Przeżyjmy to raz jeszcze. Rok 2018 w fotograficznym podsumowaniu!
LISTOPAD
Kuriozalny mecz w Grudziądzu rozpoczął fatalny dla łodzian listopad. Wydawało się, że po remisie z GKS Bełchatów widzewiacy wrócą szybko na zwycięską ścieżkę, ale mimo prowadzenia z Olimpią 2:0 do 90. minuty… przegrali to spotkanie 2:3! Koszmarna końcówka to seria błędów gości, co biało-zieloni wykorzystali w rzadko spotykany sposób. Bardzo nieudane zawody zaliczył rozgrywający świetną rundę Radosław Sylwestrzak.

9 listopada Widzew miał rozpocząć rundę rewanżową od starcia w Elblągu. Napływały jednak sygnały, że do meczu może nie dojść ze względów bezpieczeństwa. W kraju strajkowali policjanci, ale mimo to Polski Związek Piłki Nożnej nie zgodził się na odwołanie zawodów. Zrobili to autonomiczną decyzją działacze Olimpii. Sęk w tym, że autokar z łodzianami zdążył dotrzeć już na miejsce. W kolejnych tygodniach trwała batalia o uznanie nieodbytego spotkania jako walkower dla widzewiaków, ale tak się nie stało.

Po dwutygodniowej przerwie czerwono-biało-czerwoni wrócili do gry w II lidze. Podejmowali broniący się przed spadkiem Rozwój Katowice, więc kibice liczyli na przełamanie. Powtórki z pierwszego meczu jednak nie było. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1, a punkt dla Widzewa uratował w końcówce rezerwowy Przemysław Banaszak, dla którego było to premierowe trafienie.

Jedyny pozytywny news listopada. Głosami kibiców herb Widzewa został uznany za „Mistrzowski znak 100-lecia”. Z okazji rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości zorganizowany specjalny plebiscyt, w którym godło łódzkiego klubu nie miało sobie równych!

W fatalnych nastrojach rundę jesienną kończyły rezerwy. Ostatni mecz 2018 roku to pojedynek z ŁKS II Łódź, który miał identyczny dorobek punktowy. Starcie zakończyło się porażką widzewiaków 0:3, mimo że zagrali oni w składzie złożonym z zawodników pierwszego zespołu. Przegrana sprawiła, że „dwójka” spędzi zimę na drugim miejscu.

Kontynuacja bardzo nieudanego listopada w wykonaniu piłkarzy Radosława Mroczkowskiego. W Pruszkowie mieli oni kilka sytuacji na strzelenie otwierającej wynik bramki, ale grzeszyli nieskutecznością. Niemoc tą wykorzystał więc Znicz. Katem Widzewa okazał się Marcin Bochenek, który trafił do siatki także w pierwszym meczu obu drużyn.

PRZEJDŹ DO PODSUMOWANIA GRUDNIA





Wisła Płock
Górnik Zabrze
Jagiellonia Białystok
Raków Częstochowa
Zagłębie Lubin
Cracovia
Radomiak Radom
Lech Poznań
Korona Kielce
Pogoń Szczecin
Motor Lublin
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Piast Gliwice
Widzew Łódź
GKS Katowice
Legia Warszawa
Termalica Nieciecza
Legia II Warszawa
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Ząbkovia Ząbki
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
KS CK Troszyn
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
Widzew II Łódź
Jagiellonia II Białystok
GKS Bełchatów
Mławianka Mława
GKS Wikielec
KS Wasilków
Znicz Biała Piska