AKS SMS Łódź – Widzew II Łódź 2:2 (1:1)
13 czerwca 2025, 19:35 | Autor: MichałRezerwy Widzewa Łódź zakończyły dziś sezon w IV lidze. Podopieczni Michała Czaplarskiego mierzyli się przy ul. Milionowej z AKS SMS Łódź. Wyrównane spotkanie zakończyło się remisem 2:2, choć AKS strzelił bramkę na wagę remisu w ostatnich minutach konfrontacji. Teraz czerwono-biało-czerwoni mają przed sobą kilka tygodni odpoczynku, a już w lipcu rozpoczną przygotowania do sezonu w III lidze.
W pierwszych minutach tego pojedynku dłużej przy piłce utrzymywali się widzewiacy. Pod bramką Krzysztofa Woźniczki nie działo się jednak zbyt wiele poza kilkoma wrzutkami w pole karne. Raz w szesnastkę dobrze wpadł Pokorski, ale jeden z obrońców wyłuskał mu futbolówkę. Do głosu dochodził też AKS, który w 7. minucie mógł otworzyć wynik. Z ostrego kąta uderzył Jakub Papis, ale bramka nie padła. Kilka minut później w dobrej sytuacji znalazł się również Mateusz Bogusz, lecz piłka poszybowała wysoko nad bramką. Gospodarze mieli naprawdę dobry fragment gry, a w 19. minucie powinno to wręcz poskutkować otwarciem wyniku. W sytuacji sam na sam znalazł się bowiem Papis, ale górą z tego pojedynku wyszedł Józwik. W 21. minucie bliski szczęścia po raz kolejny był AKS. Tym razem obok bramki główkował Bogusz.
Dwie minuty później to widzewiacy mogli otworzyć wynik. Obiecująco wyglądał strzał Pokorskiego, lecz futbolówka po kontakcie z obrońcą opuściła plac gry. Po chwili znakomitą kontrę mieli gospodarze – na szczęście źle zakończył ją Papis, podając niecelnie do partnera. Z czasem groźniej zaczął wyglądać Widzew. Raz uderzał Pokorski, ale gol padł dopiero w 32. minucie. Po dobrze rozegranej akcji Niedzielski zgrał piłkę do Musialskiego, a ten otworzył wynik. Sześć minut później RTS mógł podwyższyć, ponieważ obrońca zatrzymał ręką centrę Juśkiewicza i sędzia Paweł Malec wskazał na wapno. Do próby podszedł Niedzielski, ale nie udało mu się pokonać bramkarza! W końcówce pierwszej połowy ta zmarnowana okazja się zemściła. Dokładnie w 43. minucie, po ładnej akcji lewą stroną boiska, Józwika pokonał Mateusz Borcuch. Do końca pierwszej połowy wynik się nie zmienił.
Do drugiej połowy widzewiacy przystąpili z dwiema zmianami w składzie. Boisko opuścili Kozłowski i Kopko, a w ich miejscu pojawili się Piotr Gajewski i Jakub Ganowski. Od początku drugiej połowy obie ekipy szukały swoich szans. Szybko składną akcję wyprowadziły Czarne Pantery, ale w kluczowym momencie Hasa otrzymał od kolegi zbyt mocne podanie w okolicach szesnastki. Znacznie groźniej było w 53. minucie. Niewiele do szczęścia zabrakło Juśkiewiczowi, ale zadecydowały centymetry. Po chwili odrobinę precyzji zabrakło też Niedzielskiemu, który główkował obok słupka. Doświadczony napastnik w 61. minucie opuścił plac gry, a w jego miejsce wszedł Michał Jędraszczyk. Trzy minuty później młody snajper z ekipy U-17 mógł dać swojej drużynie kolejnego gola, ale po dograniu od Pokorskiego spudłował z bliskiej odległości.
Czasu do końca meczu pozostawało coraz mniej, a obaj trenerzy wprowadzali do gry kolejnych rezerwowych. W 70. minucie znów sporo zaczęło dziać się pod bramką Widzewa. Aktywny był zwłaszcza Ganowski, który dwie minuty później strzelił minimalnie niecelnie. Pomocnik szukał jednak zdobyczy bramkowej i udało mu się dopiąć swego w 74. minucie, gdy głową wykończył dośrodkowanie ze skrzydła! Trzy minuty później sędzia podyktował rzut karny dla AKS, ale nie został on wykorzystany, ponieważ Józwik świetnie przeczytał zamiary Przemysława Kota. Niestety, końcówka przyniosła wyrównanie dla gospodarzy. Bezpośrednio z rzutu wolnego do siatki trafił Jan Janiszewski. Co ciekawe, w bramce RTS stał wówczas rezerwowy golkiper, reprezentujący rocznik 2010 Aleksander Śliwiński.
Do końca meczu nic już się nie wydarzyło. Rezerwy zremisowały z AKS SMS Łódź 2:2, kończąc swój pobyt w IV lidze. Przygotowania do nowego sezonu w III lidze ruszą na początku lipca.
AKS SMS Łódź – Widzew II Łódź 2:2 (1:1)
43′ Borcuch, 87′ Janiszewski – 33′ Musialski, 74′ Ganowski
AKS:
Woźniczka (46′ Galik) – Gliszczyński (68′ Sianos), Miksa, Pinkowski (86′ Maćkowiak), Papis (66′ Czkalski), Hasa, Prokop (77′ Owsiński), Janiszewski, Borcuch, Bugała (52′ Sypniewski), Bogusz (52′ Kot)
Rezerwowi: Czekaj, Szczurowski
Trener: Michał Baiński
Widzew II:
Józwik (81′ Śliwiński) – Kozłowski (46′ Gajewski), Śmiechowski (67′ Tanżyna), Przybylski, Pokorski – Musialski, Przybułek – Kopko (46′ Ganowski), Kazimierowicz (79′ Kostewski), Juśkiewicz – Niedzielski (61′ Jędraszczyk)
Rezerwowi: Grzejszczak, Najderek, Supczinski
Trener: Michał Czaplarski
Żółte kartki: Pinkowski, Bogusz – Musialski
Sędzia: Paweł Malec (Łódź)
Derby dla Widzewa!!!
Słaby ten nowy dyrektor sportowy ,dostaje kasy praktycznie ile chce na zawodnika ,interesuje sie oczywistymi piłkarzami wyróżniającymi sie w tym kraju w innych klubach w dodatku po znajomości z jednej z agencji menadżerskiej .Gdyby dostawał tyle kasy co Wichniarek to tak samo by nikogo wartościowego nie ściągnął ,ogólnie to by tu nawet nie przyszedł bo by wiedział że bedzie lipa .Takim dyrektorem to 3/4 dyrektorów sportowych by mogło być bo wystarczy mieć minimalne pojęcie na rynku transferowym żeby takich piłkarzy wyszukać .
Mocno Cie piecze co?;)
Smiech, kabaret, dobre, proste, masakra, obiektywnie, info, kibic, Lolek, karneciarz, Szczepan, łowca troli. Wracaj do siebie i nie kombinuj…wiemy że booooli, auuu :))))
nie zapominaj o Janku, on już nawet sam nie wie czy nazywa się Janek czy Szczepan…
U was na Al. Unii mają jakieś minimalne pojęcie o rynku transferowym? Kiedy zatrudnicie kogoś wartościowego, kto ściągnie wam kogoś wyróżniającego się, żebyście mogli zagrać w Ekstraklasie? Tyle pytań, zero odpowiedzi, a dach w słońcu błyszczy.
Kogo Widzew miaø wartościowego w składzie w 1 lidze prócz Pawłowskiego ???? Nikogo kto byłby wcześniej znany i rozpoznawalny za dobrego piłkarza
No jasne, Robak był nieznany, co tam że był dwukrotnym królem strzelców ekstraklasy…hehehe jaki ty jesteś puściutki…