M. Papszun: „Wierzę, że jutrzejsza rywalizacja będzie uczciwa”

Widzew Łódź rozegra jutro ostatni mecz ligowy w sezonie 2024/2025. Podopieczni Zeljko Sopicia udadzą się na wyjazdowy mecz przeciwko Rakowowi Częstochowa. Wczoraj na stadionie rywala łodzian odbyła się konferencja prasowa, na której głos zabrał Marek Papszun. Co powiedział?

O jutrzejszej rywalizacji

„Przed nami ostatnia seria gier i cieszę się, że jest to kolejka, która decyduje o dużych rzeczach, czyli o mistrzostwie. Przygotowujemy się do tego meczu, jak do ostatniej bitwy o pierwsze miejsce. Wierzę, że układ będzie taki, że to my będziemy mogli świętować. Wierzę też, że jutrzejsza rywalizacja będzie uczciwa. Patrząc na sposób postępowania różne rzeczy mogą się wydarzyć, ale chodzi przede wszystkim, żeby ta rywalizacja miała wymiar uczciwy i żeby wygrał lepszy”.

O oskarżeniach wobec Rakowa o finansowe motywowanie innych drużyn

„Jest to dziwna sytuacja i dość wstydliwa, mówiąc szczerze. Dziwię się rywalowi, że coś takiego w ogóle przekazuje. Jest to przede wszystkim brak szacunku dla przeciwnika, z którym rywalizujesz. Nie odbieram tego jako stawianie nas w niekomfortowej sytuacji, tylko jako brak szacunku do rywala”.

O sytuacji kadrowej

„Sytuacja kadrowa jest dobra. Jest koniec sezonu, więc mamy trochę mikrourazów, ale walczymy z tym i wierzę, że wszyscy będą gotowi do gry. Do dyspozycji będzie już Ivi Lopez i Adriano Amorim, który wcześniej też doznał urazu, ale powinien być gotowy na mecz z Widzewem”.

O walce o mistrzostwo

„Trzeba oddzielić moje ambicje i to jakim jestem trenerem, ale brak mistrzostwa na pewno będzie dla mnie rozczarowaniem, bo jak jest szansa walczyć o pierwsze miejsce, to bez względu, jakie masz warunki i możliwości, to po prostu trzeba walczyć. Gdy to jest tak blisko, to w przypadku przegranej rozczarowanie na pewno będzie. Z drugiej strony, analizując całą sytuację i proces budowy i rozwoju, będę też zadowolony z tego drugiego miejsca. Trzeba oddzielić trenerskie ambicje od możliwości i tego, co udało się zrobić na przyszłość”.

O przyszłym sezonie

„Myślę, że w przyszłym sezonie do zdobycia mistrzostwa może być potrzebna mniejsza liczba punktów, ponieważ więcej drużyn chce walczyć o europejskie puchary. Mamy dwójkę, która powinna zdominować ligę, czyli Legia i Lech, później jest Pogoń, Raków i Jagiellonia, która powoli również łapie tę stabilizację. Ambicji nie ukrywają też Motor, Widzew czy Cracovia. Jest sporo ekip, które mają coraz większe ambicje i myślę, że przyszły sezon będzie bardzo wymagający, a to tylko podniesie poziom tej ligi”.