Oceny widzewiaków po meczach z Górnikiem i Rakowem
2 października 2025, 11:58 | Autor: OskarWidzew Łódź ostatnio nie porywa swoją grą. W ostatnich dwóch spotkaniach przegrał z Górnikiem Zabrze 2:3 oraz z Rakowem Częstochowa 0:1. Dosyć wyjątkowo ocenimy łodzian za oba spotkania w jednym tekście. Jak według nas się zaprezentowali?
Veljko Ilić:
Mecz z Górnikiem absolutnie zawalony przez serbskiego golkipera. Źle parował piłkę przy pierwszej bramce dla zabrzan, a jeszcze gorzej zachował się przy trafieniu na wagę zwycięstwa dla gospodarzy tamtego spotkania. Wykręcił celność podań na poziomie 86%. Na jego bramkę oddano siedem strzałów, z których wybronił cztery. Zrehabilitował się w Pucharze Polski i zagrał solidne spotkanie z Rakowem. Na jego bramkę oddano cztery strzały, a bronił trzy z nich. Za bramkę Fadigi też nie można mieć szczególnych pretensji. W tej sytuacji jest kilku innych winowajców.
Ocena za Górnik: 2
Ocena za Raków: 5,5
Stelios Andreou:
Znacznie lepiej wygląda na pozycji stopera niż prawego obrońcy, choć zdajemy sobie sprawę, że w ofensywie był raczej prawym środkowym obrońcą. I tak lepiej mu w klasycznej czwórce. Nie zawinił w Zabrzu, natomiast można się przyczepić o zachowanie przy bramce napastnika Rakowa. Andreou krył gracza „Medalików”, a ten w pewnym momencie odkleił się od defensora, który stracił go z radaru. Wydaje się, że mógł trzymać krycie bliżej, szczególnie biorąc pod uwagę kontekst, czyli jedną z ostatnich akcji spotkania. Z Górnikiem pięć razy futbolówkę tracił i dziesięć razy odzyskiwał. Wygrał cztery z sześciu pojedynków w defensywie, do których dołożył pięć przechwytów. Wracając jeszcze do starcia z Rakowem – szkoda tej wpadki, bo nazwać to błędem to chyba za dużo, bo Cypryjczyk dobrze wyglądał.
Ocena za Górnik: 5
Ocena za Raków: 4,5
Mateusz Żyro:
Według nas słusznie zasiadł na ławce w starciu z Rakowem. Żyro korzysta z prostych środków. To ogólnie wychodzi, ale nie jest wystarczająco efektywne. Sytuacja w Zabrzu z doliczonego czasu gry, kiedy łodzianie gonią wynik i zamiast przyspieszyć, poszukać zagrania w pole karne, to nasza dwójka stoperów wymienia sobie piłkę. Nie mogliśmy wyjść z własnej połowy. Piłka wybita przez gospodarzy to 26-latek świeca do góry, choć to my gonimy wynik, a był czas i miejsce, żeby ją przyjąć, opanować czy nawet zgrać głową. Dziesięć razy tracił piłkę, z czego sześciokrotnie na własnej połowie (najgorszy wynik w zespole). Odzyskiwał ją najczęściej, bo trzynaście razy. W defensywie wygrał sześć z dziewięciu starć.
Ocena za Górnik: 4
Ricardo Visus:
W Zabrzu nie popisał się również Ricardo Visus. Nie upilnował przy drugim trafieniu Lisetha, a na domiar złego miał pecha, bo Norweg uderzył w jego łydkę, co zmyliło Ilicia. Dziewięć razy tracił piłkę, a siedem razy ją odzyskiwał. W defensywie górą był w zaledwie trzech z ośmiu starć. Z Rakowem nie możemy go winić za straconą bramkę. Trzeba nawet go pochwalić, bo w trzydziestej dziewiątej minucie blokował uderzenie rywala na linii bramkowej.
Ocena za Górnik: 4
Ocena za Raków: 5,5
Samuel Kozlovsky:
W Zabrzu zanotował wysoką celność podać, cztery straty i sześć odzyskanych piłek, najwięcej przechwytów, bo osiem, ale co z tego skoro w defensywie wygrał trzy pojedynki z dziesięciu, a w ofensywie żadnego z trzech. Co najważniejsze, to że dał się przedryblować skrzydłowemu Górnika w niezwykle prosty sposób. Później już za nim nie nadążył i wiemy, jak to się skończyło. Zresztą z Rakowem wchodzi z ławki i również nie jest w stanie przeciąć podania rywala. To naprawdę nie była trudna sytuacja – piłka została zagrana w jego nogę, no ale tak się odbiła, że trafiła do Ameyawa. Jest pod formą i dziw nas bierze, że trener od powrotu piłkarzy z reprezentacji nie korzysta z usług Gallapeniego. Zamieszanie w straconą bramkę to jedno, ale Słowak dał fatalną zmianę w minioną niedzielę.
Ocena za Górnik: 4
Ocena za Raków: 2
Fran Alvarez (piłkarz meczu z Górnikiem):
W Zabrzu gol i asysta, a więc i ocena będzie wyższa. W takim przypadku nie ma co się zawieszać nad ocenami, bo po prostu zrobił to, co do niego należy. Z Rakowem był rzadko przy piłce, ale bardzo się napracował, ponieważ przebiegł ponad dwanaście kilometrów. Hiszpan może mieć pretensje do Zeqiriego, bo ten okradł go z asysty drugiego stopnia, kiedy Alvarez dobrym podaniem do Akere zapoczątkował kontrę łodzian jeszcze w pierwszej połowie meczu. 27-latek brał też udział w drugim trafieniu łodzian ze spalonego. Alvarez miałby asystę… no gdyby tylko nie stał na kilometrowym spalonym. Kompletnie się tam nie połapał. Szkoda, bo akcja była piękna.
Ocena za Górnik: 7,5
Ocena za Raków: 5
Szymon Czyż:
Był słaby z Górnikiem. Mamy wrażenie, że on po prostu nie potrafi grać na tej pozycji i to nic dziwnego o tyle, że sam opisuje siebie jako „ósemkę”. Nie pokazuje się do gry, chowa za rywalem, a tym samym nie daje opcji obrońcom w rozegraniu. Miał w tym spotkaniu również problem z doskokiem. Wyglądał jakby był miał doczepione ciężarki do pleców albo nóg, albo tu i tu. Wygrał zaledwie cztery z dwunastu pojedynków. Nie ma przypadku w tym, że Widzew w tamtym spotkaniu grał mało środkiem, a skrzydłowi otrzymywali piłkę bardzo daleko od bramki rywala. Brakowało środka. Z Rakowem już nieco lepiej, nie można chyba szczególnie przyczepić się do jego zmiany, ale fakt jest też taki, że swoim wejściem nie zmienił wystarczająco dużo, aby pomóc zespołowi to spotkanie wygrać. Przy bramce ze spalonego dobrze podawał piłkę piętą do Alvareza – należy pochwalić pomysłowość i wykonanie.
Ocena za Górnik: 3
Ocena za Raków: 4,5
Juljan Shehu:
W Zabrzu udało mu się strzelić bramkę, choć szkoda, że ta pierwsza próba nie zatrzepotała w siatce. Parę centymetrów niżej i to atomowe uderzenie skończyłoby w okienku bramki strzeżonej przez Łubika. Na jego szczęście odkuł się trochę później, pokonując golkipera Górnika głową. Najwięcej razy tracił piłkę, bo dwanaście i jedenaście razy ją odzyskiwał, z czego siedmiokrotnie na połowie rywala. Wygrał połowę z dwudziestu dwóch starć. Z Rakowem wiele nie pokazał, ponieważ zszedł w przerwie z powodu urazu mięśniowego.
Ocena za Górnik: 6,5
Ocena za Raków: 5
Angel Baena:
Z asystą w Zabrzu, ale to chyba tyle. W dryblingu był niezbyt skuteczny, w dośrodkowaniach również. Jedenaście razy tracił piłkę i tylko dwukrotnie ją odzyskiwał. W ofensywie górą był w czterech z ośmiu starć. Z Rakowem dał słabą zmianę i wymienił tylko trzy podania, z czego dwa celne. Nie trafił z tą zmianą trener Czubak.
Ocena za Górnik: 5
Ocena za Raków: 3
Sebastian Bergier:
Nie dał argumentów Sebastian Bergier, żeby rozważać go przed Andim Zeqirim. Przynajmniej na razie. Z Górnikiem nie oddał nawet strzału i wygrał tylko jeden pojedynek z czterech w ofensywie. Do tego przegrał wszystkie starcia powietrzne. Z Rakowem miał jedną sytuację. Pomijamy fakt, że „Bergi” był na pozycji, ale Polak, jeżeli nie chce oglądać meczów z ławki, to musi takie akcje kończyć bramkami. Po prostu. Źle to wykończył i Trelowski wygrał z nim pojedynek. Tyle go z tego meczu pamiętamy, bo od wejścia był praktycznie niewidoczny.
Ocena za Górnik: 3
Ocena za Raków: 3
Samuel Akere:
Na początku drugiej połowy dobrze się urwał i ładnym podaniem obsłużył Baenę, ale ten zmarnował swoją sytuację do zdobycia gola. Miał stuprocentową skuteczność w dryblingu i wygrał sześć z dziesięciu pojedynków w ofensywie. Szkoda bramki z Rakowem ze spalonego, bo „Samu” zrobił wszystko tak, jak powinien. Poprowadził też groźną kontrę, kiedy przebiegł większą część boiska i podał do zbiegającego do prawej strony Zeqiriego. Szwajcar wtedy nieznacznie się pomylił. 21-latek trochę przygasł i zmianą zareagował trener Czubak, ale z perspektywy czasu wiemy, że była to zła decyzja.
Ocena za Górnik: 4
Ocena za Raków: 5
Peter Therkildsen (piłkarz meczu z Rakowem):
Duńczyk dał niezłą zmianę w Zabrzu, a następnie genialnie zaprezentował się z Rakowem. Wychodziło mu wszystko i jesteśmy wysoce przekonani, że z nim na boisku Raków nie zdołałby przemknąć prawym skrzydłem i dośrodkowań piłki w pole karne gospodarzy. Jest chyba jedyną lub jedną z nielicznych postaci chwalonych za to starcie. Dopiero co wrócił po kontuzji, a już pokazuje, jak ważną częścią zespołu był i jest.
Ocena za Górnik: 5
Ocena za Raków: 7
Marcel Krajewski:
On też zagrał nieźle. Miał jedną wpadkę w pierwszej połowie, kiedy w polu karnym był spory chaos, trzeba było prędko piłkę wybić, a on gdzieś próbował ją przepuścić, a później jej nie dogonił. Miał szczęście, że na linii przytomnie zachował się Visus. Przebiegł drugi co do wielkości dystans, bo nieco ponad dziesięć i pół kilometra.
Ocena za Raków: 6
Lindon Selahi:
Albańczyk pokazuje w ostatnim czasie swoją wyższość nad Szymonem Czyżem. W Zabrzu wszedł z ławki i zaliczył osiemnaście podań, w tym jedno niecelne. Zaliczył tylko dwie straty i ośmiokrotnie piłkę odzyskiwał. Do tego wygrał trzy z czterech stoczonych tego dnia starć. Z Rakowem również nam się podobał. Szukał gry, dobrze antycypował grę oraz odpowiednio się ustawiał, a do tego notował dobre interwencje w defensywie. Między innymi tą w trzydziestej szóstej minucie, kiedy czerwono-biało-czerwoni popełnili błąd w wyjściu z piłką od własnej bramki. Nawet za złapaną żółtą kartkę wypadałoby go pochwalić. Tudor był wtedy tak rozpędzony, że gdyby minął Selahiego i przedostał się z piłką w środkową strefę przed polem karnym łodzian, to mogłoby się zrobić bardzo niebezpiecznie. To była kartka z gatunku tych mądrych i potrzebnych. Ciężko odnieść jego przydatność dla zespołu w liczbach – wystarczy obejrzeć mecz.
Ocena za Górnik: 5
Ocena za Raków: 6
Tonio Teklić:
Wydawało się, że dał niezłą zmianę z Rakowem. Szukał niekonwencjonalnych rozwiązań i dzięki jednemu z nich bardzo dobrym podaniem wypuścił Fornalczyka. Strzał skrzydłowego z pola karnego był później zablokowany. Niestety w oczy rzuca się jego zachowanie przy straconej bramce. Chorwat wszedł z ławki, pełni sił, no a do powrotu niezbyt się kwapił. Nie zainteresował go ani zbiegający Barath, ani biegnący przed nim Ameyaw, ani spora luka w obronie zostawiona przez Kozlovskyego, który wyszedł do Baratha. 26-latek po prostu się przyglądał.
Ocena za Raków: 3,5
Bartłomiej Pawłowski:
Wymienił w Zabrzu tylko dwa podania, z czego jedno celne. Dwa razy tracił piłkę, a jedyny stoczony pojedynek przegrał.
Ocena za Górnik: 3
Mariusz Fornalczyk:
Nie zaistniał z ławki z Górnikiem. Sześć podań, cztery celne i stuprocentowa skuteczność w dryblingu. No ale nic z tego nie wyniknęło. Więcej można powiedzieć o nim w meczu z Rakowem. W pierwszej połowie oddawał dobry, groźny strzał, który na aut bramkowy parował Trelowski. Brał też udział w akcji, po której gola głową strzelił Akere. Niestety Fornalczyk był złapany na minimalnym spalonym. Był też zamieszany w drugą bramkę ze spalonego, kiedy ładnym podaniem między linie znalazł Szymona Czyża. W 68. minucie wpadł z piłką w pole karne po podaniu Teklicia i jego strzał został zablokowany przez obrońcę. Z tego można było wycisnąć więcej, bo „Fornal” uderzył prosto w rywala. Mamy nieco pretensje o straconą bramkę. To samo, co przy Tekliciu, a mianowicie nie pobiegł za wpadającym w wolną przestrzeń Ameyawem. Gracz Rakowa miał multum czasu i sporo miejsca na dopieszczenie swojego dośrodkowania.
Ocena za Górnik: 3,5
Ocena za Raków: 4,5
Andi Zeqiri:
Nie pamiętamy go szczególnie ze starcia z Górnikiem. Siedem podań, sześć celnych i cztery wygrane pojedynki w ofensywie z siedmiu stoczonych. Z Rakowem natomiast pokazał już więcej. Widać po nim jakość w przyjęciu, ustawianiu się czy schodzeniu niżej do gry, co często się kończy napędzeniem akcji ofensywnej lub utrzymaniem się przy piłce – w zależności, co jest w danej chwili potrzebne. Z „Medalikami” w jedenastej minucie świetnie wypuszczał Fornalczyka. W minucie dwudziestej czwartej dobrze zbiegł do prawej strony, pokazując się do podania, ale nieznacznie spudłował obok lewego słupka. Powinien był umieścić wtedy futbolówkę w siatce. Udało mu się też strzelić bramkę, ale chwilę wcześniej na sporym spalonym był Fran Alvarez.
Ocena za Górnik: 4
Ocena za Raków: 5
Skala ocen: 1-10 (wyjściowa 5)
Metodologia oceniania:
Każdy zawodnik zaczyna mecz z wyjściową oceną 5. Po udanym zagraniu otrzymuje pół punktu, a jeśli jest to kluczowe dla przebiegu meczu (np. gol, asysta, ważne podanie lub istotna interwencja obronna), cały punkt. Analogicznie punkty są odejmowane po nieudanym zagraniu. Na koniec spotkania punkty są zliczane, tworząc finalną ocenę. Pod uwagę bierzemy tylko graczy, którzy spędzili minimum piętnaście minut na boisku.
Zeqiri oba mecze na 2 nie więcej tak jakby go na boisku nie było.
Jak ma sytuacje to niestety nie wykorzystuje.
Kozlovski bardzo slabo ,a czemu nie gra na jego pozycji Galapeni,ale dobrze ze w koncu Zyro na lawce bo z Gornikiem jego swieca byla denerwujaca,a kiedys lubial grac do przodu a dzis to najczesniej do bramkarza albo swieca
a do kadry powołanie dostał dziś? to tam się nie znają i powołują go?
Dostałeś parę minusów lecz jedno trzeba oddać jak na razie to nie widać w nim tych 2 baniek euro…
Bo nie popadajmy w przesadność że jak ktoś przyjmie piłkę czy wyjdzie do podania to już ekstaza. Jeśli tak to nisko cenimy nasze oczekiwania. Ale wierzę w niego i będę go dopingował na chwałę Widzewa!
jak w nazwie, idź pooglądać XXX
a ile ten Zeqiri miał podań i ile zepsuł jak na lekarstwo będzie obsługiwany i będzie marnował na potęge to wtedy można go ganić
Wróble ćwierkają, że Nawałka nadciąga.
a Pawłowski 3 za co , ? za zasługi
Selahi powinien grac w podstawowym skladzie. Gosc ma charkter i nie peka
Piłkarze którzy prezentują się w tym sezonie nieźle i dają nadzieję na dobre wyniki, to jak dla mnie Therdilksen, Shehu, Alvarez, Selahi, Visus i tyle na ten moment. Reszta ma jak dla mnie jeszcze duuużo do udowodnienia.