Widzew przebił mistrza na rynku transferowym!

Jeszcze do niedawna włodarze Widzewa byliby w takiej rywalizacji skazani na porażkę, ale po zmianie właściciela mogą pozwolić sobie na dużo więcej. Jak wynika z medialnych doniesień, udało im się przebić ofertę mistrza Polski!

Chodzi o jedno z najgorętszych nazwisk na transferowej giełdzie – Mariusza Fornalczyka. O tym, że łodzianie są blisko jego sprowadzenia pisało się już od pewnego czasu, ale wciąż transakcja nie została sfinalizowana. Powodem miały być trudności z przeprowadzeniem rutynowych testów medycznych przed podpisaniem umowy, ponieważ pomocnik przebywa obecnie na zgrupowaniu reprezentacji Polski do lat 21, która w przyszłą środę zainauguruje zmagania w Młodzieżowych Mistrzostwach Europy na Słowacji. Gdyby nie ten fakt, bardzo prawdopodobne, że skrzydłowy byłby już ogłoszony jako nowy widzewiak.

Aby taki ruch w ogóle był możliwy, Mindaugas Nikolicius musiał głęboko sięgnąć do kieszeni. Dyrektor sportowy czerwono-biało-czerwonych starał się wytargować z Koroną Kielce mniejszą opłatę za sprowadzenie jej gwiazdy, ale według doniesień dziennikarzy, nie udało się tego osiągnąć. Jedyną opcją było pominięcie interesu kielczan poprzez aktywacji klauzuli wykupu 22-latka, wynoszącej rzekomo półtora miliona euro. Wpłata na tym poziomie sprawia, że szefowie jedenastej drużyny minionego sezonu nie mają już nic do powiedzenia, ale przekonać do zmiany barw trzeba przecież samego zawodnika.

Widzew aktywny również w TransferRoom. Tak „Niko” znajdzie graczy Sopiciowi?

Tomasz Włodarczyk z serwisu Meczyki.pl poinformował dziś w programie „Okno transferowe„, że aby skusić Fornalczyka, widzewiacy musieli przebić ofertę bardzo silnego konkurenta. Mowa o Lechu Poznań, a więc świeżo upieczonym mistrzu kraju, który także miał mieć ochotę wykorzystać opcję w kontrakcie piłkarza. Widzew miał być jednak na tyle zdeterminowany, że zaproponował korzystniejsze warunki – wynika z doniesień Włodarczyka. Oczywiście, nie wiadomo jak bardzo lechitom zależało na tej operacji. Na antenie zasugerowano, że niewykluczony jest scenariusz, że poznaniacy nie widzieli sensu, aby licytować się w tym temacie. Niemniej sama informacja o sprzątnięciu jednego z najlepszych bocznych pomocników w Ekstraklasie innemu zespołowi jest niezwykle budująca.

Nadal nie wiadomo jednak, kiedy formalności związane z przenosinami Mariusza Fornalczyka na Piłsudskiego zostaną zamknięte. „Gazeta Wyborcza” pisała ostatnio, że badania możliwe są w trakcie pobytu Polaków na obozie, ale zgody miał na to nie wyrazić Polski Związek Piłki Nożnej. Pozostaje więc czekać…