Widzew skorzysta z „Listy Skowronka”?

14 czerwca 2014, 20:19 | Autor:

Artur_Skowronek

Artur Skowronek dość niespodziewanie pożegnał się z pracą w Widzewie. Choć od kilku tygodni pomiędzy trenerem a szefami klubu trwały gorące rozmowy na temat polityki kadrowej w przyszłym sezonie, co mogło i w ostateczności doprowadziło do rezygnacji szkoleniowca, to kibice do końca nie przypuszczali, że Skowronek wyjedzie z Łodzi.

Zanim jednak 32-letni trener rozstał się z łódzkim zespołem, wykonał kawał żmudnej pracy. W przeciwieństwie do Dyrektora Sportowego nie wyjechał nawet na najkrótszy urlop, ale czując odpowiedzialność za drużynę, wynikającą z braku utrzymania jej w ekstraklasie, zabrał się do roboty. Z naszych informacji wynika, że to właśnie Artur Skowronek zajmował się najważniejszymi kwestiami, jeśli chodzi o przygotowania Widzewa do nowego sezonu. W chwili, gdy Michał Wlaźlik wcierał w siebie olejek do opalania, trener ustalał plan przygotowań, dopinał rozmowy z rywalami, z jakimi drużyna zmierzy się w letnich sparingach, sondował rynek transferowy.

Większość z tych działań pośrednio należała też do jego obowiązków, ale Skowronek zajmował się także działką Wlaźlika. Domyślając się jak wyglądać będzie kadra ocenił najpilniejsze luki w zespole, a następnie kontaktował się z kandydatami do gry przy Piłsudskiego, ustalał z nimi wstępne propozycje transferu. Grono tych zawodników z – nazwijmy to – „Listy Skowronka” zawierało kilkanaście nazwisk piłkarzy, którzy byli zainteresowani przeprowadzką do Łodzi. Chodzi głównie o ludzi ogranych na I-ligowych boiskach, młodych zawodników głodnych gry i chcących się pokazać, nie brakowało też kilku „młodych wilków” z II ligi, którzy spokojnie mogliby poradzić sobie na poziomie wyższym o jedną klasę. Jednym z piłkarzy, jakich szkoleniowiec widział w Widzewie, był Łukasz Tumicz. Napastnik Zagłębia Sosnowiec strzelił 11 bramek w minionym sezonie, a ze Skowronkiem zna się jeszcze z czasów gry w Ruchu Radzionków.

Temat Tumicza jednak upadł, bowiem 29-letni gracz przedłużył umowę z Zagłębiem. Jak jest z pozostałymi zawodnikami z Listy Skowronka”? Teoretycznie wciąż możliwe są ruchy z nimi związane. Trener zostawił po sobie namiary na wyszukanych pod kątem gry w Łodzi piłkarzy. Z pewnością przyjrzeć będzie się chciał im nowy trener, którego nazwisko poznamy w przyszłym tygodniu, jak tylko klub oficjalnie otrzyma licencję na grę w I lidze.
Taka wiadomość byłaby mocnym atutem w negocjacjach, ale sama obecność w I-ligowym zestawieniu może nie wystarczyć. Nie jest tajemnicą, że rezygnacja Artura Skowronka miała związek z problemami finansowymi, które wymuszają duże cięcia w wydatkach na nowych graczy. Większość piłkarzy znalezionych i przekonanych do gry w Widzewie chciała otrzymać gwarancje solidnych fundamentów płacowych, a tych Zarząd nie mógł obiecać. Na skutek tego trener nie chciał wziąć na siebie odpowiedzialności za ewentualne problemy z płynnością i podziękował za współpracę.

Zarząd musi więc poszukać środków na to, by ściągnąć do Łodzi wartościowych zawodników, za których nie będzie trzeba wstydzić się w trakcie sezonu. Głównym źródłem przychodów mają być transfery najlepszych piłkarzy, a także wsparcie ze strony Sfinksa, który w ostatnim czasie mocno zasilił klubową kasę, dzięki czemu możliwe było spłacenie pierwszej transzy układu oraz dopięcie budżetu w prognozie finansowej przekazanej Komisji ds. Licencji Klubowych. Bardzo ważnym elementem składowym widzewskich finansów będzie też tzw. dzień meczowy. Dopóki drużyna grać będzie na swoim, jeszcze starym stadionie, na wysokości zadania stanąć muszą także kibice, którzy licznie zapełniając trybuny będą tym samym wspierać zespół.

Pierwsze zajęcia po wakacjach zaplanowano na 23 czerwca. Do tego czasu Widzew musi mieć nowego trenera oraz kilkunastu zawodników. Jak będzie wyglądać kadra łodzian? Wiele będzie zależało od wtorkowej decyzji PZPN, a także efektów pracy Prezesa Pawła Młynarczyka i jego załogi.