Widzew zimą niepokonany. Czy przełoży dobrą passę na ligę?
8 lutego 2014, 10:26 | Autor: RyanZawodnicy Widzewa zakończyli już główną fazę przygotowań do rundy wiosennej. Przed łodzianami 6 dni, by jak najlepiej przysposobić się do ligowego starcia z Podbeskidziem Bielsko-Biała, które zainauguruje piłkarską wiosnę. Czy podopieczni Artura Skowronka podtrzymają dobrą passę?
Już od najbliższego piątku oczy wszystkich kibiców znów zwrócone będą na boiska T-Mobile Ekstraklasy. Liga wznowi swe rozgrywki po 2,5-miesięcznej przerwie właśnie w Bielsku-Białej, gdzie Podbeskidzie podejmie Widzew. W następnej kolejce łodzianie zmierzą się na swoim boisku z Piastem Gliwice. Pierwsi rywale widzewskiej drużyny będą więc niezwykle ważne, bowiem „Górale” i „Piastunki”, to także konkurenci w walce o utrzymanie.
Widzewiacy, jako jedyni z całej stawki ligowej, całą przerwę zimową spędzili w kraju. W przeciwieństwie do rywali, którzy w ciepłych krajach trenowali na płaskich jak stół boiskach, ciężko zasuwali w warunkach polskiej aury w Uniejowie. Przygotowania podzielone zostały na dwa obozy, z krótkimi mini-cyklami towarzyszącymi.
Łodzianie na pierwszych zajęciach spotkali się 6 stycznia. Niespodziewanie poprowadził je nowy trener, Artur Skowronek, który zastąpił na stanowisku Rafała Pawlaka, co wydawało się już raczej niemożliwe. Skowronek na inauguracyjnym treningu miał do dyspozycji kilku nowych zawodników, którzy w Łodzi pojawili się na prośbę Mirosława Tłokińskiego. Żaden z nich ostatecznie na dłużej nie zagościł w drużynie. Wyjątkiem był tylko Marcin Kikut, ale on umowę z klubem zawarł jeszcze przed startem przygotowań.
Piątego dnia treningów Artura Skowronka czekał nieoficjalny debiut. Widzew zmierzył się bowiem sparingowo z Lechią Gdańsk. Nowy trener egzamin zdał doskonale, bowiem powtórzył wynik z ligowej jesieni i pokonał gdańszczan 4:1.
Kolejny tydzień, to także praca przy Piłsudskiego, a w piątek następny sparing. Rywalem był inny zespół z ekstraklasy, Cracovia. Łodzianie zremisowali 2:2, choć do 80 minuty wygrywali 2:0. Rezultat przyjęto jednak z optymizmem.
17 stycznia drużyna wyjechała na pierwsze zgrupowanie. W autokarze znalazło się miejsce dla trzech nowych zawodników. Yani Urdinov już wcześniej przekonał do siebie sztab sportowy i jego sprowadzenie było przesądzone. Pozostali dwaj piłkarze: Todor Hristov i Xhevdet Gela początkowo nie zrobili dobrego wrażenie. Wstępna opinia co do pierwszego z nich potwierdziła się, natomiast Gela zadziwił trenerów dobrym występem w sparingu z Radomiakiem Radom (gol w wygranym 4:0 meczu) oraz postawą na treningach. I został.
Po spotkaniu z Radomiakiem przyszedł czas na mecz z Pogonią Siedlce. Zagrał w nim kolejny nowy zawodnik Widzewa, Marek Wasiluk, który blisko klubu był już latem. Co ciekawe to właśnie obrońca zdobył jedynego gola w tym starciu, notabene pięknym uderzeniem z rzutu wolnego.
Ostatnim sprawdzianem podczas pierwszego obozu był pojedynek z Puszczą Niepołomice. Będący sporym faworytem widzewiacy tylko zremisowali z I-ligowcem 1:1, choć przyznać należy, że mecz toczony był w bardzo dużym mrozie.
Po powrocie do Łodzi piłkarze dostali dzień wolnego, a następnie wznowili przygotowania. Niestety zimowa aura nie pozwoliła im trenować przy Piłsudskiego i trzeba było skorzystać z gościnności ośrodka pod Poddębicami, gdzie zespół miał do dyspozycji boisko ze sztuczną nawierzchnią. Tak widzewiacy ćwiczyli do piątku, po czym spakowali się i wyruszyli na drugie zgrupowanie. Zanim dotarli do Uniejowa obrali jeszcze kierunek warszawski. W najtrudniejszym teście, w którym zmierzyli się z liderem T-Mobile Ekstraklasy – Legią, nie zawiedli. Choć wynik zmieniał się kilkukrotnie, to ostatecznie mecz zakończył się remisem 2:2. W bramce łodzian stał wtedy testowany Rosjanin Aleksej Berezin, który zrobił spore wrażenie na trenerach i został w Widzewie.
Na drugim obozie łodzianie przebywali zaledwie 5 dni. Już pierwszego zagrali z III-ligowym Sokołem Aleksandrów. W składzie znalazło się miejsce dla tych piłkarzy, którzy nie grali dzień wcześniej z Legią. Dublerzy zdali egzamin, pokonali Sokół 3:0. Po środowym treningu Widzew wrócił do Łodzi, choć w Uniejowie pojawił się jeszcze w piątek. W ostatnim sparingu przed ligą zremisował bezbramkowo z 7 drużyną I ligi, Olimpią Grudziądz. Artur Skowronek eksperymentował jednak z zestawieniem swojego zespołu (pierwszy raz z nowymi kolegami zagrał Mateusz Cetnarski), co uznać jako okoliczność łagodzącą.
Widzewiacy zagrali więc osiem gier sparingowych. Żaden przeciwnik nie znalazł sposobu na łodzian, którzy wygrali 4 mecze i 4 zremisowali. Najskuteczniejszym zawodnikiem został Eduards Visnakovs, który zdobył 5 goli. Największym wygranym był Fin albańskiego pochodzenia, Xhevdet Gela, po którym za wiele się nie spodziewano, a który wywalczył sobie kontrakt w Widzewie.
Liga, to jednak zupełnie inna rywalizacja. Presja wyniku, rywal grający na 100%, atmosfera na trybunach – to wszystko sprawia, że budowane przez całą zimę morale może, ale nie musi mieć przełożenie na wyniki. Oby widziewiacy nie poszli wiosną w swoje własne ślady sprzed roku, gdzie także znakomicie radzili sobie w trakcie przygotowań świetnie prezentując się m.in. w turnieju Copa del Sol, i jak najdłużej byli niepokonani także w T-Mobile Ekstraklasie.






Górnik Zabrze
Wisła Płock
Jagiellonia Białystok
Cracovia
Raków Częstochowa
Radomiak Radom
Lech Poznań
Korona Kielce
Zagłębie Lubin
Lechia Gdańsk
Widzew Łódź
Pogoń Szczecin
GKS Katowice
Motor Lublin
Legia Warszawa
Arka Gdynia
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice
Legia II Warszawa
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Ząbkovia Ząbki
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
KS CK Troszyn
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
Widzew II Łódź
Jagiellonia II Białystok
GKS Bełchatów
Mławianka Mława
GKS Wikielec
KS Wasilków
Znicz Biała Piska