Widzew dogadany z Omonią i… Gongiem?

Przebudowa drużyny Widzewa przed sezonem 2025/2026 cały czas trwa i prędko się nie zakończy. Ruchy przy Piłsudskiego wykonywane są w obu kierunkach, a o nowych działaniach w jedną i drugą stronę piszę portal Goal.pl.

Według Piotra Koźmińskiego rozstrzygnęła się kwestia pozyskania Mariusza Stępińskiego, która w mediach przewija się już dłuższego czasu. W weekend WTM informował, że łodzianie doszli z napastnikiem do pełnego porozumienia na temat warunków jego powrotu do klubu, ale do przeprowadzenia transferu niezbędne było także dogadanie się z jego obecnym pracodawcą. Dziennikarz sugeruje, że poszło dość sprawnie, bo już teraz ogłosił sprowadzenie 30-latka jako pewnik. Jest tylko jedna drobna przeszkoda.

Chodzi o warunek ze strony Omonii Nikozja, która zgodzi się na odejście swojego najlepszego strzelca w ubiegłym sezonie dopiero po rozegraniu meczów eliminacyjnych do Ligi Konferencji. Działacze liczą, że Stępiński pomoże im awansować do fazy zasadniczej tych rozgrywek, zanim zostanie sprzedany. Oznaczałoby to, że przeprowadzka do RTS mogłaby nastąpić nawet pod koniec okna transferowego. Gdyby Cypryjczycy przeszli przez kolejne fazy kwalifikacji (zaczną je od II rundy, 24 lipca), w fazie play-off powalczą 21 i 28 sierpnia.

Widzew chciał też Pieńkę, ale cena jest zaporowa! Co dalej ze Stępińskim?

Jeśli te doniesienia są prawdzie, znacznie skomplikowałoby to sprawę, ponieważ intencją widzewiaków było zakontraktowanie kolejnego napastnika jeszcze przed wyjazdem na zgrupowanie w Opalenicy, które zacznie się 30 czerwca. Oczekiwanie na Stępińskiego mogłoby spowodować, że zespól Zeljko Sopicia wszedłby w rozgrywki ligowe z Sebastianem Bergierem oraz Hubertem Sobolem. Dyrektor sportowy Mindaugas Nikolicius będzie miał więc twardy orzech do zgryzienia, gdyby rzeczywiście Omonia nie puściła „Stępla” wcześniej. Na szczęście, na liście życzeń widnieje więcej nazwisk, więc alternatywa istnieje.

Dużo lepiej brzmią informacje z tego samego źródła, sugerujące że Litwin porozumiał się z Hilarym Gongiem w sprawie wcześniejszego rozstania się z zawodnikiem. Nigeryjczyk związany jest umową jeszcze przez rok, ale nie jest tajemnicą, że Sopić chciałby pożegnać go już teraz, nie widząc dla niego miejsca w zespole. Zdaniem Koźmińskiego, udało się osiągnąć kompromis i wkrótce klub powinien oficjalnie ogłosić rozwiązanie kontraktu za porozumieniem stron.