Futsal: Porażka w pierwszym starciu z mistrzem
24 kwietnia 2024, 22:05 | Autor: Michał
W smutnych nastrojach opuścili dziś parkiet futsaliści Widzewa. Choć w pierwszym meczu 1/4 finału play-off widzewiacy przegrywali do przerwy z Constractem Lubawa tylko 0:1 i prezentowali się dobrze, to w drugiej połowie nie zdołali odwrócić losów pojedynku i przegrali 0:5.
Mimo klasy rywala łodzianie od początku chcieli zagrozić bramce bronionej przez Victora Lopeza. W pierwszej minucie uderzać próbował Hugo Freitas, ale posłał piłkę nad bramką. Później do ataku przystąpił Constract i szybko zrobiło się groźnie ponieważ poprzeczkę obił Adriano. Niestety w 2. minucie goście dopięli swego, a na listę strzelców wpisał się Claudinho. Widzewiakom bardzo ciężko było kreować akcję, a przeciwnicy tylko czekali na przejęcie i wyprowadzenie szybkiej kontry. Bliski szczęścia był Martin Dosa, lecz wynik się nie zmienił. W 6. minucie Kamil Izbiański znów musiał zachować czujność, tym razem po strzale Macieja Jankowskiego. Po chwili golkipera uratowała go poprzeczka, gdy w wielkim zamieszaniu strzelał jeden z przyjezdnych.
W kolejnych fragmentach to Mistrz Polski dyktował warunki i tworzył sobie kolejne sytuacje. Izbiański w ósmej minucie był dwukrotnie zmuszany do wymagających interwencji, ale na szczęście wywiązywał się z zadania bez zarzutów. Łodzianie także mogli odpowiedzieć. W pewnym momencie świetnie na lewym skrzydle Tomasza Kriezela ograł Freitas i dograł pod bramkę, jednak nikt nie zdołał tego zamknąć. W 11. minucie lubawianie dostali kolejne ostrzeżenie, bowiem dwukrotnie bliski szczęścia był Willy May. Ten zryw łodzian nie był jednorazowy, ponieważ po chwili znów interweniować musiał Lopez.
Ataki Widzewa nie spowodowały oczywiście braków konkretów po stronie przyjezdnych. W 13. minucie trzeba było zachować czujność, ponieważ do głosu doszedł Claudinho. Wszystko ostatecznie wyjaśnił stojący między słupkami Izbiański. W kolejnych minutach okazji było nieco mniej. W 17. minucie impas przełamał Kucharski, jednak posłał piłkę wysoko nad poprzeczką. Minutę później publiczność podniosła się z siedzisk. Świetnie futsalówkę na połowie rywala odebrał May, ale finalnie umieścił ją tylko w bocznej siatce. W samej końcówce dwie okazje miał jeszcze Kristian Medon, ale wynik się nie zmieniał. Po niezłej pierwszej połowie Widzew przegrywał 0:1.
Druga połowa mogła zacząć się dobrze dla gospodarzy. W 21. minucie na połowie Widzewa piłkę stracił Constract. Bramka w tym momencie była pusta i z daleka zdecydował się uderzyć Michał Marciniak, ale wracający defensor zdążył wybić ją sprzed linii bramkowej. Cztery minuty później czujność musiał zachować Lopez, gry próbę strzału zanotował Kucharski. Groźnie zrobiło się również w 25. minucie – wtedy minimalnie nad poprzeczką strzelał Kacper Sendlewski.
Mimo ambitnej gry łodzian Constract w końcu zdobył drugiego gola. W 27. minucie lewą stroną ruszył Kriezel i zgrał pod samą bramkę, gdzie nie pomylił się Claudinho. W 30. minucie kapitalną szansę na odpowiedź mieli widzewiacy. Powinno być wręcz 1:2, ale z bliska akcji nie zdołał wykończyć Medon. To był dobry fragment gry Widzewa, ponieważ strzały notowali także Kucharski i Krzempek, jednak wynik się nie zmieniał. Po chwili pod bramką drużyny trenera Stanisławskiego znów zawrzało, ale bramkarz gospodarzy nie pozostawił rywalom złudzeń. Niestety, w 32. minucie przed szansą na strzelenie gola stanęli przyjezdni. Sędzia podyktował rzut karny po zagraniu ręką jednego z widzewiaków. Do piłki podszedł Mateusz Lisowski i podwyższył na 3:0. Nie obyło się jednak bez kontrowersji, bowiem Izbiański wyczuł zamiary strzelca, ale zdaniem arbitra piłka przekroczyła linię.
Po stracie trzeciego gola trener Stanisławski postawił wszystko na jedną kartkę wprowadzając do gry lotnego bramkarza. Choć początkowo udało się dłużej utrzymać przy piłce, błyskawicznie korzyści z tego manewru otrzymali goście. Po jednej z nieudanych akcji piłkę z daleka do pustej bramki skierował Dosa. W ostatnich minutach obie drużyny szukały swoich szans. Najlepszą, po podyktowaniu przedłużonego rzutu karnego miał Claudinho, jednak spudłował. Wynik meczu w 40. minucie ustalił Kaniewski, podwyższając na 5:0.
W pierwszym meczu ćwierćfinału play-off Widzew przegrał z Constractem Lubawa 0:5. Aby kontynuować swoją przygodę RTS będzie musiał wygrać w rewanżu, który odbędzie się 27 kwietnia w Lubawie.
Widzew Łódź – Constract Lubawa 0:5 (0:1)
2′, 27′ Claudinho, 32′ Lisowski, 34′ Dosa, 40′ Kaniewski
Widzew:
Izbiański – Krzempek, May, Medon, Freitas
Rezerwowi: Dregier, Marciniak, Januszewski, Kucharski
Trener: Marcin Stanisławski
Constract:
Lopez – Lisowski, Claudinho, Kriezel, Jankowski
Rezerwowi: Zadroga – Sendlewski, Kaniewski, Adriano, Pedrinho, Andre Grahl, Dmochewicz, Grubalski, Dosa
Trener: Dawid Grubalski
Żółte kartki: May, Izbiański, Kucharski, Freitas – Claudinho
Czerwona kartka: May (druga żółta)





 Górnik Zabrze
                                        Górnik Zabrze                 Jagiellonia Białystok
                                        Jagiellonia Białystok                 Wisła Płock
                                        Wisła Płock                 Cracovia
                                        Cracovia                 Lech Poznań
                                        Lech Poznań                 Korona Kielce
                                        Korona Kielce                 Zagłębie Lubin
                                        Zagłębie Lubin                 Raków Częstochowa
                                        Raków Częstochowa                 Pogoń Szczecin
                                        Pogoń Szczecin                 Legia Warszawa
                                        Legia Warszawa                 Radomiak Radom
                                        Radomiak Radom                 Widzew Łódź
                                        Widzew Łódź                 Arka Gdynia
                                        Arka Gdynia                 Motor Lublin
                                        Motor Lublin                 GKS Katowice
                                        GKS Katowice                 Lechia Gdańsk
                                        Lechia Gdańsk                 Termalica Nieciecza
                                        Termalica Nieciecza                 Piast Gliwice
                                        Piast Gliwice                
 Legia II Warszawa
                                        Legia II Warszawa                 Ząbkovia Ząbki
                                        Ząbkovia Ząbki                 Warta Sieradz
                                        Warta Sieradz                 ŁKS Łomża
                                        ŁKS Łomża                 Wigry Suwałki
                                        Wigry Suwałki                 Broń Radom
                                        Broń Radom                 Wisła II Płock
                                        Wisła II Płock                 Świt Nowy Dwór Maz.
                                        Świt Nowy Dwór Maz.                 Widzew II Łódź
                                        Widzew II Łódź                 Lechia Tomaszów Maz.
                                        Lechia Tomaszów Maz.                 GKS Bełchatów
                                        GKS Bełchatów                 KS CK Troszyn
                                        KS CK Troszyn                 Olimpia Elbląg
                                        Olimpia Elbląg                 GKS Wikielec
                                        GKS Wikielec                 Jagiellonia II Białystok
                                        Jagiellonia II Białystok                 KS Wasilków
                                        KS Wasilków                 Mławianka Mława
                                        Mławianka Mława                 Znicz Biała Piska
                                        Znicz Biała Piska                
Sukcesem jest że zagraliśmy w barazach. Na korzystny wynik nie można było liczyć. Dwie klasy różnicy. Niestety.