Rebus i śledztwo fanów. Zeqiri przyleci „samolotem Czubaka”?

Wszystko wskazuje na to, że Widzew jednak zakończy letnie okno transferowe z przytupem. Zapowiadaną od dawna „perłą w koronie” będzie w tym scenariuszu Andi Zeqiri, który miał się jednak dać przekonać do oferty łodzian!

Szwajcar to jedno z najmocniejszych nazwisk, jakie łączono z transferem na Piłsudskiego od momentu przejęcia klubu przez Roberta Dobrzyckiego. Negocjacje w sprawie jego sprowadzenia podjęto już dobre kilka tygodni temu, ale później temat wyhamował. Częściowo przez niezbyt dużą chęć napastnika na przenosiny do Polski, a częściowo przez – wydawałoby się – otwartą drogę do angażu Sambou Soumano. Ta operacja jawiła się jako bardziej realna do sfinalizowania, dlatego w pewnym momencie dyrektor sportowy Mindaugas Nikolicius traktował ją priorytetowo. Z czasem okazało się jednak, że francuskie Lorient postawiło zaporowe warunki cenowe, więc wrócono do pomysłu z Zeqirim.

Przez chwilę utrzymywano to w tajemnicy, ale w piątek portal Weszło ujawnił, że istnieje możliwość sprowadzenia go do Łodzi. Dodawał jednak, że nic nie jest jeszcze przesądzone, ponieważ 26-latek miał na stole oferty z atrakcyjniejszych kierunków, m.in. ligi belgijskiej, w której ostatnio występował. Na przenosiny z Genku mocno kusił go Standard Liege, wiec nie było wiadomo, czy uda się dopiąć ten ruch. Wygląda jednak na to, że misja zakończy się sukcesem, na co wskazuje kilka poszlak.

Mocna „dziewiątka” trafi na Piłsudskiego?

Po zaprezentowaniu Papy Meissy Ba, oficjalne profile klubowe opublikowały krótki filmik, na którym Senegalczyk zajada się frytkami, kojarzonymi oczywiście z Belgią. To jednak za mało, by uznać, że chodzi o Zeqiriego i powrót znanych z poprzednich lat rebusów. Kibice poszli jednak dalej i wpadli na bardzo ciekawy trop – wyśledzili w serwisie Flight Radar samolot, którym w czwartek do kraju wracał z Grecji trener Patryk Czubak. Ta sama maszyna (numer JDI 60F) wystartowała o 17:45 z lotniska na Lublinku w kierunku szwajcarskiego Sionu, gdzie mieści się… siedziba agencji menedżerskiej wspomnianego snajpera. Oczywiście, to również może być zbieg okoliczności, ale trzeba przyznać, że kropki łączą się w całość. Dostrzegła to też „Gazeta Wyborcza„, twierdząc iż na pokład oprócz Nikoliciusa wsiadł też osobiście Robert Dobrzycki. Pytanie, czy wrócą w trójkę? Warto też docenić przenikliwość widzewskich sympatyków!

Według belgijskich mediów, aby podpisać kontrakt z Andim Zeqirim łodzianie będą musieli głęboko sięgnąć do kieszeni, bijąc swój rekord transferowy. Jeśli jednak stać ich na wojaże po Europie prywatnym odrzutowcem, by ściągnąć gracza do siebie, jesteśmy spokojni o możliwości Widzewa.

Foto: Toya GO

Trenerem będzie Mamrot , jak nie będzie wygranej z Gdynią .Tak mi intucja podpowiada.ZAWSZE LODZKI RTS!