Z. Sopić: „Jestem zadowolony z tego okienka transferowego”

Jutro Widzew Łódź zagra na wyjeździe z Cracovią. Przed wyjazdem w kierunku Małopolski, na stadionie przy al. Piłsudskiego odbyła się tradycyjna przedmeczowa konferencja prasowa. Jako pierwszy głos na niej zabrał trener Zeljko Sopić. Co miał do przekazania chorwacki szkoleniowiec?

O sytuacji zdrowotnej w drużynie

„Mamy małe problemy, bo jak wiadomo na dłużej wypadli Peter Therkildsen i Samuel Kozlovsky. Mamy również mały problem z Ricardo Visusem i dopiero jutro zobaczymy, czy będzie on grał, czy też nie. Sebastian Bergier i Antoni Klukowski są już gotowi do gry”.

O gotowości Steliosa Andreou

„Stelios Andreou pojedzie z nami do Krakowa. Wczoraj trenował z nami częściowo, dziś już z całości. Myślę, że jest gotowy do gry, ale dopiero zobaczymy, w jakim zakresie czasowym. Podejmiemy tę decyzję jutro”.

O meczu Cracovii z Jagiellonią

„Cracovia przez dużą część grała w osłabieniu i na pewno nie była to dla nich komfortowa sytuacja. Z drugiej strony mieli też rzut karny, którego nie wykorzystali. Taki jest futbol. Jeśli nie strzelasz bramek, to później przychodzi kara. Analizowaliśmy grę Cracovii, ale nie myślę zbytnio o ich zespole, bo skupiam się głównie na swojej drużynie i tym, jak my jutro zagramy”.

O analizie rywala

„Musimy być przygotowani do gry z każdą drużyną. Cracovię analizowaliśmy tak, jak każdy inny zespół. To, że Cracovia strzeliła już 10 bramek, a inna drużyna nie, to nie oznacza, że do takich meczów mamy się przygotowywać inaczej. Mamy na uwadze ich dyspozycję strzelecką, ale szykujemy się do tego spotkania jak do pozostałych”.

O wpływie taktyki Cracovii na najbliższy mecz

„To wszystko zależy. To nie jest tak, że jakaś drużyna pressuje inną przez cały mecz. To jest zawsze jakaś sekwencja. Czasami jest też tak, że pressowanie ze strony rywala jest dla nas czymś dobrym, bo wtedy masz więcej przestrzeni za plecami przeciwnika. Szczerze, nie myślę o tym, jaka taktyka Cracovii będzie dla nas lepsza lub gorsza. Dla mnie ważne jest to, jak my będziemy zachowywać się w obronie i co będziemy robili potem w ataku. Mogą być takie fragmenty, gdzie to my będziemy przeważać, a później takie, gdzie to rywal będzie dominował. To jest normalne w futbolu”.

O jakości obecnej kadry

„Po meczu z Koroną, gdy przegraliśmy 1:2, powiedziałem, że zabrakło nam w składzie trochę centymetrów i kilogramów. Wtedy tak czułem, bo graliśmy chyba bez czterech zawodników, którzy byli przeznaczeni do gry w wyjściowej jedenastce. Teraz mamy już Steliosa, ma dojść też nowy napastnik. Jestem bardzo zadowolony z Sebastiana Bergiera, ale każdy profesjonalny klub ma w kadrze przynajmniej dwóch napastników, bo zawsze któryś z nich może być w gorszej formie lub złapać kontuzje. Mogę powiedzieć, że jestem zadowolony z tego okienka transferowego. Dodam też, że najważniejsze nie są persony jakie tu przyjdą, a to, jak odnajdą się one w zespole, bo przede wszystkim jesteśmy drużyną. Jej budowanie to proces, czego dobrym przykładem jest to, jak wprowadzaliśmy Lindona Selahiego.