Tak Michał Wlaźlik harował w Hiszpanii (foto)

O urlopie Michała Wlaźlika napisano – wydawałoby się – już wszystko. Kiedy sprawa jego wyjazdu do Hiszpanii wyszła na jaw. On sam, i ówczesny Prezes Paweł Młynarczyk zapierali się, że żadnego urlopu nie ma i nie było. O wakacjach w niefortunnym terminie, kiedy to rozsypywała się stara drużyna Widzewa i trzeba było budować nową, dowiedział się Sylwester Cacek i zażądał głowy byłego już dyrektora sportowego.

Wlaźlik pod tym naporem złożył więc rezygnację z Zarządu, ale jak się niedawno okazało nie zakończyła się jego kariera przy Piłsudskiego. Choć Cacek w wywiadzie udzielonym WTM znów zaprzeczał, że jego podwładny był na urlopie i Paweł Młynarczyk wcale nie kłamał, mało kto wierzył w te słowa. Dziś mamy nie tylko domysły, ale i pewność, jak ciężko pracował Michał Wlaźlik będąc w delegacji w Hiszpanii.

Jak bardzo przepracowywał się ówczesny dyrektor sportowy, a dziś dyrektor skautingu, zobaczyć można m.in. na fotografiach zamieszczonych na Facebooku przez narzeczoną Wlaźlika, której dane zobowiązani jesteśmy chronić. Pomijając całkowicie jej osobę (nie zrobiła przecież niczego złego), skupmy się na oglądaniu wytężonej harówki M.S.W. Poniżej przedstawiamy zdjęcia ze słonecznej Teneryfy, zanim znikną lub zostaną zablokowane. Jest ich 32, z różnych miejsc na tej urokliwiej wyspie. My zamieszczamy te, gdzie widać naszego bohatera.

1  3

4

5

6