J. Niedźwiedź: „Wierzę, że jesteśmy w stanie dalej punktować”

W piątkowe przedpołudnie odbyła się konferencja prasowa z przedstawicielami drużyny Widzewa. Spotkanie z dziennikarzami zostało poświęcone meczowi 13. kolejki Ekstraklasy z Zagłębiem Lubin. Co mówił przed nim trener Janusz Niedźwiedź?

 O treningach po wygranej z Piastem

„Pogoda była dobra, wszystko nam dopisywało. Zawsze po zwycięskim meczu te nastroje są dobre i pracuje się przyjemniej. Bardzo ważne, aby nie zadowolić się tym, co jest. Dalej trzeba cięzko pracować. Nasze nastawienie nie może się zmieniać. Zawsze chcemy pracować najlepiej, jak się da.”

O tym, że Widzew jest rewelacją sezonu

„Tą pracą, którą do tej pory wykonaliśmy, pokazaliśmy że mamy określony sposób grania. I jest on chwalony. Znamy życie, w tej szatni nie ma ludzi, którzy odfruwają i sądzą, że mecze same się wygrają. Zawsze na wyniki składa się wiele czynników, dużo koncentracji, ciężka praca. Wierzę, że jesteśmy w stanie dalej punktować.”

O Zagłębiu Lubin

„To doświadczony ligowiec od wielu lat. Cała drużyna gra na tym poziomie. Dobrze punktują na wyjazdach, lepiej niż u siebie. W ostatnim czasie są w niezłej dyspozycji, więc nie będziemy mieli łatwego przeciwnika. Mają określony sposób grania i musimy odpowiednio się ustawiać w różnych fragmentach gry, szczególnie jeśli chodzi o defensywę. Musimy znaleźć wolne miejsce wtedy, kiedy mamy piłkę.”

O mocnych stronach rywala

„Jest kilka rzeczy. Zwrócić uwagę musimy na wyłączenie niektórych piłkarzy z ich mocnych stron. Mówiliśmy już o tym na wczorajszej analizie, dzisiaj mamy drugą. Chcemy jeszcze przekazać dodatkowe informacje, w jaki sposób obronić się przed ich mocnymi stronami.”

O podejściu do meczu

„Jest Kuba Sypek, który przyszedł do nas z Zagłębia. Jeśli gra się przeciwko byłemu klubowi, to serce bije mocniej. Dla nas najważniejszy jest mecz z Zagłębiem, w tygodniu będzie następny. Trzeba zrobić tą samą pracę, którą robi się każdego dnia. Trzymać głowę chłodną i analityczną.”

O sytuacji kadrowej

„Mamy niezłą sytuację kadrową. Wczoraj jeden z zawodników nie trenował, ale dzisiaj wraca do zajęć. Mam nadzieję, że będzie do dyspozycji w weekend. Wszyscy pozostali są gotowi do gry, nikt nie pauzuje za kartki. Mamy możliwość dokonywania wyborów.”

O Kristofferze Hansenie

„Nigdy nie powiedziałem, że jego pozycja jest zachwiana. Tak mało minut, jakie dostawał, spowodowało, że wielu go skreśliło. Ja zawsze wychodzę z założenia, ze jeśli kto jest w naszym zespole i widzimy jego formę, to mamy prawo sądzić, że da on dobrą zmianę.W Gliwicach miał również zadania defensywne. Dał dobrą zmianę i strzelił piękną bramkę. Kristoffer dobrze trenuje, jest rywalizacja, którą do tej pory przegrywał. Po to zawodnik dostaje minuty, żeby odwrócić losy spotkania i swoją sytuację.”

O stałych fragmentach gry

„W ostatnim meczu mieliśmy skromną liczbę, jeśli chodzi o rzuty rożne. Dochodziliśmy do sytuacji, ale nie trafialiśmy. Robimy wszystko, by doprowadzić zawodników do pozycji strzałowej. Wiemy, że w polu karnym jest wielu ludzi, ale na samym końcu trzeba piłką trafić do bramki. Doskonalimy to również indywidualnie, jak na przykład Julek Letniowski, który zostaje po treningach i ćwiczy rzuty rożne.”

O Juljanie Shehu

„Jest szansa, że znajdzie się w kadrze. To drugi pełny tydzień, który przetrenował z nami. Przerwę miał długą, a w kadrze meczowej mamy tylko 20 miejsc. Teraz, kiedy wszyscy wrócili, jest to dla nas komfortowe. Dla piłkarzy musi się zapalić lampka, że kilku z nich nie załapie się do kadry, albo zacznie mecz na ławce. Będą takie momenty, że zawodnicy nie będą się łapali do kadry.”