Drągowski zdecydowany na Widzew. Zajmie miejsce Kikolskiego?

Rosną szanse na transfer Bartłomieja Drągowskiego. Jak przekazał serwis Meczyki, bramkarz jest zdecydowany na przenosiny do Widzewa, więc obecnie piłka jest po stronie łodzian. Nowy golkiper ma zająć miejsce Macieja Kikolskiego.

W ubiegłym tygodniu WTM jako pierwszy informował o zainteresowaniu reprezentantem Polski, a niedługo później potwierdziły to inne polskie media. Dodano przy tym, że Drągowski ma oferty także z innych klubów, m.in. z ligi angielskiej czy włoskiej, więc niekoniecznie będzie chciał wracać do kraju. Na przestrzeni kilku dni sytuacja miała jednak ulec zmianie i 28-latek miał wybrać propozycję z Łodzi – poinformował dziennikarz Tomasz Włodarczyk.

Okazuje się jednak, że przy Piłsudskiego nie są pewni, czy wychowanek Jagiellonii Białystok jest najlepszą możliwą opcją na rynku transferowym. W artykule przekazano, że równolegle toczone są rozmowy z innymi kandydatami na nowego bramkarza RTS i niewykluczone, że wybór padnie na kogoś innego. Jak wiemy z wpisu znanego newsmana Rudy’ego Galettiego, łodzianie mieliby się interesować również Kenanem Piriciem, 31-letnim reprezentantem Bośni i Hercegowiny. Obecnie występuje on w azerskim Neftchi Baku.

Widzew zainteresowany doświadczonym bramkarzem

Zdaniem Meczyków, do pozyskania nowego golkipera zimą z pewnością dojdzie. Wówczas w kadrze będzie ich zbyt dużo, dlatego pomysł widzewiaków ma polegać na wypożyczeniu Macieja Kikolskiego do innego zespołu, w którym mógłby regularnie pojawiać się na boisku. Oznaczałoby to, że rywalizację z pozyskanym zawodnikiem toczyłby Veljko Ilić, który niedługo po dołączeniu do drużyny wywalczył miejsce między słupkami, ale później znów był tylko rezerwowym. Jesień skończył z siedmioma ligowymi występami, w których raz zachował czyste konto. Zagrał też w dwóch meczach Pucharu Polski, pomagając w zwycięstwie w serii rzutów karnych w Niecieczy i nie tracąc gola w domowym starciu z Zagłębiem Lubin.

Dla Kikolskiego wypożyczenie nie byłoby niczym nowym. Będąc związanym kontraktem z Legią Warszawa aż trzykrotnie trafiał czasowo do innych klubów, kolejno do Pogoni Siedlce, GKS Tychy oraz Radomiaka Radom. Zapewne przenosiny do Łodzi miały być dla niego krokiem w kierunku stabilizacji, ale najwyraźniej czego go inny los. O ile powyższe doniesienia są prawdziwe. Póki co zagrał w czerwono-biało-czerwonych barwach w dziesięciu spotkaniach i trzykrotnie nie dał się w nich pokonać.