Urodziny Luisa Silvy

Dziś urodziny obchodzi jeden z piłkarzy Widzewa Łódź. 26 lat kończy sympatyczny Portugalczyk Luis Silva, któremu życzymy z tej okazji wiele zdrowia i sukcesów w czerwono-biało-czerwonych barwach!

Silva urodził się 18 lutego 1999 roku w portugalskiej miejscowości Oeiras. Jako junior bardzo dobre rokował, ale po występach w młodzieżowych drużynach Benfiki Lizbona wylądował w szkółce angielskiego Stoke. Tam również nie udało mu się przebić do pierwszego zespołu, więc wrócił do ojczyzny. Przez trzy sezony reprezentował barwy Belenenses, ale zagrał w nich zaledwie trzy razy, więcej czasu spędzając w rezerwach. W 2021 roku obrońca wyjechał więc ponownie, tym razem na Cypr. W Enosis Neon Paralimni poszło mu nieźle, bo wywalczył miejsce w wyjściowym składzie, awansował do ekstraklasy, a nawet znalazł się w jedenastce sezonu. Na najwyższym poziomie było zdecydowanie trudniej i Enosis po roku wróciło na zaplecze elity.

Portugalczyk jednak na Wyspie Afrodyty nie pozostał. Postanowił skorzystać z propozycji przeprowadzki do Polski i podpisał umowę z Widzewem. Zadebiutował w nim w spotkaniu z Puszczą Niepołomice, a później zagrał jeszcze w czternastu ligowych i trzech pucharowych meczach. Zaczynał jako stoper, ale krótko po przyjściu trenera Daniela Myśliwca został przesunięty na lewą stronę formacji obronnej. Wiodło mu się tam lepiej, bo występując na środku popełniał sporo błędów i obejrzał aż dwie czerwone kartki. Pod koniec rundy jesiennej piłkarz wrócił jednak na środek formacji, zastępując kontuzjowanego Juana Ibizę.

Silva ma póki co także pewne miejsce w centrum defensywy w tym roku. Co prawda, w Poznaniu zagrał jako półlewy stoper w trzyosobowym bloku, ale w dwóch kolejnych starciach tworzył parę środkowych obrońców z Mateuszem Żyrą. Niezbyt dobrze będzie wspominał to ostatnie, ponieważ w wyjazdowej batalii ze Śląskiem Wrocław strzelił samobójczego gola, a łodzianie przegrali aż 0:3. Prawdopodobnie teraz sympatyczny zawodnik znów wróci na lewą stronę, zastępując zawieszonego za kartki Samuela Kozlovskyego. Oby z lepszym efektem i spóźnionym prezentem urodzinowym!

Wszystkiego najlepszego!