Widzew Łódź – Sokół Aleksandrów Łódzki 9:1 (2:1)
23 lipca 2025, 19:10 | Autor: OskarW środę w trakcie mikrocyklu przed meczem z Jagiellonią Białystok, Widzew Łódź rozegrał mecz kontrolny z Sokołem Aleksandrów Łódzki. RTS pokonał czwartoligowca 9:1, a hat-tricka w tym spotkaniu zdobył Antoni Klukowski.
Od pierwszej minuty kibice będą mogli oglądać najnowszy nabytek łodzian, gdyż na placu gry pojawi się Tonio Teklić. Będzie on dzielił środek pola z Szymonem Czyżem. W ataku zagra Bartłomiej Pawłowski, a na środku obrony zobaczymy ponownie Marka Hanouska. Kilku widzewiaków dostało dzisiaj wolne, m. in. Rafał Gikiewicz.
W czwartej minucie obiecująco zapowiadała się jedna z pierwszych akcji łodzian. Czyż efektywnie przyjął piłkę, mijając tym samym rywala i od razu próbował prostopadłym podaniem uruchomić Cybulskiego, ale zrobił to za mocno i atak spalił na panewce. W 6. minucie ponownie zamieszany w akcje lewoskrzydłowy gospodarzy. Cybulski minął prostopadłym podaniem w stronę Gallapeniego Jakubowskiego, a Kosowianin od razu posłał płaskie dośrodkowanie. Zamykał je Baena, który wpakował piłkę do bramki i RTS wysunął się na prowadzenie. W trzynastej minucie po składnej, szybkiej akcji czerwono-biało-czerwonych na strzał z dystansu zdecydował się Teklić, ale nieczysto trafił w piłkę.
Źle zaczęli podopieczni Sopicia drugi kwadrans gry. Prostopadłe podanie posłał jeden z graczy Sokoła w stronę Pawlaka, którego nie mógł dogonić Volanakis. Napastnik gości z ostrego kąta uderzył w stronę dalszego słupka, futbolówka odbiła się od aluminium i trafiła do bramki strzeżonej przez Macieja Kikolskiego. Długo jednak wynik remisowy się nie utrzymywał. Błąd popełnił lewy defensor Sokoła i skorzystał z tego Baena, który pomknął w kierunku bramki Rogalewicza. Hiszpan podał do ustawionego w środku Pawłowskiego, a kapitan łodzian pewnie wpakował piłkę do siatki. W 23. minucie ruszył Sokół. Jakubowski minął dwóch widzewiaków, zszedł na lewą nogą i oddał dobry strzał, ale jeszcze lepiej bronił go Kikolski!
Do 35. minuty musieliśmy czekać na kolejną, wartą wyróżnienia akcję podopiecznych Zeljko Sopicia. Pawłowski przejął piłkę na połowie rywala, minął piłkarza Sokoła i oddał potężny strzał na bramkę, ale trafił prosto w bramkarza. Chwilę później z kontratakiem pomknęli goście. Akcja wywiązała się z rzutu rożnego łodzian. Nie trafił w wybijaną piłkę Czyż i dwóch piłkarzy aleksandrowian miało za sobą tylko goniącego ich Baenę, który w końcowej fazie tej gonitwy wywrócił się. Jakubowski miał okazję do wyrównania, ale znacząco chybił. Później wiele się już nie wydarzyło. Widzew do przerwy wygrywał z Sokołem 2:1.
Na drugą połowę trener Sopić zdecydował się zmienić dwóch piłkarzy. Krajewski wszedł za Nawrockiego a Klukowski zastąpił Teklicia. Pawłowski został cofnięty niżej do środka pola, natomiast Hanousek przeszedł na „szóstkę”. Obok Volanakisa drugą połowę jako stoper zaczął Madej. W 50. minucie posłano długą piłkę w kierunku Gallapeniego. Kosowianin, jak przy pierwszej bramce dogrywał futbolówkę płasko w pole karne, ale tym razem interweniował obrońca. Na wybitą piłkę nabiegł Klukowski, który potężnym strzałem pokonał bramkarza. Chwilę później znów nacierał Widzew. Krótko rozegrali rzut rożny łodzianie, ale ostatecznie zdecydowano się na miękkie dogranie piłki w pole karne. Na drugim słupku był Krajewski, który zdecydował się na strzał z woleja, a piłkę z linii wybijał jeden z defensorów gości.
Sporo ochoty do gry miał Klukowski. W 55. minucie Krajewski wpadł w pole karne z prawej strony i podał piłkę do ustawionego w świetle bramki Klukowskiego, a młody napastnik tylko dołożył nogę i po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Chwilę później znów ruszył Widzew. Okazję do zdobycia drugiego gola miał Baena, który miał przed sobą tylko Rogalewicza, ale trafił prosto w słupek. W sześćdziesiątej piątej minucie doszło do nieporozumienia w komunikacji między bramkarzem za zawodnikiem Sokoła. Wykorzystał to Czyż, który dobrze odebrał piłkę pod bramką rywala. Futbolówkę otrzymał w ten sposób Klukowski, który płaskim strzałem po raz trzeci pokonał bramkarza gości.
W 67. minucie sytuacja Pawłowskiego, który uderzał mocno, ale trafił w poprzeczkę. Dwie minuty później piłkę głową wybijał jeden z graczy Sokoła, a ta spadła idealnie na nogę kapitana Widzewa, który znów uderzył mocno, ale tym razem prosto w bramkarza. Chwilę później znów wykorzystaliśmy błąd w rozegraniu rywali. Piłkę pod polem karnym rywala odebrał Pawłowski i podał ją prostopadle do lepiej ustawionego Czyża. Pomocnik w sytuacji sam na sam był górą i został autorem szóstego trafienia dla czerwono-biało-czerwonych.
Minuta siedemdziesiąta trzecia i następna akcja gospodarzy. Akere uderzał zza pola karnego, a bramkarz wypluł piłkę przed siebie. Dopadł do niej Bergier, który wpakował ją do bramki, ale sędzia odgwizdał w tej sytuacji spalonego i bramka nie została uznana. 81. minuta i lewą stroną ruszył Fornalczyk, który podał do Kozlovskyego, a ten odwdzięczył mu się wystawieniem piłki. Strzał skrzydłowego został jednak zablokowany. Piłka spadła jednak przed pole karne, gdzie był Alvarez. Hiszpan ustawił sobie piłkę do strzału, a następnie pokonał Rogalewicza strzałem z linii pola karnego.
Kiedy w 71. minucie Sopić wpuścił na plac boju pierwszą jedenastkę, Widzew całkowicie zdominował Sokół, który nie potrafił wyjść z własnej połowy. Widzewiacy oddawali strzał za strzałem, ale akcja skonstruowana dopiero w 89. minucie przyniosła nam ósmą bramkę. Fornalczyk pomknął lewą stroną, wystawił piłkę w okolice szesnastego metra, a tam był Alvarez, który oddał strzał z pierwszej piłki i zanotował dublet. To nie był koniec strzelania. W minucie dziewięćdziesiątej futbolówkę ręką po strzale Akere dotknął jeden z graczy gości. Sytuacja odbyła się w polu karnym Sokoła, a więc arbiter wskazał na wapno. Do jedenastki podszedł Bergier, który pewnie pokonał bramkarza i ustanowił wynik tego spotkania.
Widzew Łódź – Sokół Aleksandrów Łódzki 9:1 (2:1)
6′ Baena, 19′ Pawłowski, 50′, 55′, 65′ Klukowski, 69′ Czyż, 81′, 89′ Alvarez, 90′ Bergier – 16′ Pawlak
Widzew:
Kikolski – Nawrocki (46′ Krajewski), Hanousek (71′ Visus), Volanakis (71′ Żyro), Gallapeni (71′ Kozlovsky) – Madej (71′ Selahi) – Baena (71′ Akere), Teklić (46′ Klukowski) (71′ Alvarez), Czyż (71′ Shehu), Cybulski (71′ Fornalczyk) – Pawłowski (71′ Bergier)
Rezerwowi: Krzywański – Andrzejkiewicz
Trener: Zeljko Sopić
Sokół:
Rogalewicz – Jakubowski, Pawlikowski, Podmajstrzy, Kania (61′ Rozwadowski) – Wolinowski, Gałązka – Chmielewski (78′ Nowacki), Patora (78′ Bistuła), Makowski (61′ Siuda) – Pawlak (61′ Deląg)
Rezerwowi: Becht – Kołodziejczyk, Szulc, Śmitkiewicz
Trener: Radosław Koźlik
Sędzia: Adam Sekuterski (Łódź)
Volonakis pilksrzem meczu, przynajmniej do przerwy…
Nie ma się co oszukiwać. Niestety nie będzie pucharów w tym sezonie. Rezerwowi z pierwszej drużyny grają u siebie ( na Łodziance) z 4 ligowym Sokołem i skoro tracą bramkę, skoro nie są w stanie w jednej połowie strzelić zespołowi z kilku klas niżej 5-6 bramek to perspektywy są słabe. Pamiętajmy że każdy nasz zawodnik kosztuje więcej niż cały skład Sokoła, ale na boisku tego nie widać. Ten słaby mecz to nie przypadek, bo przecież ci sami rezerwowi przegrali 2 tygodnie temu 0:3 z Miedzią Legnica. Całym sercem jestem z naszym klubem i czekam na sukces od lat, jak wszyscy,… Czytaj więcej »
Ludzie rozsądni zdają sobie sprawę, że zespół potrzebuje czasu. Ty natomiast należysz do tych, którym we łbach się popierdoliło i od chwili, gdy klub przejął Dobrzycki mają tylko oczekiwania, wymagania i jedyne co mają do powiedzenia to wytykanie błędów i szukanie dziury w całym. Minusy dostajesz za głupotę, a nie od klakierów trenera, bo na ocenę jego pracy przyjdzie czas.
Daj spokój, to pewnie jakiś prowokator. Olać go!
Zgadzam się niestety
Tylko finalnie mecz zakończył się 9:1. Jak łatwo policzyć, w drugiej połowie strzelili 7 bramek. Tobie zapewne nadal mało, bo uważasz, że jak grają że spadkowiczem z 3 ligi, to powinni w każdej połowie na strzelać po 10 bramek.
Co to jest strzelić 7 bramek w meczu z drużyną piątoligowa? Tyle do do przerwy powinno byc i to bez straty gola.
Jasne, z mało znaczącym sparingu, który tak naprawdę jest treningiem, na kilka dni przed kolejnym meczem o punkty, będą sobie żyły wypruwać i grać jakby to był finał LM i strzelać Sokołowi po 10 bramek w każdej połowie, by zadowolić forumowe marudy. Gościu, to że się slabo znasz na piłce, bywa. Ale przynajmniej się swoją ignorancją nie popisuj publicznie. No chyba, że jesteś zwykłym trollem, dla którego wypisywanie bzdur w internecie jest największym hobby w życiu. Dość specyficzny sposób, by na siebie zwrócić uwagę
Całkowicie zgadzam się z tym co napisał Radek…..Piłkarze,którzy zagrali w pierwszej połowie pokazali,że będą grali ogony albo w ogóle z ławki nie wstaną….Niby biegają,starają się ale czy coś z tego wynika…..?
Nie oczywiście, tylko Ci piłkarze o których piszesz z grupy rezerwowej strzelił tyle samo bramek co zespół podstawowy czy po 3 .Bo nie możemy liczyć Atka Klukowskiego, który jest graczem rezerwowy z hat trickiem,a jeśli liczymy Antka to zespół z pierwszej połowy z Antkiem do 71 prowadził 7:1 ,więc przestań pisać farmazony.
Cytuję: „Klakierzy trenera w różowych okularach mogą minusować.” Żaden normalny kibic Widzewa nie patrzy na to w różowych okularach i nie pompuje balonika. Sam Pan Dobrzycki tonuje klimaty. Albo nie jesteś kibicem Widzewa i tylko tu piszesz żeby jątrzyć jakich tu wielu, albo Ci już totalnie odwaliło i masz jakieś totalne wymagania po zakupach (które uważam że są całkiem fajne, podoba mi się ta polityka, co oczywiście zweryfikuje boisko). To był zwykły trening, lepszy niż gierka wewnętrzna. Muszą się zgrać (po to min. takie sparingi w środku tygodnia dla piłkarzy mniej grających. I tu jeszcze dygresja: większość piłkarzy z podstawowego… Czytaj więcej »
Panie maruda a idź pan w …. na spacer, przewietrz sie troche.
Licza sie tylko 3 punkty, stylu nie oceniam…
Aleś błysnął. No to Ci tak odpowiem. Liczą się tylko szare komórki w głowie. Fryzury nie oceniam.
Przecież to jakiś uczniak, dla którego wakacje już za długo trwają i z nudów postanowił zwrócić na siebie uwagę. Dzięki tobie, udało mu się.
Sokół tylko o dwie bramki gorszy od Jagielonii. Całkiem przyzwoicie.
Ty od zawsze lubisz telefoniczne mistrzostwa w szachy, czy dopiero od niedawna?
Nie widzę związku, choć próbowałem iść tropem twoich myśli. Po tych wertepach nie da się chodzić.
W takim razie mało jeszcze w życiu wiesz, skoro jeszcze nie łapiesz tej przenośni.
Antek Klukowski dał dziś do wiwatu.
ta na 3:1, palce lizać!
Zastanawia mnie czemu służą te sparingi, żeby pobiegać Sobie, chyba tylko.
Nie widziałem nic pożytecznego dla drużyny, zagrali by chociaż z kimś z zaplecza ligi , to ma wtedy jakiś minimalny sens.
Po prostu to był trening rozruchowy bez obciążenia.
Tylko Widzew RTS!!!
Mecz z Jagą może zostać odwołany a zawodnicy powinni utrzymywać rytm meczowy
Piszesz i sam sobie zaprzeczasz….sparing jest po to aby zgrywać ludzi którzy wchodzą do zespołu a my mamy teraz dużo nowych piłkarzy…..pomysl ….pozdro
Sparing, to był dzisiaj trzeci trening. Jeżeli w następnych dniach zejdą z obciązeń, to w Białymstoku będą biegać jak miśki z lepszymi bateryjkami, a nie ze zwykłymi. Wtedy zobaczysz sens.
Bo masz 28 piłkarzy w kadrze i dla wszystkich którzy nie grają w ekstraklasie to taki mecz jest bardzo fajny na przetrenowanie kilku rozwiązań i na utrzymanie rytmu meczowego po za tym strzelając kilka goli w meczu piłkarze mają większą pewność siebie. Jak na razie to trener robi bardzo dobrą robotę.
Jacy tu są naprawdę wyjątkowi ludzie w komentarzach.. Sami eksperci narzekający na wszystko. Naprawdę musicie być bardzo nieszczęśliwi w życiu.
Niestety ale też tacy ludzie są kibicami Widzewa. Przekrój naszego spoleczeństwa. Są mądrzejsi, a rownież i takie, mam nadzieję, odosobnione przypadki.
Nie narzekać, wspierać!
Tylko Łódzki Widzew RTS!
❤️❤️
Niestety ale też tacy ludzie są kibicami Widzewa. Przekrój naszego spoleczeństwa. Są mądrzejsi, a rownież i takie, mam nadzieję, odosobnione przypadki.
Nie narzekać, wspierać!
Tylko Łódzki Widzew RTS!
❤️❤️
Musisz wiedzieć że kibice Widzewa to ludzie którzy kibicują klubowi od 30-40 lat i pamiętają wielki Widzew, i są z nimi na dobre i na złe.
Są też młodzi którzy podpięli się pod klub bo nie mają co w życiu robić i znaleźli sposób na rozładowanie emocji.
I na końcu są ultrasi, kupieni przez organizacje skrajnie prawicowe do robienia zadym i wieszania prowokujących transparentów. Im drużyna i kibicowanie jest obojętne liczy się kasa z dilowania środków odurzających.
Nie wszyscy narzekają,mnie się sparing podobał,wynik jeszcze bardziej, ale najbardziej podobała mi się jakość transmisji,nie oglądałem wprawdzie w całości ,ale to co widziałem, wreszcie było dobrej jakości.
Grek lichutki