Warta Działoszyn – Widzew II Łódź 1:3 (0:0)
13 października 2024, 17:51 | Autor: Michał
To nie był spacerek dla drużyny rezerw Widzewa Łódź. Podopieczni Michała Czaplarskiego rozegrali dziś wyjazdowy mecz przeciwko Warcie Działoszyn. Obie ekipy miały swoje okazję i choć Widzew prowadził, to wynik cały czas był na styku. Ostatecznie łodzianie wygrali 3:1 i zanotowali 12 zwycięstwo z rzędu.
Tak jak można było się spodziewać, spotkanie od początku przebiegało pod dyktando Widzewa. Już w pierwszej minucie z szesnastki na bramkę strzelał Maciej Kazimierowicz, którego uderzenie zostało zablokowane przez defensora. Po chwili piłkę dobijał Artur Amroziński, ale jego uderzenie okazało się niecelne, W kolejnych minutach gra toczyła się niemal wyłącznie na połowie Warty. W 11. minucie kolejną okazję miał Leon Madej, który zdecydował się strzelić po ziemi, ale zbyt lekko, żeby zaskoczyć bramkarza. W kolejnych minutach swoich szans szukali również Daniel Gryzio i Jakub Grzejszczak, ale bramki nie padały. W 17. minucie pierwszą groźniejszą okazję mieli gospodarze.. Po podaniu od Mateusz Mielczarka próbę strzału podjął Cezary Stefańczyk, ale futbolówka minęła słupek.
W kolejnych fragmentach gra się nieco wyrównała, ale ciężko było doszukać się wielce klarownych sytuacji. W 25. minucie jedno z dograń główką zamykał Marcin Kozłowski, jednak i tym razem piłką minęła obramowanie. Po chwili odpowiedzieć mógł Mielczarek, ale jego strzał w ostatniej chwili zablokował jeden z defensorów RTS. Łodzianie w dalszym ciągu szukali swoich szans, choć nie pomagała w tym murawa, która nie należała do najrówniejszych. W 31. minucie z daleka strzelać próbował Radomski, ale Kacper Panek tylko odprowadził piłkę wzrokiem. W końcówce goście dwukrotnie notowali groźne wrzutki pod bramkę – raz bardzo bliski szczęścia był Amroziński, lecz wciąż nie było otwarcia wyniku. Na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy okazję miał też Gryzio, a obok bramki strzelał Madej. Do przerwy w Działoszynie bramek nie oglądaliśmy.
Do drugiej połowy obie drużyny przystąpiły bez zmian w składach. Widzewiacy bardzo szybko mogli otworzyć wynik konfrontacji. W 46. minucie Marcel Przybylski bardzo sprytnie, miękko zagrał piłkę w pole karne. Tam szybko dotarł do niej Gryzio, który pokonał bramkarza, ale był też na pozycji spalonej. To, co nie udało się wtedy, wyszło widzewiakom w 56. minucie. Wówczas z rzutu wolnego dogrywał Kazimierowicz i perfekcyjnie to dogranie strzałem głową wykończył Paweł Kwiatkowski. Niestety, łodzianie nie cieszyli się zbyt długo z prowadzenia. W 56. minucie z rzutu wolnego w pole karne zagrywał Cezary Stefańczyk. Wstrzelona pod bramkę piłka minęła wszystkich zawodników i wpadła do siatki.
W kolejnych minutach obie ekipy szukały swoich szans. Na placu gry meldowali się również pierwsi rezerwowi w osobach Filipa Przybułka i Tarasa Kostewskiego. Na kolejną okazję dla czerwono-biało-czerwonych musieliśmy czekać do 69. minuty. Wówczas w polu karnym Warty faulowany był Amroziński i sędzia wskazał na wapno. Do próby podszedł sam poszkodowany i pewnie umieścił piłkę w siatce! Po tym golu emocji nie brakował0, bo zespół z Działoszyna bardzo chciał zdobyć choć jeden punkt. W 75. minucie bliski przecięcia piłki głową tuż pod bramką Widzewaa był Michał Piróg. W ostatnich 10 minutach mogliśmy oglądać akcje z obu stron. Po stronie Warty strzelał Dutkiewicz, zaś po stronie RTS czujność bramkarza sprawdzili Gryzio i Kostewski.
Czasu do końca pozostawało coraz mniej i emocji na boisku było coraz więcej. W 89. minucie gospodarze wręcz powinni zremisować. Błąd przy wyjściu do górnej piłki popełnił Pietruszewski i z kilku metrów do bramki nie trafił Krystian Nagieł.. Ta okazja z pewnością mogła zmienić przebieg meczu, ale w doliczonym czasie to Widzew zamknął spotkanie, a konkretnie Daniel Gryzio, który zapisał sobie 19 bramkę w tym sezonie. Widzew ostatecznie pokonał na wyjeździe Wartę Działoszyn 3:1. W następnej kolejce podopieczni trenera Czaplarskiego zmierzą się z Orkanem Buczek
Warta Działoszyn – Widzew II Łódź 1:3 (0:0)
56′ Stefańczyk – 49′ Kwiatkowski, 70′ Amroziński (k.), 90+4′ Gryzio
Warta:
Kacper Panek – Wenus, Wilkoszewski, Drągowski, Mielczarek, Piróg (90′ Książczyk), Małysz, Perez, Stefańczyk, Przywara. Dutkiewicz (73′ nagieł)
Rezerwowi: Gabrysiak, Konrad Panek – Ochocki, Zakrzewski, Miedwiediew, Kukulski, Ludwiczak
Trener: Łukasz Pilarz
Widzew II:
Pietruszewski – Kozłowski, Śmiechowski (85′ Najderek), Kwiatkowski, Grzejszczak (64′ Przybułek) – Przybylski, Madej – Amroziński, Kazimierowicz, Radomski (64′ Kostewski) – Gryzio
Rezerwowi: Kazimor – Gajewski, Pokorski, Supczinski, Tanżyna
Trener: Michał Czaplarski
Żółte kartki: Dutkiewicz, Wenus, Stefańczyk – Śmiechowski, Amroziński, Pietruszewski
Sędzia: Adam Dolny (Łódź)





Górnik Zabrze
Wisła Płock
Jagiellonia Białystok
Radomiak Radom
Cracovia
Raków Częstochowa
Zagłębie Lubin
Lech Poznań
Korona Kielce
Pogoń Szczecin
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Widzew Łódź
GKS Katowice
Motor Lublin
Legia Warszawa
Piast Gliwice
Termalica Nieciecza
Legia II Warszawa
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Ząbkovia Ząbki
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
KS CK Troszyn
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
Widzew II Łódź
Jagiellonia II Białystok
GKS Bełchatów
Mławianka Mława
GKS Wikielec
KS Wasilków
Znicz Biała Piska
Trochę 2 skład.Oby się nie zemscił.Z drugiej stront, w środę PP z Sokołem,więc rozumiem.Do boju
Niestety, ale nasz bramkarz jest cienki. Odpuścił kilka górnych piłek, które powinny być jego i jeszcze ten babol w końcówce.
Gryzio za Rondicia
To nic nie da, każą chłopakowi „pressowac”/”harować” i będzie wszędzie, tylko nie w polu karnym. Nasz system nie akceptuje „normalnego” napastnika
Mamy diament do oszlifowania. Mam na myśli Daniela Gryzio. Walnął 19. bramkę, mając 17. lat. I co z tego, że to IV Liga?! Ile bramek strzelili inni? Z tym chłopakiem trzeba pracować! Kto to zrobi w naszym Klubie, przejętym przez tą „Reaktywację”?!?!
Leon, to syn starego Madeja?
Nie
piękną bramkę nie uznali Danielowi Gryzio na początku drugiej połowy… według mnie bramka prawidłowo strzelona, nie było spalonego ! Brawo Widzew! Brawo Trener Czaplarski