Zapowiedź meczu Pelikan Łowicz – Widzew Łódź

Przedłużyć passę wygranych do czterech meczów – zapewne taki cel przyświeca piłkarzom Widzewa przed jutrzejszym spotkaniem. Zadanie nie będzie jednak łatwe, bo rywal podopiecznych Franciszka Smudy to Pelikan Łowicz, który z całą pewnością tanio skóry nie sprzeda.

Prowadzony przez doskonale znanego w Łodzi Marcina Płuskę zespół już jesienią dał się widzewiakom we znaki. Starcie przy al. Piłsudskiego było bardzo zacięte i obfitowało w dużo twardej gry. Dość powiedzieć, że sędzia pokazał piłkarzom obu drużyn aż dziesięć żółtych i jedną czerwoną kartkę. Widzewowi udało się jednak zdobyć trzy punkty, choć rezerwowy Kacper Falon zapewnił wygraną dopiero w doliczonym czasie gry. Czy tym razem będzie podobnie?

Pelikan przystąpi do środowej potyczki osłabiony. Wczoraj więzadła krzyżowe zerwał kolejny dobry znajomy widzewiaków, Robert Kowalczyk. Napastnik od dawna nie mógł się doczekać spotkania z byłym klubem, lecz kontuzja zrujnowała mu te plany. „Kowal” tylko wiosną trafiał do siatki rywali aż osiem razy, a w całym sezonie ma na swoim koncie czternaście bramek. Łowiczanie będą musieli sobie jednak poradzić bez niego.

Drużyna trenera Płuski bardzo dobrze zaczęła rundę, ale przez problemy kadrowe w ostatnim czasie mocno dołuje. Pelikan przegrał dwa ostatnie mecze i ma już tylko pięć punktów przewagi nad miejscem, które zagrożone jest spadkiem do IV ligi. Czary goryczy dopełniło ostatnie spotkanie z Wartą Sieradz, w którym drużyna z Łowicza przeważała, jednak przegrała, tracąc gola po kuriozalnym błędzie bramkarza, Gabriela Łodeja, a w ostatnich minutach nie wykorzystując rzutu karnego.

Widzewiacy powinni jednak skupić się przede wszystkim na sobie. Choć w ostatnim meczu rywalizowali ze zdegradowanym już GKS Wikielec, to w ich grze dało się zauważyć poprawę. Zwłaszcza w drugiej połowie, przy ustalonym wyniku, łodzianie starali się opierać swoje akcje na prostopadłych piłkach i dalekich przerzutach. Nie przyniosło to efektu w postaci gola, lecz z całą pewnością jest dobrym prognostykiem na przyszłość.

Jaką jedenastkę desygnuje w środę do gry trener Smuda? Wszystko wskazuje na to, że zobaczymy tylko jedną zmianę. Do pełni zdrowia wrócił już bowiem Sebastian Zieleniecki, który w wyjściowym składzie zastąpi Damiana Kostkowskiego i przejmie opaskę kapitańską od Roberta Demjana. W kadrze meczowej jest też drugi z rekonwalescentów, Marcin Pieńkowski, on jednak prawdopodobnie rozpocznie na ławce. Na prawej obronie znów znajdzie się miejsce dla Bartłomieja Niedzieli, który dostanie od szkoleniowca łodzian kolejną szansę na zaprezentowanie swoich umiejętności.

Wygraną z GKS widzewiacy udanie rozpoczęli serię niezwykle ważnych trzech meczów w przeciągu siedmiu dni. Drugi przystanek już jutro i jeżeli łodzianie chcą zapewnić sobie spokojniejszą końcówkę sezonu, to bezwzględnie muszą zdobyć trzy punkty. Na pewno pomogą im w tym kibice, którzy zapełnią zdecydowaną większość łowickiego stadionu. Wszyscy ci, którzy nie będą w stanie dotrzeć, mogą jak zawsze śledzić naszą Relację LIVE, na którą już teraz zapraszamy!

Przewidywane jedenastki:

Pelikan:
Łodej – Wawrzyński, Broniarek, Bończak, Dąbrowski – Wrzesiński, Dybiec, Okachi, Kuczak – Parobczyk – Balik

Widzew:
Humerski – Niedziela, Sylwestrzak, Zieleniecki, Pigiel – Michalski, Kazimierowicz, Kristo, Zuziak – Falon – Demjan