Zapowiedź meczu Cracovia – Widzew Łódź
14 sierpnia 2025, 21:00 | Autor: OskarDzisiaj czerwono-biało-czerwoni udali się Krakowa, ponieważ już jutro w ramach 5. kolejki PKO BP Ekstraklasy rozegrają mecz z tamtejszą Cracovią. „Pasy” nieźle zaczęły sezon i z pewnością liczą na podwyższenie swojego dorobku punktowego. Przed łodzianami niełatwe wyzwanie.
Cracovia kibicom czterokrotnego mistrza Polski może się dobrze kojarzyć. Od momentu powrotu do Ekstraklasy RTS ani razu nie przegrał z klubem z Małopolski. Widzew trzykrotnie wygrywał i trzykrotnie remisował. Będąc w roli gości, zwycięstwo odnosili raz, a dwukrotnie w Krakowie dzielono się punktami. W zasadzie passa łodzian bez porażki trwa dłużej, bo jeszcze przed upadkiem doszło do dwóch spotkań, w których Widzew raz wygrywał, a raz remisował, tym samym notując, jak dotąd serię ośmiu meczów bez porażki.
W tym sezonie „Pasy” poszły odważniej na rynku transferowym, jak kilka innych ekip z Ekstraklasy, marząc o miejscu premiowanym grą w kwalifikacjach do europejskich pucharów. Drużyna prowadzona jest przez Lukę Elsnera, a więc szkoleniowca znanego m.in. z francuskiej Ligue. Sprowadzono Filipa Stoijlkovicia, który sprawił, że mało kto jeszcze tęskni za Benjaminem Kallmanem. Szwajcar świetnie zaczął sezon, strzelając cztery gole i notując jedną asystę w pierwszych czterech kolejkach. W Cracovii jest wiara, że to może być sezon okraszony sukcesem, ale przecież nie inaczej sprawa wygląda w Łodzi, gdzie chrapka na sukces jest chyba jeszcze większa. To sprawia, że jutrzejsze spotkanie można nazwać jednym z hitów nadchodzącej kolejki. Kibicowsko pewnie lepiej zapowiada się starcie Pogoni z Górnikiem, ale dotychczasowe wyniki obu zespołów sprawiają, że to właśnie w Krakowie powinniśmy oczekiwać lepszego widowiska.
Nasz jutrzejszy rywal zaczął sezon od dwóch zwycięstw – w tym sensacyjnego, wygranego z Lechem 4:1. Od dwóch spotkań nie są jednak w stanie podnieść trzech punktów z murawy. W 3. kolejce zremisowali z Lechią Gdańsk 2:2, a bramkę na wagę punktu w dziewięćdziesiątej pierwszej zdobył Filip Stoijlković. Przed tygodniem było jednak znacznie gorzej. Cracovia grała z Jagiellonią, z którą wygrywała najpierw 1:0, następnie 2:1, a pod koniec pierwszej połowy z jedenastu metrów pomylił się Maigaard, który mógł podwyższyć prowadzenie. W drugiej połowie popisali się już podopieczni Adriana Siemieńca, którzy strzelili cztery gole i wygrali 5:2. „Pasom” będzie zależało na tym, żeby odpowiednio zareagować jako zespół na tak dotkliwą porażkę, więc sądzimy, że przy pomocy własnych trybun mogą rzucić się na czerwono-biało-czerwonych już od pierwszej minuty. Widzew początki spotkań miewa ciężkie i trzeba pewnie będzie przetrwać dziesięć-piętnaście minut nacisku rywala.
Podopieczni Luki Elsnera mają najniższe średnie posiadanie piłki na mecz – 40,7%, co oznacza tyle, że preferują otwartą, szybką grę i efektywne przemieszczanie się pod bramkę rywala. Zapowiada się otwarte spotkanie, a w takich zawodnicy trenera Sopicia czują się przecież najlepiej. Cracovia może się pochwalić najwyższym w lidze współczynnikiem xG (gole oczekiwane), który wynosi 7,91, a więc strzelili dwa gole więcej, niż powinni. Zespół z Małopolski jest najczęściej faulującą ekipą z pięćdziesięcioma ośmioma przewinieniami na koncie, ale są także piątą najczęściej faulowaną ekipą Ekstraklasy.
Na pewno trzeba uważać na Stoijlkovicia, o którym wspominaliśmy wcześniej. Napastnik ten jest niezwykle szybki i silny, a to mieszanka wybuchowa, która przy nienagannej technice może sprawić sporo kłopotów defensywie czerwono-biało-czerwonych. Drugą najbardziej wyróżniającą się postacią w zespole trenera Elsnera był Ajdin Hasić, ale ten z powodu odniesionego przed dwoma tygodniami urazu z łodzianami nie zagra. Regularnie solidną formę prezentuje kapitan zespołu z Krakowa, a więc Otar Kakabadze, a „płucami” Cracovii jest Mikkel Maigaard, który średnio na mecz pokonuje ponad dwanaście kilometrów i pod tym względem jest najlepszym piłkarzem w Ekstraklasie.
Jutrzejszy gospodarz przystąpi do meczu bez Kamila Glika, Hasicia oraz prawdopodobnie Michała Rakoczego. Elsner nie będzie mógł również skorzystać z Mauro Perkovicia, który w ostatniej kolejce obejrzał bezpośrednią czerwoną kartkę. Oznacza to, że w bloku defensywnym pojawi się ktoś z dwójki Jakub Jugas–Andreas Skovgaard. Na korzyść Widzewa działa fakt, że obaj nie zagrali w tym sezonie ani minuty. W szeregach RTS-u zabraknie kontuzjowanych Petera Therkildsena oraz Samuela Kozlovskyego i najprawdopodobniej Ricardo Visusa. Nie wiadomo jeszcze, co z Sebastianem Bergierem, którego brak w minioną sobotę był aż nadto widoczny. Na ławce powinien natomiast pojawić się najnowszy nabytek łodzian – Stelios Andreou. Chyba, że będzie musiał z marszu wskoczyć w miejsce Visusa.
W wyjściowej jedenastce czerwono-biało-czerwonych nie zakładamy dwie zmiany względem meczu z Wisłą. W bramce stawiamy na Macieja Kikolskiego, a w linii defensywy zagrają Marcel Krajewski, Polydefkis Volanakis, Mateusz Żyro oraz Dion Gallapeni. Nietypowo Postawiliśmy na Volanakisa, gdyż jak na konferencji przyznał sam trener Sopić, Visus boryka się z pewnymi problemami. Na „szóstce” zagra według nas Lindon Selahi, za którym dobry mecz, a przed nim wystąpią gwiazdy łódzkiej ekipy, a więc Fran Alvarez i Juljan Shehu. Skrzydła obsadzą Samuel Akere oraz Mariusz Fornalczyk, a na szpicy przewidujemy powrót Sebastiana Bergiera.
Mecz pomiędzy Cracovią a Widzewem Łódź rozpocznie się jutro o godzinie 20:30 na Stadionie im. Józefa Piłsudskiego w Krakowie. Arbitrem tego spotkania będzie Marcin Kochanek, wspomagany przez Michała Obukowicza i Macieja Kosarzeckiego. Sędzią technicznym będzie Maciej Kuropatwa, a w wozie VAR zasiądą Jarosław Przybył i Krzysztof Myrmus. W poprzednim sezonie Kochanek sędziował widzewiakom dwukrotnie i to pod koniec sezonu – najpierw był rozjemcą w wyjazdowym starciu z Górnikiem Zabrze (remis 0:0), później zaś biegał z gwizdkiem w przegranym wyjazdowym starciu z Zagłębiem Lubin.
Stadion zapełnią fani „Pasów”, którzy będą mieli dla siebie cały obiekt. Mecz odbędzie się bez udziału kibiców gości, którzy mają zakaz po tym, co zaszło w trakcie ostatniego meczu w Krakowie między Cracovią a Widzewem. Przy Kałuży zjawią się również przedstawiciele Redakcji WTM, którzy przeprowadzą dla Was tradycyjną Relację LIVE. Spotkanie to będzie można śledzić w CANAL+ Sport 3, CANAL+ 4K Ultra, CANAL+ Poland i Ekstraklasa TV a posłuchać go – w RadioWidzew.pl oraz Widzew.FM.
A ja myślę, że Andreou wyjdzie jutro w wyjściowym składzie za Visusa. Sopic mówił, że jest gotowy. Po co trzymać na ławce takiego zawodnika. W razie potrzeby może wejść młody Grek.
Android nie przyswoi jeszcze taktyki, z tym m może być problem
Volanakis? Boże, miej nas w opiece. :-)
prędzej Hanousek wyjdzie niz violanakis
Czyli z tą obrona dwie na pewno przyjmiemy, Stoijlkovic dobry kocur. Teraz tylko kwestia , ile my strzelimy…
Może i 2 przyjmiemy, ale 3 strzelimy.
W Krakowie raczej nie ma stadionu przy Piłsudskiego.
Tylko patrzeć, jak ktoś mądry inaczej, napisze Ci po poprawce autora, umiesz czytać? Pozdrawiam.
Stadion Cracovii to obiekt przy Kałuży, ale jego patron… zmienił się po wojnie. Po Józefie Piłsudskim, którego imieniem nazwano go w dwudziestoleciu międzywojennym, stadion ten po 45 zmienił nazwę, by w latach 90. powrócić do jego historycznego patrona. Jednak czy po kolejnej przebudowie obowiązuje ona do dziś, tego na 100% nie jestem pewien…
Musi jak najszybciej przyjść drugi napastnik. Absencja Bergiera i mamy problemy. Kombinowanie z fałszywymi 9 nam nie za bardzo pomoże. To już ostatnie brakujące ogniwo.
a co sądzicie o zainteresowaniu tym słoweńskim grajkiem ze Szkocji ? Mnie.jakoś nie przekonuje tym bardziej że jego statystyki też nie powalają na kolana ??!
Stępiński też mało gra w pucharach a jak już to nie strzela , pewnie teraz Omania chętnie by go oddała ale czy to zbawilo by nasz atak ?
A co to kogo obchodzi kto tu co sądzi ? :) Bo na pewno nie zarządzających klubem
Tylko nie Volanakis,ostatnie jego mecze to tragedia.