J. Shehu: „Widzew nie zasługuje na bycie w dolnej części tabeli”

W meczu z Radomiakiem od pierwszej minuty w środku pola wystąpił Juljan Shehu. Pochodzący z Albanii zawodnik w 14. minucie wpisał się na listę strzelców i było to jego premierowe trafienie dla Widzewa. Co powiedział po spotkaniu?

Po serii słabych wyników i zwolnieniu trenera Daniela Myśliwca, widzewiacy pod wodzą Patryka Czubaka chcieli zagrać o niebo lepiej. „Celem na mecz było zwycięstwo i tego nie udało nam się osiągnąć. Dlatego mimo zdobytej bramki, nie jestem zadowolony z tego meczu. Chciałem wpisać się na listę strzelców jeszcze raz – nie dla siebie, ale aby pomóc zespołowi” – powiedział po meczu.

Środkowy pomocnik otworzył wynik meczu w Radomiu, lecz czerwono-biało-czerwonym nie udało się dowieźć korzystnego rezultatu do ostatniej minuty. „Mając jednobramkowe prowadzenie chcesz je chronić, szczególnie, gdy drużyna ma mniejszą pewność siebie z powodu słabych wyników. Dlatego w drugiej połowie graliśmy bardziej zachowawczo. Strata gola w ostatniej minucie jest bolesna, ale musimy się otrząsnąć. Przed nami bardzo ważne mecze, w których musimy dać z siebie wszystko” – dodał Albańczyk.

W meczu z Radomiakiem zadebiutowało trzech nowych nabytków łódzkiej drużyny. „Chcę pogratulować wszystkim debiutantom. Trafili do wielkiego Klubu, o czym się przekonają, gdy zagrają w Sercu Łodzi przed naszymi kibicami. Ich wsparcie jest dla nas ważne i potrzebujemy go w trudnym momencie. Razem możemy wyjść na prostą. Widzew nie zasługuje na bycie w dolnej części tabeli” – zakończył Juljan Shehu.