T. Sadłecki: „Chcemy stworzyć nowoczesny klub z szacunkiem dla tradycji”

24 lipca 2025, 11:45 | Autor:

Wszystko wskazuje na to, że mimo spadku z I ligi kobiet drużyna koszykarek Widzewa Łódź dzięki dzikiej karcie będzie mogła kolejny raz wystartować w tych rozgrywkach. W przerwie między sezonami porozmawialiśmy Tomaszem Sadłeckim, prezesem MUKS Widzew. Co w rozmowie z WTM powiedział sternik widzewskiego basketu o zmianach w sekcji i przyszłości?

– Drużyna po bardzo słabym sezonie spadła w tym sezonie z ligi. Czy mieliście takie poczucie, że to, co działo się w ostatnich latach w sekcji, musiało prędzej czy później doprowadzić do tej degradacji?

– Spadek był wynikiem konkretnych okoliczności – późnego rozpoczęcia budowy drużyny z powodu utraty przychodów z reklam międzytorza, co oznaczało około 100 tys. złotych mniej w budżecie. W drugiej połowie sezonu sytuacja finansowa się ustabilizowała, ale było już za późno na skuteczne wzmocnienia. Wyciągnęliśmy wnioski i teraz działamy z większym wyprzedzeniem i odważniej.

– Chyba zgodzimy się, że zespół spadł w tym sezonie w pełni zasłużenie.

– Tak, drużyna była zbyt słaba na poziom pierwszej ligi. Pierwsze zwycięstwo w Pabianicach dało nam nadzieję, ale zabrakło konsekwencji. Teraz budujemy zespół od podstaw, który będzie gotowy na wyzwania I ligi.

– Mówiłeś o dużych problemach z budowaniem zespołu. Była w klubie taka myśl, żeby zgłosić się do rozgrywek w II lidze i tam uformować drużynę, żeby z jakimś pewnym kapitałem awansować do I ligi?

– Rozważaliśmy różne scenariusze. II liga to również mocne rozgrywki z drużynami z Pabianic czy Ksawerowa. Zdecydowaliśmy się na dziką kartę, bo mamy nową trenerkę z jasną wizją rozwoju i wierzymy w projekt, który budujemy. To odważna, ale przemyślana decyzja.

– Z czego wynikają problemy w kwestii pozyskiwania nowych zawodniczek. Chodzi tylko o finanse?

– Widzew historycznie rozwijał własne zawodniczki, przez co nie był postrzegany jako destynacja dla koszykarek z zewnątrz. To się zmienia. Budujemy nową markę Widzewa w koszykówce – miejsca, gdzie młode, ambitne zawodniczki będą mogły się rozwijać pod okiem wykwalifikowanej kadry trenerskiej.

– Chciałem dopytać o funkcjonowanie zawodniczek Widzewa w klubie. Wielu kibiców pewnie nie zdaje sobie sprawy z tego, jak to wszystko wygląda i z czym na co dzień muszą mierzyć się widzewianki. W jakich realiach się obracacie?

– Na poziomie I ligi zawodniczki łączą sport ze studiami lub pracą, gdzie koszykówka często jest tylko dodatkiem. W poprzednim sezonie trenowaliśmy bardzo mało, bo tylko trzy razy w tygodniu, ale też nie było to najmniej w lidze.

– Planujecie jakieś zmiany w tym aspekcie?

– Zdecydowanie. Nowy zespół będzie trenował 4-5 razy w tygodniu, z dodatkowymi zajęciami porannymi. Budujemy młody, dynamiczny skład. Dla kilku zawodniczek gra w koszykówkę w Widzewie będzie podstawowym zajęciem, część będzie łączyła grę ze studiami. Z poprzedniego sezonu pozostaną w składzie 3 zawodniczki. To będzie drużyna wyróżniająca się intensywnością pracy i ambicją rozwoju.

– Do tego może być potrzebny wykwalifikowany sztab. Jak ławka trenerska będzie wyglądała w najbliższych rozgrywkach? Będzie to jeden trener czy może pojawi się też jakiś asystent?

– Nową trenerką została Małgorzata Misiuk – trenerka kadry 3×3 U-23. To profesjonalistka z doświadczeniem i planem rozwoju. Zapewniamy jej warunki do spokojnej, systematycznej pracy. Prowadzimy rozmowy na temat asystenta, który mógłby również objąć jedną z grup młodzieżowych, ale tutaj jeszcze bez konkretów, więc jeśli w widzewskim środowisku mamy kogoś chętnego do podjęcia wyzwania, to zapraszam do kontaktu.

– Kibice słyszący o przebudowie drużyny spytają pewnie, czy zostaną w niej takie koszykarki jak Anna Kudelska czy Natalia Gzinka, które od lat były kojarzone z koszykówką na Widzewie.

– Z poprzedniego składu pozostają tylko Jagoda Bandoch, Aleksandra Rok i Aida Miazek. Budujemy nowy zespół z młodych zawodniczek mających doświadczenie w I lidze i Ekstraklasie. Mam nadzieję, że to będzie drużyna na lata, która będzie rosła razem z klubem.

– Czyli mówimy tu o zbudowaniu całego kręgosłupa drużyny od podstaw.

– Dokładnie. Małgorzata Misiuk ma doświadczenie w budowaniu zespołów – w MOSiR Bochnia awansowała z II do I ligi, zajęła trzecie miejsce, a dziś klub gra w Ekstraklasie. Liczymy na podobną drogę rozwoju.

– Dopytam o kadrę trenerską w całym klubie. Tutaj w ostatnich latach też było sporo ograniczeń personalnych. Często jeden szkoleniowiec miał pod sobą kilka drużyn młodzieżowych.

– Pracujemy nad wzmocnieniem kadry. Wiktoria Kurzawska, nasza była zawodniczka, ukończyła kurs trenerski i objęła najmłodszą grupę. Szukamy kolejnych trenerów do grup młodzieżowych. To bardzo ważny punkt dla rozwoju klubu.

– Jak dziś wygląda sytuacja młodzieżowych grup w sekcji?

Nasza młodzież odnosi regularne sukcesy – w ubiegłym roku trzecie miejsce w koszykówce 3×3 w kategoriach U-15 i U-23, stała dotacja z programu KlubPro dla 600 najlepszych klubów młodzieżowych w Polsce. Mamy bardzo perspektywiczny rocznik U-13 i obiecujące zawodniczki w innych rocznikach. Planujemy też otwarcie grup dla chłopców – jest duże zainteresowanie, a obecnie rodzice z Widzewa nie mają alternatywy dla ŁKS-u.

– Przejdźmy do tematów finansowych. Planowany wzrost jakości pierwszej drużyny zapewne wiąże się z tym, że budżet klubu wzrósł. Jak wygląda obecnie sytuacja?

– Sytuacja finansowa jest stabilna i pozwala na realizację naszych planów. Pracujemy nad pozyskaniem kluczowych sponsorów – mamy im co zaoferować: profesjonalny projekt, jasną wizję rozwoju i rosnącą markę. To dobry moment na rozpoczęcie współpracy dla firm, które chcą wspierać ambitne projekty sportowe.

– Wiele mówi się o tym, że w Łodzi kluby niezwiązane z piłką nożną mają spore trudności w pozyskiwaniu nowych partnerów.

– Oczywiście, dzięki Widzewowi piłka nożna w naszym mieście jest na pierwszym miejscu, jednak koszykówka również ma swoją dedykowaną grupę fanów. Oferujemy unikalną wartość – możliwość współtworzenia sukcesu od podstaw, budowania marki razem z nami. To atrakcyjna propozycja dla firm szukających autentycznego zaangażowania w sport. Nie ma też co ukrywać, że budżety klubów koszykarskich są też mniej wymagające niż w innych sportach. Myślę, że możemy stanowić ciekawą alternatywę tak dla firm „widzewskich” jak i dla firm zarządzanych po prostu przez miłośników koszykówki.

– Widzew zawsze będzie kojarzony na pierwszym miejscu z piłką nożną. Jak staracie się docierać do kibiców piłkarskich, żeby ci zainteresowali się również basketem?

– Aktywnie wychodzimy do społeczności Widzewa. Byliśmy na Widzewskim Dniu Dziecka z bardzo pozytywnym odbiorem, organizowaliśmy Widzewskie Dni Otwarte. Z wyremontowaną halą i ambitnym zespołem będziemy atrakcyjną opcją spędzania czasu dla całych rodzin. Koszykówka to dynamiczny sport idealny na rodzinne wyjście i przekona się o tym każdy kibic Widzewa, który tylko spróbuje.

– Macie już zaplanowane na nowy sezon jakieś projekty, które pomogłyby pozyskać nowych kibiców koszykówki?

– W ostatnich dniach otrzymaliśmy kolejne dofinansowanie ze środków ministerialnych, które pozwoli nam na jesień realizować projekt wizyt koszykarek w szkołach w Łodzi i regionie. Po sukcesie na Widzewskim Dniu Dziecka otrzymujemy zaproszenia na wydarzenia kibicowskie – pojedziemy do Brzezin, planujemy odwiedzić również Opoczno. To budowanie społeczności wokół koszykówki Widzewa. Z przyciąganiem widzów jest trochę jak ze sponsorami – najpierw musimy im dostarczyć wartość i mocno bierzemy to sobie do serca.

– Dużo mówimy o zmianach, ale poruszając ten temat nie można nie wspomnieć o tym, co stało się nie tak dawno w zarządzie. Zmiana na stanowisku prezesa po ponad 20 latach to na pewno duże wydarzenie.

– Prezes Ryszard Andrzejczak pozostaje w zarządzie jako sekretarz – jego wiedza jest bezcenna. Objąłem funkcję prezesa z pełną świadomością odpowiedzialności. Przez dwa lata budowałem podstawy obecnych zmian i jestem zdeterminowany doprowadzić klub do sukcesu.

– Od twojego przyjścia do klubu można było zauważyć pewien skok, zwłaszcza w zakresie komunikacji. Pojawiła się nowa strona internetowa, czy też opcja internetowego zakupu biletów.

– To dopiero początek. Modernizujemy wszystkie aspekty funkcjonowania klubu. W tym roku zaczniemy realizować program Erasmus+ ze współpracą z klubem Falcons Zagrzeb. Rozwijamy nowoczesną komunikację online, jestem przekonany, że wreszcie uruchomimy też sprzedaż gadżetów sekcji koszykówki. Chcemy stworzyć nowoczesny klub z szacunkiem dla 60-letniej tradycji.

– Spójrzmy w nadchodzącą przyszłość. Jaki cel będzie miała przed sobą drużyna na najbliższy sezon?

– Cel jest jasny – środek tabeli lub wyżej w pierwszym sezonie, z systematycznym rozwojem zespołu. W perspektywie 2-3 lat walka o czołowe lokaty. Mamy plan, trenerkę z doświadczeniem i młody, głodny sukcesu zespół. To realne cele.

– Jak prezes widzewskiego kosza jest nastawiony na najbliższy sezon? Obawy czy raczej ekscytacja tym, co będzie?

– Jestem podekscytowany nowym rozdziałem. Kadra praktycznie zamknięta, świetna trenerka, stabilne finanse, jasna wizja. Czeka nas ciężka praca, ale sukces w sporcie zawsze musi być nią poprzedzony. Nie mogę się doczekać pierwszego meczu.

– Masz jakąś wiadomość do kibiców?

– Widzew Koszykówka to 60 lat tradycji. Jesteśmy Międzyszkolnym Uczniowskim Klubem Sportowym z misją – rozwijamy młodzież, zdobywamy medale w kategoriach młodzieżowych, jesteśmy w gronie 600 najlepszych klubów młodzieżowych w Polsce. Chcemy także rozwijać się w koszykówce seniorskiej. Zapraszam wszystkich do wspólnego tworzenia sukcesu – na trybuny, do współpracy, do bycia częścią tej historii. Nic nie smakuje tak jak droga w górę!

Rozmawiał Michał

 

Subskrybuj
Powiadom o
5 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
śmiech na sali
1 dzień temu

Kolejny raz utrzymanie przy zielonym stoliczku .

piknik
Odpowiedź do  śmiech na sali
1 dzień temu

Mocne słowa jak na kibica klubu, który przy zielonym stoliczku kupił mistrzostwo, z czego wygadał się wasz były piłkarz. :) PS. Radzę zaznajomić się z pojęciem „zielony stoliczek”…

Last edited 1 dzień temu by piknik
TEO1910
Odpowiedź do  śmiech na sali
1 dzień temu

Dzika karta nie ma nic wspólnego z zielonym stolikiem. Wszyscy wiemy, że musisz żyć tylko w Internecie, ale dlaczego masz takie parcie na ciągłe kompromitowanie się i bycie pośmiewiskiem tej sekcji komentarzy?

śmiech na sali
Odpowiedź do  śmiech na sali
1 dzień temu

A co nie prawda ??????????? Sama prawda, tak było za starego właściciela i tak jest teraz .W gronie 600 klubów w tym kraju to nie sztuka być :) Szkoda że seniorki nic jeszcze nie zdobyły a sukces to był jak sie załapały do Play Off w 2020 r gdzie na 12 zespołów 9 łapało sie do play off i Widzew był 9 i chciał mecz play off grać w Atlas Arenie żeby jak to mówili podreperować budżet na kibicach i biletach

Marcello
1 dzień temu

Bardzo dobrze, że wreszcie pomyśleli o chłopcach, czas stworzyć męską drużynę i młodzieżowe drużyny chłopców. Oczywiście seniorów w drugiej kolejności

5
0
Would love your thoughts, please comment.x