S. Bergier: „Cały mecz grałem z urazem lewej nogi”

Widzew Łódź wygrał w sobotę z GKS Katowice 3:0. Do sukcesu w dużej mierze przyczynił się Sebastian Bergier, który otworzył wynik w potyczce przeciwko swojemu byłemu klubowi. Co napastnik powiedział po zakończeniu spotkania w rozmowie z TVP Sport?

W 69. minucie widzewiak opuścił plac gry z powodu urazu, który objawił się jeszcze przed meczem. „Cały mecz grałem z urazem lewej nogi i trochę ciężko było mi poruszać się w dzisiejszym spotkaniu. Tym bardziej gol i wynik cieszą, bo ostatnie dwa dni byłem wyłączony z treningów z zespołem. Wróciłem dzisiaj i można powiedzieć, że zrobiłem swoją robotę. Mam naderwany przywodziciel. Myślę, że chwila przerwy i powinno być dobrze” – usłyszeliśmy na gorąco po zakończeniu spotkania.

Mecz był dla „Bergiego” wyjątkowy, ponieważ grał przeciwko swojej byłe drużynie. „GKS dużo mi dał. Mówiłem już kilka razy, że bardzo dużo zawdzięczam temu klubowi – byłem tam dwa i pół roku i przeżyłem tam najlepsze chwile w mojej piłkarskiej przygodzie. Jestem im wdzięczny za to, że mogłem się tam rozwijać i postawić kolejny krok w karierze, jakim było przejście do Widzewa. Mam nadzieję, że w Łodzi osiągnę coś wielkiego” – dodał.

Zdaniem napastnika Widzew może pochwalić się na chwilę obecną dużą jakością indywidualną „Mamy olbrzymią jakość w drugiej linii w postaci Fran Alvareza i Juljan Shehu. Myślę, że indywidualnościami możemy rozstrzygać mecze w pojedynkę i mam nadzieję, że kolejne spotkania będą równie udane, co dzisiejsze” – zakończył Sebastian Bergier.