P. Czubak: „Będziemy robili wszystko, żeby Widzew znów był wielki”

20 czerwca 2025, 20:00 | Autor:

W poniedziałkowy wieczór na antenie RadioWidzew wyemitowano audycje „Podsumowanie rundy”. Gościem widzewskiego radia był asystent Zeljko Sopicia, Patryk Czubak, który dziś przedłużył swoją umowę z klubem. O czym mówił?

O formie zawodników na początku przygotowań do nowego sezonu

„To nie jest tak, że zawodnicy podczas przerwy między sezonami nic nie robią. Ostatni tydzień przed przyjazdem klubu jest monitorowany i piłkarze mają ściśle określony plan treningowy, który muszą wypełnić. Ten plan jest dopasowany do ich możliwości i zdolności motorycznych w tymże momencie. Nie mamy zastrzeżeń do żadnego z chłopaków. Wszyscy są w optymalnej dyspozycji – ci, którzy są z nami od jakiegoś czasu oraz ci, którzy do klubu zostali przetransferowani na nowy sezon”.

O minionej kampanii 

„Dużo się działo w minionym sezonie. W klubie doszło do wielu zmian i można powiedzieć, że wszystkie te zmiany przeżyłem. Z mojej perspektywy to było wyzwanie, z którym należało się zmierzyć. Cieszę się, że wyszliśmy z niego obronną ręką w rozumieniu takim, że dosyć szybko udało nam się w Ekstraklasie utrzymać. Na dobrą sprawę po meczu z GKS-em Katowice sytuacja była już opanowana. Jako organizacja zakończyliśmy to wszystko miłym akcentem, a największy w tym udział pana Roberta Dobrzyckiego, bo otworzyło nam to znacznie więcej możliwości. Ja będę też powtarzał, że dużo oddać należy panu Tomaszowi Stamirowskiemu. Gdyby nie on, Widzew nie byłby przygotowany na przejęcie przez Roberta Dobrzyckiego”.

O swojej ideologii gry i różnicach między trenerem Sopiciem a trenerem Myśliwcem

„Ciężko znaleźć idealnego trenera, bo wydaje mi się, że o tym decydują momenty. Zawsze przyjdzie jednak taki moment, kiedy będzie ciężko i trzeba będzie wykazać się charakterem. Według mnie trzeba mieć narzędzia zarówno do gry bezpośredniej, jak i pośrednią, bo często o wyniku meczu decyduje to, jak przeciwnik jest ustawiony i ile miejsca ci zostawia, bo czasami rywal oddaje ci piłkę i też musisz sobie w tej sytuacji poradzić. Sama bezpośredniość może nie przynieść oczekiwanego efektu. Wierzę w balans między jednym a drugim. Trener Sopić i trener Myśliwiec to całkowicie różni ludzie. Trener Myśliwiec jest bardzo poukładany – wszystko musi mieć przygotowane od A do Z, jeśli chodzi o kwestie merytoryczne, ale też te związane z procesem treningowym. Trener Sopić natomiast jest też byłym piłkarzem i stara się więcej rzeczy zostawić dla samych zawodników w rozumieniu podejmowania decyzji. Nakreśla główne zasady, a następnie oddaje odpowiedzialność w ręce piłkarzy, bo wierzy w nich i w ich umiejętności. Sposób reagowania też jest odmienny, bo zauważalna jest ta bałkańska żywiołowość”.

O przyszłych i dotychczasowych ruchach transferowych

„Jeśli chodzi o pozycje, które są na radarze, to jest to drugi napastnik, środkowy obrońca oraz środkowy pomocnik defensywny. Myślę, że jeżeli znajdzie się naprawdę jakościowy zawodnik z pozycji osiem/dziesięć, to taki transfer również może się wydarzyć. Przede wszystkim z mojej perspektywy musimy wzmocnić pozycje środkowego obrońcy. Należy na tę pozycję znaleźć odpowiednich ludzi, mogących funkcjonować w naszym zespole. Przedłużenie umowy z Janem Krzywańskim jest jasnym sygnałem, że klub chce na niego postawić, pozwolić mu na rozwój u boku Andrzeja Woźniaka, a w dłuższej perspektywie dać możliwość walki o pierwszy skład. Giki był pierwszym bramkarzem, a teraz dostał dobrego rywala, który będzie go naciskał i zobaczymy, co z tej rywalizacji wyniknie. Maciek Kikolski jest młody, ale mówimy o mimo wszystko całkiem doświadczonym bramkarzu, który ma ponad sto meczów na poziomie centralnym”.

Anegdota o jednym z piłkarzy

„Mam taką historię z jednym z piłkarzy, ale z szacunku do nich nie przytoczę ich nazwisk. Jak zaczynaliśmy wspólną pracę, po mniej więcej dwóch-trzech tygodniach, przyszedł do mnie jeden z graczy i poinformował mnie o tym, że ma wesele i czy mógłby któregoś dnia szybciej urwać się z klubu, bo chciałby zdążyć na początek tego wydarzenia. To nie był problem, a też był wtedy taki okres, że można było sobie na to pozwolić. Ten zawodnik dostał plan biegowy, który miał zrealizować na drugi dzień. No i dzwoni do mnie tego dnia i tłumaczy mi, że realizował ten plan, wpadł w jakąś dziurę i skręcił kostkę. Był załamany. Ja mu powiedziałem, że jeżeli jest szczery, to nie ma problemu, bo po prostu takie rzeczy się zdarzają. Nasza współpraca układał się bardzo dobrze, choć wiedziałem, że trochę mnie wtedy kitował i po prostu coś się na tym weselu wydarzyło. Po dwóch latach, gdy odchodził z klubu, zbiliśmy piątkę i powiedział mi, że musi mnie za coś przeprosić. Wytłumaczył mi wtedy, że na tym weselu podczas jednej z zabaw z krzesłami skręcił kostkę”.

Podziękowania i oczekiwania na przyszły sezon

„Korzystając z okazji, chciałbym podziękować za to, jak wspólnie przeżyliśmy okres tych trzech spotkań, kiedy byłem pierwszym trenerem. Kibice nam wtedy bardzo mocno pomogli i uważam, że napisaliśmy fajną historię. Doszło do zmian w klubie, które pozwalają nam funkcjonować w trochę innych realiach, jeżeli chodzi o rynek transferowy. Mam nadzieję, że te oczekiwania będą spełnione, jak najszybciej, ale jednocześnie podkreślam, że nikt tutaj się nie boi ciężkiej pracy i gry o wynik. Zrobimy wszystko, żeby ten wynik był możliwie jak najszybciej. Będą też trudne momenty, ale ja gorąco wierzę, że będzie to trzeźwo oceniane, a wręcz jestem przekonany, że dalej będziemy wszyscy razem i będziemy robili wszystko, żeby Widzew znów był wielki. Wierzę, że nowe możliwości to spowodują i mam nadzieję, że przyjdzie mi w tym uczestniczyć”.

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x