Zapowiedź meczu Znicz Pruszków – Widzew Łódź

Piłkarze Widzewa nie wygrali od blisko miesiąca. Tak fatalnej serii nie mieli już dawno, a przed nimi jeszcze co najmniej dwa ligowe spotkania. Trzeba jak najszybciej wrócić na zwycięską ścieżkę, bo konkurencja nie śpi.

O ile stratę punktów w meczu z GKS Bełchatów można było tłumaczyć „wykartkowaniem”, a porażkę w  Grudziądzu wypadkiem przy pracy, to remis z Rozwojem Katowice ciężko nazwać inaczej, jak oznaką kryzysu. Ostatni raz łodzianie zeszli z boiska z kompletem punktów w Chorzowie, 20 października, a potem coś się zacięło.

Finisz wyjątkowo długiej rundy jesiennej daje się także we znaki zespołowi Znicza. Przed dwoma tygodniami uległ on na własnym stadionie z Resovią, a ostatnio doznał prawdziwej klęski, przegrywając wyjazdowe starcie z Elaną Toruń aż 1:5. W spotkaniu tym nie mogło wystąpić kilku podstawowych zawodników, ale na mecz z Widzewem będą oni już gotowi, co powinno podnieść pruszkowian na duchu.

Sobotni przeciwnik to bardzo specyficzna drużyna. Jako jedyna spośród wszystkich II-ligowców ma korzystniejszy bilans gier na wyjazdach. Średnio na własnym stadionie podopieczni Andrzeja Prawdy wygrywają co trzecie spotkanie. Gdyby nie ta niemoc, byliby oni w stanie włączyć się do walki o czołowe lokaty, a tak muszą zadowolić się miejscem w środku stawki. Obecnie bliżej im do lokaty grożącej spadkiem, niż dającej awans do I ligi.

Od sierpniowego meczu obu drużyn, zakończonego remisem 1:1, w zespole Znicza doszło do małej zmiany. Na początku listopada klub podpisał kontrakt z Tomaszem Chałasem, który jeszcze jakiś czas temu przymierzany był do gry w Łodzi. Napastnik ma za sobą trudniejszy okres i powrót do Puszkowa ma być dla niego okazją do odbudowania się. Jego nowy liczy na doświadczenie swojego zawodnika, który w poprzednim sezonie miał już okazję, by poczuć smak strzelonego gola widzewiakom. Zrobił to jesienią, w barwach Polonii Warszawa.

Również Widzew przystąpi do sobotniego pojedynku wzmocniony. Do składu po kartkowej przerwie wraca w końcu Radosław Sylwestrzak, którego sankcję o tydzień przedłużyło odwołanie meczu w Elblągu. Nie wiadomo jednak, czy Radosław Mroczkowski zdecyduje się postawić na niego od pierwszej minuty. Choć w potyczce z Rozwojem łodzianie zawiedli jako zespół, całkiem nieźle spisał się zastępujący Sylwestrzaka na środku obrony Tomasz Wełna. Nie trzeba ruszać go z tej pozycji, ponieważ ze zgrupowania młodzieżowej reprezentacji wrócił również Marcel Pięczek.

Niewykluczone, że do zmian dojdzie także w przednich formacjach. Przeciwko katowiczanom kiepsko spisali się Konrad Gutowski i Filip Mihaljević. Wprowadzeni za nich Marek Zuziak i Przemysław Banaszak zaprezentowali się o wiele lepiej i kto wie, czy szkoleniowiec nie da im szansy w wyjściowej jedenastce. Jednak żeby to zrobić, trzeba dokonać jeszcze jednej korekty i wprowadzić do składu drugiego młodzieżowca. Dobrą zmianę z Rozwojem dał też Michael Ameyaw i nie zdziwimy się, jak dostanie w sobotę nagrodę.

Widzewiacy są wyraźnie pod formą. Krótki okres przygotowawczy, trwający latem raptem trzy tygodnie, kiedyś musiał o sobie znać. Całe szczęście, że Mroczkowski i jego ludzie wcześniej wycisnęli maksimum możliwości i punktowali z dużą regularnością. Dzięki temu wciąż są liderem i mogą ze spokojem patrzeć w przyszłość. Żeby nie zepsuć sobie zimy, trzeba wziąć się w garść i zrobić swoje także w dwóch ostatnich meczach.

Sobotnie zawody rozpoczną się o godzinie 17:00. W Pruszkowie jak zawsze będą dla Was pracować nasi wysłannicy. Zapraszamy do śledzenia tradycyjnej Relacji LIVE!

Przewidywane jedenastki:

Znicz:
Misztal – Bochenek, Klepczarek, Rybak, Rackiewicz – Małachowski, Kocot – Zagórski, Zjawiński, Tarnowski – Chałas

Widzew:
Wolański – Kozłowski, Zieleniecki, Wełna, Pięczek – Michalski, Kazimierowicz, Kristo, Zuziak – Ameyaw, Banaszak