sam na sam z Reszką i bez większego problemu go pokonał! Widzewiacy rzucili się do odrabiania strat, jednak w ich poczynaniach widać było mnóstwo niedokładności. Najlepszą szansę miał Robak, lecz nie wykorzystał niezłego podania od Dominika Kuna. Wbrew pozorom, Elana wcale nie zamierzała się cofać do defensywy. W 13. minucie główkował Marcin, na szczęście tym razem dobrze interweniował Reszka.

Niestety, niedługo później goście mogli się cieszyć z drugiego gola! Grudniewski zagrał piłkę ręką w polu karnym, a prowadzący zawody Albert Różycki bez wahania wskazał na jedenasty metr boiska. Do futbolówki podszedł Hubert Antkowiak, nie dając najmniejszych szans golkiperowi! I znów powtórzył się scenariusz sprzed kwadransa – czerwono-biało-czerwoni zaczęli częściej atakować, lecz kompletnie nic z tego nie wynikało. Nawet jeżeli akcja przenosiła się w szesnastkę torunian, to gospodarzom brakowało albo dokładności, albo kończącego podania. Szczęścia nie przynosiły też wrzutki Łukasza Kosakiewicza.

Dopiero w końcówce pierwszej połowy ataki widzewiaków zaczęły mieć nieco więcej sensu. W 37. minucie na uderzenie z dystansu zdecydował się Robak, ale jego strzał z trudem obronił Dawid Kuchnicki. Po ziemi zaskoczyć go próbował też Kun, jednak i w tym przypadku na posterunku był bramkarz Elany. W międzyczasie, zespół z Torunia wyszedł z kolejną tego dnia groźną kontrą, którą faulem musiał przerywać Grudniewski. Ostatecznie do przerwy wynik się nie zmienił – Widzew zasłużenie przegrywał z trzecioligowcem 0:2.

Na drugą część spotkania na boisko weszło dziewięciu nowych zawodników, a pozostali na nim jedynie testowani Drapiński i Guzdek. Dublerzy od początku chcieli pokazać się z dobrej strony – najbliższej był tego pięć minut po wznowieniu gry Karol Czubak. Po uderzeniu głową rosłego napastnika piłka przeleciała jednak minimalnie nad poprzeczką. Przewaga przyniosła efekt kilka minut później – w polu karnym szarżował Robert Prochownik i został sfaulowany przez jednego z przeciwników, więc sędzia po raz drugi tego dnia podyktował jedenastkę. Jej pewnym egzekutorem okazał się Bartłomiej Poczobut.

Można było przypuszczać, że gospodarze pójdą za ciosem i wkrótce doprowadzą do wyrównania. Bardzo bliski tego był Krystian Nowak, którego główka co prawda wpadła do siatki, ale asystent sędziego dopatrzył się pozycji spalonej stopera. Później widzewiakom znów zaczęło brakować dokładności i precyzji, chociaż z pewnością nie pomagały im bardzo trudne warunki atmosferyczne. W 72. minucie niezłą szansę miał wprowadzony na boisko w trakcie drugiej połowy młody Mateusz Malec, jednak wywalczył tylko rzut rożny. Głową ponownie próbował Nowak, tym razem zrobił to niestety minimalnie nad poprzeczką.

Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się jednobramkową porażką widzewiaków, fatalny błąd popełnił Poczobut, który zagrał piłkę ręką w polu karnym. Sędzia znów wskazał na jedenasty metr boiska, na szczęście uderzenie Kacpra Jóźwickiego obronił Miłosz Mleczko. Pomocnik łodzian tuż przed końcem zawodów popisał się też brutalnym faulem na jednym z rywali, lecz arbiter postanowił nie karać go już kartką, tylko gwizdnąć po raz ostatni. Widzew przegrał w kiepskim stylu 1:2, chociaż podstawowe pytanie powinno brzmieć, czy w takich warunkach i na takim boisku ten mecz powinien w ogóle zostać rozegrany…

Widzew Łódź – Elana Toruń 1:2 (0:2)
58′ (k) Poczobut – 4′ Marcin, 19′ (k) Antkowiak

Widzew (I połowa):
Reszka – Kosakiewicz, Grudniewski, Drapiński, Stępiński – Ameyaw, Mucha, Możdżeń, Kun – Robak, Guzdek

Widzew (II połowa):
Mleczko – Owczarek, Nowak, Drapiński, Becht – Michalski, Poczobut, Fundambu (72′ Guzdek), Prochownik – Czubak (83′ Fundambu), Guzdek (64′ Malec)

Rezerwowi: Tanżyna, Kita

Elana (I połowa):
Kuchnicki – Lenkiewicz, zawodnik testowany I, Munoz, Pawlicki – Wienczek, Pipi, Szczyrba, Camacho, Marcin – Antkowiak

Elana (II połowa):
Haluch – Lubowicz, zawodnik testowany II, Świeciński, Niemiec – Rak, Jóźwicki, Zagórski, Stupienko, W. Pisarek – D. Pisarek

Żółta kartka: Grudniewski

Sędzia: Albert Różycki (Łódź)

Mecz bez udziału publiczności.

Subskrybuj
Powiadom o
43 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Marcin
3 lat temu

Brawo Reszka!!! Ciężką pracą na treningach dostałeś szansę!!!
Pawłowski wstyd!!

Widzewiak
Odpowiedź do  Marcin
3 lat temu

To żart? Kurwa trudno zeby 3 bramkarz nie dostał szansy sparingu zwlaszcza jak drugi bramkarz jest na wylocie

jazz1910
Odpowiedź do  Marcin
3 lat temu

„Pawłowski wstyd?”. Przez długi czas był pewnym punktem… Potem przeszedł kryzys, ale „wstyd” to nieadekwatne do sytuacji słowo.

Andrzej
3 lat temu

gdzie obejrze mecz??

Marcin
3 lat temu

Tomczyk już nadrabia zaległości treningowe. Ehhh

1910
Odpowiedź do  Marcin
3 lat temu

No i czego już się przypier…. do Tomczyka. Facet dopiero co przyszedł i już ma grać jeszcze w taką pogodę ? Idż weż lepiej sanki póki śnieg leży.

Aras
3 lat temu

Warunki do gry masakra jak tam grać.

Wiesiek z Wiśniowej Góry
3 lat temu

Przez tą pogodę straszne muli /zwalnia transmisja.

1910
3 lat temu

Ten mecz w takich warunkach atmosferycznych powinien być odwołany. Tylko kontuzje zafundujecie piłkarzom i kolejne przymusowe transfery ! I pytanie to co zwykle….Szor i Pietrasik-gdzie jest z prawdziwego zdarzenia ośrodek treningowy i jedno boisko pod balonem ??? Gdzie ? Tyle lat siedzicie w klubie i NIC NIE ROBICIE .

Makos
3 lat temu

Uuu….a co to za wynik???

Piotr.Z
3 lat temu

Po tym co widzę, jakie są warunki, wiem jedno-Kita mecz powinien spędzić na ławce!

Zizou28
3 lat temu

Na takiej nawierzchni to znowu będą kontuzje!!!! Po co ten sparing?!

slawo
Odpowiedź do  Zizou28
3 lat temu

,Wielki Widzew, grał w każdych warunkach i potrafił z każdym wygrać.
Dziś na boisku mamy szrot z poprzedniej rundy plus słabych testowanych , trener ten sam więc nie ma się co dziwić że wynik taki a nie inny.
Warunki panie redaktorze są jednakowe dla obu drużyn.
Może ci po przerwie pokażą coś więcej.
I proszę nie piszcie że do sparingów i ich wyniku nie trzeba przykładać coś tam coś tam.. .

Kołomir
Odpowiedź do  slawo
3 lat temu

Sławo 100% racji takie warunki właśnie jeszcze bardziej dobitnie pokazują jakich mamy pilkarzy. Elana gra sobie prostopadłymi podaniami do napastników i to starczy. A u nas nie ma komu takich piłek zagrywac, mistrz srodka Poczobut i Możdzeń to niech od razu wezmą wypłatę z góry i dadzą pograć komuś innemu bo gorszych pilkarzy to już chyba mieć nie będziemy.

Ryba
Odpowiedź do  Kołomir
3 lat temu

W punkt.

Łahcim
Odpowiedź do  slawo
3 lat temu

Chlopie, wielki Widzew był około 40 lat temu. Polska piłka była wtedy wielka. Teraz jesteśmy słabeuszem. Nawet nie średniakiem.

Jaaaaaa
Odpowiedź do  Łahcim
3 lat temu

co ty piszesz? Widzew był wielki! Nie dzięki umiejętnościom choć tych odmówić nie można ale dzięki kolektywowi, społeczności jedności, waleczności. Widzew to była rodzina!!! Widzew został zbudowany z piłkarzy, których nie chcieli w innych klubach albo a-klasowych ale brali nie tylko najlepszych z najgorszych ale mentalnie pasujących (Dziekanowski – wyjątek). Obecnym grajkom trzeba wpierw w głowach poukładać a potem rozliczać. Pawłowski nagle zapomniał jak się broni? NIE! Jemu siadła głowa. Jak się ją naprawi to jeszcze długo Mleczko będzie za nim rękawice nosić. Widzew trzeba kochać jak oan Ludwik by zdziałać coś wielkiego, inaczej lepiej dac sobie spokój.

1984
3 lat temu

Gra obrony, pomocy i ataku to dno dna – zresztą nihil novi. Prowadzenie do przerwy Elany jak najbardziej zasłużone.

Radek
Odpowiedź do  1984
3 lat temu

I jak tam zwalniamy juz wszystkich ? Za to, ze pierwszy mecz po przerwie przegraliśmy i jeszcze zamiast w korkach powinniśmy grac na nartach lub sankach ? Otwórz piwko i wdech wydech. Pozdrawiam

Torres
3 lat temu

Po co komu sparing na śniegu,gdy zawodnik nie może pokazać umiejętności?Bo gra asekuracyjnie i kontrolnie aby nie złapać kontuzji?!BRAWO ZA STAN MURAWY,NIE WIEM KOMU GRATULOWAĆ!?

Bar
3 lat temu

Może WTM zrobiłoby ankietę na najgorszy transfer od czasów reaktywacji? Myślę, że lista kandydatów by była długa, a co ciekawsze z pierwszego okienka na IV ligę, można powiedzieć z łapanki, byli wyselekcjonowani bardzo dobrzy zawodnicy jak na poziom rozgrywkowy…

Obserwator
Odpowiedź do  Bar
3 lat temu

Wtedy nie było kasy to było myślenie kogo warto brać żeby nie utopić, teraz jest bajlando to biorą jak leci, kasa nie ma znaczenia.

Lojer
3 lat temu

Jaki sens ma ta kopanina w kopnym śniegu?! Przypadek, ślizgawka, łatwo o kontuzje… Parodia futbolu!

Karamboll
3 lat temu

Hmm. Jest styczeń…zima. Czego się spodziewacie… kto grał w piłkę na podwórku i nigdy nie grał na takim boisku..ręka w górę. Panowie piłkarze musza się zgrywać. Trzeba nowych sprawdzić. Aż tak źle nie jest. Elana nie rzeźbi po nogach naszych. O co te jęki?

1910
Odpowiedź do  Karamboll
3 lat temu

Ale to chyba nie jest klub podwórkowy ? A może się mylę. Takie warunki zapewniają obecene władze Widzewa,czyli NIC nie zapewniają. Gorzej niż 4 liga niemiecka.

TOmmy
3 lat temu

Testowanie tych młodych ludzi(ponoć talenty) w takich warunkach mija się z celem. Szukają chłopaków, wysylają skautów, po to zeby chlopaki zagrali mecz na śniegu, na sztucznym boisku. Mam nadzieję, ze dostaną szansę, bo nie chcę ich potem widzieć w innym klubie, ładujących nam bramki. A my jak zwykle będziemy pluć sobie w brodę… „ehh gdybyśmy tylko testowali porządnie np w Turcji…”

Rafi
3 lat temu

Nasi grają jak zwykle dobrze i z zaangażowaniem dlatego przegrywają tylko 2:0

D. S
3 lat temu

Może drogie dzieci nie pamiętacie, ale kiedyś był grany turniej Orła i nikt nie wymiękł.

Piotr
Odpowiedź do  D. S
3 lat temu

To był turniej o puchar prezydenta miasta Łodzi. Rozgrywany zazwyczaj na Orle ale zdarzyło się że u dworcowych.

M1980
Odpowiedź do  D. S
3 lat temu

No ale kiedyś grali w tym turnieju piłkarze a nie lalusie.

Aesel
Odpowiedź do  D. S
3 lat temu

Dzięki za przypomnienie. Zawsze chodziłem pooglądać. Niestety raz mój kumpel dostał straszną kontuzję i wyjechał karetką do szpitala. To był koniec jego kariery.

Zygi
3 lat temu

To nie są warunki do grania! Ludzie (zarząd!!!!)zróbcie wszystko, aby miec gdzie trenować i grać! Swój ośrodek i min. boisko pod „balonem”. Kur…. mać!!!!

jasiek88
3 lat temu

Kolega ma rację. Bez infrastruktury to bardzo słabo. Gdzie ta Akademia ma się rozwijać?Takie mecze jak ten dzisiejszy niczego nie wnoszą. Niech sobie przyjemny wspólny biegowy trening zrobią a potem w ramach integracji niech ulepią bałwana :-)

sith
3 lat temu

No… poczytałem komentarze i miałem rację! Takiego stężenia narzekających płaczków obrzucających obelgami wszystko co się da to tylko u nas szukać!
My nie potrzebujemy żadnych wrogów czy przeciwników, sami się wykończymy!

Przemek
Odpowiedź do  sith
3 lat temu

Może mam się cieszyć z tego co widzę od bardzo długiego czasu co? my nie mamy drużyny ani trenera mamy natomiast nieudolnych rządzących.

Ryszard
3 lat temu

zgadzam się z osobami, ktore piszą o własnym obiekcie szkoleniowym bo to fundamentalna podstawa dla rozwoju. Natomiast inny temat jest równie przykry… przyjeżdaz 3-ligowy zespół i nas ogrywa!!!! bez wzgledu na warunki i skład to nie mamy prawa przegrac z 3ligą! nie pozwólmy na miernotę!

pako
3 lat temu

nie utożsamiam się ze zdecydowaną większością kopaczy grających w naszej drużynie. długa droga przed Widzewem :-(

3 lat temu

O tum sparingu można tylko powiedzieć ,że się odbył i że Dobi dołącza pomału do panteonu gwiazd trenerskich typu Paszulewicz, Muchiński – a w zasadzie to już dołączył

miro
3 lat temu

prawie jak z Ipswich

Trezi
3 lat temu

Byliście, jesteście i pewnie będziecie słabi. Tacy pseudo piłkarze trochę z was, drogi składzie Widzewa. Weźcie się do pracy, bo tylko od was zależy jak was ludzie będą postrzegać, czy w końcu jako drużynę, czy bandę najemników. Słabo, bardzo słabo

noody
3 lat temu

panie trenerze szału ni ma, nic nowego stale to samo rzuty wolne i rożne to jakaś porażka, skuteczność na stałym zerowym poziomie, cała nadzieja w panu Tomczyku!1!

Bogdan
3 lat temu

Wynik nie jest najwazniejszy.Problemem jest jednak fakt ze popełniemy te same błedy ktore i w lidze.Niby mamy przewagę w posiadaniu piłki, niby rozgrywamy miedzy sobą i przesuwamy grę w kierunku bramki przeciwnika ale…..im blizej bramki tym dynamika słabnie i nie potrafimy oddawać silnego uderzenia lub stworzyć zdecydowanie pewną sytuację bramkową.Druga uwaga krytyczna to łatwe tracenie bramek.Kosztowało nas to wiele w lidze (dalekie miejsce)i dzisaij z przeciwnikiem grajacym o 2 klasy nizej powielenie błedow skutkowało także utratą bramek.Jesli tych oczwistych słabosci nie opanujemy
to bedziemy mieli wyniki ktore zapewnią nam ….dłuższy pobyt na obecnym poziomie rozgrywek.

Henry
3 lat temu

Czy mamy bramkarza na miarę aspiracji awansu?
Jeden pożyczony się uczy, drugi niechciany, trzeci z rezerw.
Nie złośliwie tylko się pytam. Myślę,że powinniśmy mieć
mocną obstawę w bramce.

43
0
Would love your thoughts, please comment.x