D. Hamzic: „Mamy obowiązek zwyciężać dla naszych kibiców”

Letni nabytek Widzewa, Dino Hamzic, szybko wywalczył sobie miejsce w podstawowej jedenastce łodzian. Bośniak stał między słupkami w czterech ligowych meczach, w dwóch ostatnich zachował czyste konto.

Zerowy stan licznika, po stronie goli straconych, to w dużej mierze powód słabej dyspozycji przeciwnika, ale nie tylko. 26-latek  w pomeczowej rozmowie z oficjalną stroną klubu przyznał, że jest zadowolony ze swojej dyspozycji, aczkolwiek z wyniku już nie. „Mogę powiedzieć dokładnie to samo, co po meczu ze Stomilem. Cieszę się, że zakończyliśmy mecz bez straty bramki, ale jestem wściekły, że nie udało nam się strzelić żadnego gola. Gdy gramy u siebie, musimy wygrywać. Na Widzewie są wspaniali kibice, dla których mamy obowiązek zwyciężać” – powiedział Hamzic.

Cytowany przez widzew.pl golkiper podkreślał, że jego koledzy z pola na treningach prezentują się dużo lepiej. „Ciężko mi powiedzieć dlaczego nie potrafimy zdobyć gola w trakcie meczu. Na treningu chłopaki dają radę i często strzelają piękne bramki. Muszą to przełożyć na spotkania o punkty. Wciąż nie mogę uwierzyć w to, że nie strzeliliśmy gola w dwóch ostatnich meczach.” – dodał.

Dino Hamzic zdradził również, że w dobrej grze pomagają mu nie tylko umiejętności, ale także mały talizman – błękitna opaska, noszona na nadgarstku. „To taki mój mały przesąd. Noszę ją, bo po prostu przynosi mi szczęście. Tę samą opaskę założyłem przed poprzednim meczem ze Stomilem i wtedy się sprawdziła, bo nie straciliśmy gola. W spotkaniu z Miedzią historia się powtórzyła, więc na następne starcie też ją pewnie założę.” – kończy widzewiak.